Children of Zodiarcs (Playstation 4)

Children of Zodiarcs

Wydania
2017()
Ogólnie
Taktyczny RPG połączony z karcianką powstały w Kanadzie. Mimo zachodniego rodowodu, tytuł czerpie garściami rozwiązania z japońskich produkcji dodając także coś od siebie. Całkiem porządna produkcja z poważną, mroczną fabułą i nietuzinkowymi bohaterami.
Widok
izometr
Walka
turówka
Recenzje
Astarell
Autor: Astarell
12.08.2017

Children of Zodiarcs to niezależny taktyczny RPG, przypominający nieco japońskie produkcje, ale przygotowany przez twórców z Kanady. Czy mechanika rozgrywki znana chociażby z Final Fantasy Tactics może sprawdzić się w zachodniej produkcji? Kanadyjskie jak również polskie poczynania w tym temacie uczą że tak, zwłaszcza gdy kanoniczne rozwiązania zostają twórczo rozwinięte.

Children of Zodiarcs powstało dzięki zbiórkom na Kickstarterze oraz opiece, jaką sprawowało nad twórcami Square Enix Collective. W wielu przypadkach crowfunding to studnia bez dna, lecz jak się chce za pięćdziesiąt tysięcy dolarów, to da radę stworzyć całkiem dobrego „indyka”, zawierającego w sobie nostalgię za dawnymi klasykami z gatunku taktycznych RPG oraz dołożyć coś od siebie.

Akcja tytułu rozgrywa się w techno-mistycznym świecie, gdzie istniała kiedyś wysoko rozwinięta cywilizacja, po której zostały magiczne artefakty zwane po prostu Relics. Śledzimy losy grupki dzieciaków-sierot tworzących gang złodziei w mieście Torus, który okrada szlachciców z posiadanych przez z nich reliktów z powodów zarówno ideologicznych jak i finansowych. Miasto pełne jest nierówności społecznych, bowiem elita opływa w dostatki i mieszka w otoczonej murem enklawie, pogardzając resztą mieszkańców przymierających głodem w dzielnicy ruder i faveli zwanej Shambles. Główną bohaterką jest młoda, czarnoskóra Nahmi znana złodziejka z bandy Zirchhoffa, która okradając bogaczy dopełnia również swoistej zemsty.

Niestety podczas jednej z misji ona i jej przyjaciele ściągają przeciwko sobie zarówno służącą szlachcicom Straż Miejską, konkurencyjne gangi oraz mroczny Kult oddający część bogini Przeznaczenia i praktykujący kanibalizm. Jak uda im się przetrwać w takich warunkach i osiągnąć swój cel? Opowieść prowadzona jest wprawdzie w oldskulowym stylu jak w czasach konsol Super Nintendo czy pierwszego Playstation, czyli kilka zdań dialogów przeplatanych kolejnymi misjami, ale traktuje o poważnych tematach społecznych i woli przetrwania. Naprawdę aż chce się odkrywać kolejne części całej historii, gdzie ważną rolę pełnią również klimaty religijno-postapokaliptyczne. Mimo to nie zabrakło również humoru, dzięki całej plejadzie nietuzinkowych, pełnych uroku postaci. W każdym razie gra miała wzbudzić nostalgię za tytułami sprzed lat, kiedy ważniejsza była treść niźli grafika i to jej się moim przypadku udało.

Children of Zodiarcs, jeśli chodzi o rozgrywkę, początkowo wygląda jak typowy przedstawiciel swojego gatunku, przypominając kultowe Final Fantasy Tactics czy Tactics Ogre. Na pozór, bowiem zabawę wzbogacają elementy karcianki i gry planszowej. W skrócie rzecz ujmując, poruszamy się po planszy w trybie turowym jak w normalnym taktyku, tyle tylko, że biorąc wroga na cel atakujemy go jedną z kart trzymanych „w ręku” - każda z nich symbolizuje atak (różne rodzaje), umiejętność bądź zaklęcie. Sama karta to jednak nie wszystko, o jej silę decydujemy rzucając kośćmi z różnymi piktogramami, zwłaszcza „kryształów” - im więcej ich wypadnie, tym większe zadajemy obrażenia przeciwnikowi. Pozostałe symbole przywracają część punktów zdrowia, redukują skuteczność wrogiego kontrataku, dają nadprogramową kolejkę ruchu lub uaktywniają dodatkowy bonus na karcie. Cały ten system wydaje się niepotrzebnie przekombinowany, ale tutaj sprawdza się znakomicie, dodając taktycznej głębi oraz wprowadzając element losowości, bowiem za każdym razem do walki stajemy z innym zestawem kart.  Raz użyte nie są automatycznie zastępowane i by dobrać nowe musimy poświęcić jedną turę, więc trzeba myśleć jedną czy dwie kolejki naprzód.

Na szczęście każda postać ma unikalną dla siebie talię, którą możemy zarządzać, dzięki czemu nasza drużyna znakomicie się uzupełnia – Nahmi bryluje w szybkich atakach, Pester strzela z dystansu, Brice to typowa magiczka itd. Podobnie zresztą jak zestaw kości noszonych jako ekwipunek, ostatecznie nasi wojacy będą posiadać kilka takowych na podorędziu, by maksymalnie wykorzystać potencjał posiadanych kart. Bohaterowie zdobywają punkty doświadczenia i awansują, podobnie zresztą jak karty i kości - im częściej używane, tym stają się silniejsze. Trzeba przyznać, że poziom wyzwania jest dość wysoki, bo wróg głupi nie jest i z łatwością wykorzystuje nasze słabe strony oraz błędne decyzje.

Na koniec pozostawiłem kwestie oprawy graficznej, która mimo trzech wymiarów rzeczywiście przywodzi na myśl czasy pierwszego Playstation, łagodnie rzecz ujmując. Przyznaje, że czuć od niej ciężką atmosferę gry, a sylwetki postaci przyciągają oko swoim lekko karykaturalnym, charakterystycznym dla siebie stylem, przypominającym ten z sieciówki Wakfu. Z drugiej jednak strony tytuł wygląda jakby był przygotowywany na konsolkę PSP, a do PS4 pasuje on trochę jak przysłowiowa pięść do nosa. Owszem starszym graczom może się łezka w oku zakręcić na wspomnienie przeszłości, to jednak uważam, iż produkcja większy sukces odniosłaby na konsoli przenośnej. Plusem są natomiast bogate w szczegóły klimatyczne tła, gdy po raz pierwszy odwiedzamy nową lokację.

Jak na skromnego indyka przystało, nie mamy co liczyć na oprawę wizualną wysokiej klasy, ale rekompensuje nam to świetna klimatyczna opowieść oraz taktyczno-karciany system rozgrywki. Tytuł godny polecenia zwłaszcza osobom, które pamiętają dawne japońskie oraz normalne taktyczne RPG-i (chociażby polskie Gorky 17) sprzed wielu, wielu lat.

Moja ocena 8.0

 

Plusy:

+ fabuła i bohaterowie

+ taktyczno-karciany styl walki

+ kości

+ wyważony poziom wyzwania

 

Minusy:

- oprawa graficzna bardziej pasująca do handhelda niż PS4

- czasem element losowy stawia nas na straconej pozycji

- brak dialogów mówionych


Obrazki z gry:


/obrazki dostarczył Astarell/

Dodane: 12.08.2017, zmiany: 12.08.2017


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?