




Robi się cieplej i śniegu nie ma. Ale jak ktoś zapragnie podróży sentymentalnej, to nasze nowości służą uprzejmie - jesteśmy w grudniu, póki co. Koniec świata - przynajmniej w temacie gier RPG, bo tak zwyczajowo to jeszcze nie nadszedł (czy aby...?). Udanego weekendu, a oto co znalazłem:
- RogueLite (PC) - wybieramy postacie do drużyny i lecimy zwiedzać losowo generowane podziemia. Mało odkrywcze, kosztuje też niewiele. Inne zalety umknęły mej uwadze.
- Aeon of Sands - The Trail (PC), (Macintosh) - dungeon crawler usadowiony w realich postapokaliptycznego świata. Wbrew pozorom sporo akcji dzieje się w otwartych plenerach. Lekko trąci nostalgią, ale zdobył mój kredyt zaufania klimatem i wykonaniem.
- Mutant Year Zero: Road to Eden (PC) - ponownie postapokalipsa, z tą różnicą, że ludzkość naprawdę poniosła porażkę, a my gramy zantropomorfizowanymi (bądź nie) mutantami, które szukają legendarnego Edenu. Walka taktyczna rodem z XCOM i w zasadzie całkiem ciekawy świat. Dostępne w najbliższym miesięcznym HB, jakby kto chciał przyoszczędzić!
- Kenshi (PC) - jeżeli ktoś chciałby pograć w Mount and Blade, lecz odrzuca go średniowieczny setting, to ma szansę na odmianę - przy założeniu, że obejdzie się bez kapryszenia "... bo postapo". Też macie wrażenie, że dzisiejsze nowości są zdominowane przez motyw przewodni końca cywilizacji?
- Jagged Alliance: Rage! (PC) - to nie będzie niedościgniona JA2, ale może, może z daleka uchodzić za jej daleką kuzynkę. Opiniowana jako progres względem poprzedniczek, co mogło nie być takie trudne. Cóż, kto tęsknił za Ivanem czy Shadow'em, ten z przyjemnością spróbuje.