Czyste nowości

news_imgs/2020_03_04/01.jpgnews_imgs/2020_03_04/02.jpgnews_imgs/2020_03_04/03.jpgnews_imgs/2020_03_04/04.jpgnews_imgs/2020_03_04/05.jpgnews_imgs/2020_03_04/06.jpgnews_imgs/2020_03_04/07.jpgnews_imgs/2020_03_04/08.jpgnews_imgs/2020_03_04/09.jpgnews_imgs/2020_03_04/10.jpgnews_imgs/2020_03_04/11.jpgnews_imgs/2020_03_04/12.jpg

W sensie że dziś nie rozpraszam waszej uwagi recenzjami, zajmuję się tylko i wyłącznie nadrabianiem zaległości. Luty mam pod kontrolą, mogłem znów skoczyć wstecz do listopada. I oh boy, nie była to przyjemna wyprawa:

  • Honor Hill (PC) - krótki typowy rpgmaker, który pokonamy w 3 godziny, większość z tego czasu spędzając na grindowaniu kasy na zakup sprzętu;
  • Into The Valley (PC) - Egipt, 5000 lat temu, nasz bohater jest prymitywnym detektywem szukającym porwanej córki - wygląda to skromnie, rpg w tym podejrzanie mało, ale niech znają mój gest - dodaję do tabelek;
  • Nocturne: Prelude (PC) - darmowy wstęp do gry której jeszcze nie ma - ale zapowiada się ciekawie - walki oparte na mini-gierce rytmicznej, intrygujący świat (tysiąc lat po zagładzie ludzkości) i pixelowata graficzka;
  • The Hunt: Sophie's Journey (PC) - i wracamy do szukania nowości z listopada 2019 - i jako pierwszy tytuł wpada typowy rpgmaker, wyceniony na 50 zł? ugh;
  • The Cruxis Sword (PC) - kolejny rpgmaker, z datą wydania 2017 - czyżby przeleżał 2 lata w early accessie?;
  • XP Girls (PC) - idlowa popierdółka za 7 złociszy;
  • Bug Fables: The Everlasting Sapling (PC) - trzy robale wyruszają na quest - wygląd nieco zalatuje produkcjami mobilnymi;
  • The Magician's Research (PC) - darmowe idlowe magikowanie;
  • Below Sunshade (PC) - survival, crafting, 2D - a i zapomniałbym - gołe elfki z wielkimi atrybutami; chyba nie rpgmaker?;
  • BatMUD (MMORPG) - darmowy od 1990, od zeszłego roku dostępny za naście złotych również przez Steam - to MUD, więc raczej wiadomo, czego się spodziewać (czyli samego tekstu - chociaż obrazki na Steam sugerują, że jakaś szczątkowa grafika też się znajdzie);
  • Kingdom Under Fire II (PC) - po tym jak wydania konsolowe zostały skreślone, kontynuacja ukazała się tylko na Steamie - i to ładnych kilka lat później niż oczekiwano - i to nadal połączenie rts i MMO;
  • The 4th Coming (MMORPG) - wydany w 1999 tylko po niemiecku jako Die 4te Offenbarung - w końcu doczekał się steamowej darmowej dystrybucji - patrząc po obrazkach chyba zbyt wielu nowych fanów jednakże nie znajdzie;

Pytacie mnie przy okazji w wielu listach i emailach (zmyśliłem to, ale ładnie brzmi i sugeruje zaangażowanie czytelników, więc zostawiam jak jest), w co też ostatnimi czasy pogrywam. Spieszę z odpowiedzią. I to taką większą, zbiorczą, bo znów przemilczałem kilka ładnych tygodni i się uzbierało:

LOTRO - na legendarnym serwerze jakoś 2-3 tygodnie temu wystartował Rider of Rohan - i lada dzień pewnie wznowię abonament, 
UWO - pod koniec lutego ukazać się miał kolejny chapter, ale z powodu koronawirusa (większość deweloperów tej gry pracuje w Chinach) został przesunięty na połowę marca - dostaliśmy za to bardzo zacny event wynagradzający w postaci bonusów do skilli itp.
DDO - kolejna duża aktualizacja zresetowała mi skille na moim paladynie i się chwilowo zniechęciłem do układania ich od nowa, ale też pewnie za kilka dni mi obraza przejdzie i wrócę do grania
ESO - tu dla odmiany pojawienie się nowego dodatku (całoroczna przygoda - tym razem Skyrim) wiązała się z koniecznością przeinstalowania gry - co przy prawie 90 GB było zadaniem na kilka wieczorów - jako wynagrodzenie miał być skrócony czas ładowania gry (u mnie widzę pogorszenie) i jakiś robal pet - nie jestem zbyt szczęśliwy z tego powodu :D
FF13 - po 6 latach od odpalenia w końcu ukończyłem (kilka dłuższych przerw po drodze, ostatnia trwała ponad 2 lata) - końcówkę już mordowałem, nie chciało mi się już robić pobocznych zadań ani farmić dla tych kilku pozostałych achievementów - i nie wiem czy znajdę siły, żeby przyjrzeć się kiedyś FF13-2.
Yakuza 0 - tu gram sobie powoli, odpalając co kilka dni i marnując czas na głupie mini-gierki zamiast skupić się na głównym wątku - ale co poradzić, skoro to takie uzależniające ;D
Assassin's Creed Odyssey - główny wątek ukończony, czas zabrać się za DLC - ale tu też mi zapał już trochę opadł i czekam na natchnienie - a jakoś żal wyrzucać z dysku bez zobaczenia jak to się wszystko pokończy;
The Division 2 - skuszony ceną 12 zł zakupiłem, zainstalowałem i przez kilka dni młóciłem tylko w to - by z wynikiem 60 godzin na karku ukończyć główny wątek fabularny i wszystkie misje poboczne, w sam raz na premierę dodatku, który sporo wywrócił do góry nogami - ale o tym się nie przekonam, bo tu cena premierowa jednak mocno zniechęcająca - a szkoda, bo grało mi się wyśmienicie

Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?