







Co prawda zaledwie 31, a i to nie cały dzień został przeczesany, ale nieważne - kolejny miesiąc napoczęty. Tytuły w większości niegrywalne albo odrzucające - ale to w sumie nic nowego, tak wygląda rpgowa historia świata odkąd Gaben zaniżył próg wejścia na rynek:
- Maiden and Swordsman (PC) - tym razem domowa produkcja w Unity, do której jako dlc dorzucony jest od razu patch rozbierający większość postaci - poza tym sporo nieprzetłumaczonych chińskich znaczków wszędzie - unikać (znaczy nie przez goliznę, ale przez ogólnie niski poziom);
- Vicious Gambling Agreement (PC) - chińska podróba Soulsów - i to taka przysłowiowa, aż miło popatrzeć - od durnego tytułu, po zrzynkę (już wiem jak się to pisze!) ikonek, przez nieudolnie i niestarannie sklecone elementy - przysłowiowa chińszczyzna - unikać;
- Knight Eternal (PC) - rpgmaker stylizowany na erę NESa - i wygląda to niegłupio;
- Disaster Dragon x Girls from Different Worlds (PC) - hentajec, którego autorzy byli zbyt leniwy by wrzucić większy opis, więc nie będę za nich robił marketingu i tylko go przekopiuję w całości: Dungeon Conquering SRPG
- Phoenix Tales (PC) - domowa produkcja w stylu Quest for Glory z prawie-że-prawdziwym avatarem (daję 100 zł że to sam autor w tej roli) - podobno można ukończyć w godzinkę;
- Arauco Saga (PC), (Macintosh) - action rpg niby z ery Segi Genesis - oparty na mitologii tubylców z Argentyny z dość oryginalną grafiką przerywnikową (czytaj brzydką);
- Death To The Dragon Lord (PC) - rpgmaker, który w zaskakującym ruchu marketingowym chwali się tylko "brief nudity" - i z tego zapewne powodu ma zero recenzji od października - nikt nawet nie rzucił na to okiem;
- Ghost Parade (PC), (Switch), (Playstation 4) - platformer stawiający przede wszystkim na warstwę wizualną, elementy rpg dorzucone na doczepkę i marginalne;