Waxworks |
|
Wydania |
1993() 1993() |
Ogólnie
|
Gdy tylko Waxworks pojawił się na rynku (czytaj giełdzie), z miejsca został nazwany Elvirą 3. Nic w tym dziwnego, gdyż podobieństwa w sferze grafiki i obsługi gry są niemal identyczne. Ponadto gra została stworzona przez ten sam zespół programistów. Jednak jest to najgorsza gra z serii. Horrorsoft, twórcy gry, uznali że nie wymyślą nic nowego, więc przemianowali się na Adventuresoft i zaczęli robić gierki z Simonem Czarodziejem.
|
Widok
|
FPP
|
Walka
|
czas rzeczywisty
|
Recenzje |
Historia zaczyna się, gdy dostajesz list od dawno niewidzianego wuja. Niestety tenże wuj umarł zostawiając w spadku gabinet figur woskowych. Po przyjeździe na miejsce, asystent wuja (to ten łysy) wręcza nam magiczną kulę, gdzie uwięziona jest dusza niedawno zmarłego wujaszka. Kontaktując się z nim dowiadujemy się o strasznej klątwie ciążącej od wieków nad rodziną, a rzuconą przez wstrętną czarownicę. Klątwa powoduje, że w rodzinie rodzą się bliźniaki: jeden dobry i jeden zły. Gramy tym dobrym, a zabić mamy tego złego, a raczej złych, bo musimy cofnąć się w czasie i to cztery razy. Aby tego dokonać, posłużymy się scenkami z wosku.
Mamy cztery takie scenki: piramida egipska, cmentarz, kopalnie i Londyn. Scenki przechodzimy w dowolnej kolejności, ale uwaga, w późniejszym okresie asystent wuja już nie jest taki miły i wrzuca nas siłą do najbliższej scenki. Najciekawszą scenką jest 6-o poziomowa piramida. Zastosowano tutaj ciekawe zagadki, ilość walk nie jest deprymująca. Za to jest wnerwiająca na cmentarzu pełnego żywych trupów. Trzeba łazić z jednego końca na drugi i to kilka razy. Kopalnie zaś wypełnione są mutantami. Tu wyważono elementy przygodówkowe z sieczkarnią. W ostatniej scence jesteśmy bratem bliźniakiem Kuby Rozpruwacza. Nie możemy walczyć, a wszyscy nas ścigają. Musimy ciągle uciekać przed tłumem i policjantami. Jak nas złapią to stryczek.
Jeśli przejdziemy wszytkie scenki to otworzy się piąta i ostatnia scenka. Spotkamy tam czarownicę, ale zabicie jej to formalność.
Obsługa gry jest skopiowana z Elviry, więc ci, którzy ukończyli te gireki, poczują się jak w domu. Grafika jest najlepsza z serii. W czasie walki mamy animowane ataki, widać co trzymamy w dłoni. Muzycznie również jest lepiej. Gdy wróg się zbliża muzyczka płynnie zmienia się w inną. Inna jest również w czasie walki. Efekty dźwiękowe w tym samym stylu co poprzednio. Czary zlikwidowano. Elementy rpg zredukowano do minimum. Mamy tylko punkty życia i psy. Zbieramy doświadczenie i levelujemy, ale nie zauważyłem jakiegoś istotnego wpływu na rozgrywkę. Zresztą po wejściu do jakiejś scenki mamy reset statystyk. Owe wspomniane punkty psy służą do kominikacji z duchem wuja poprzez szklaną kulę. Wujcio daje nam drogocenne wskazówki oraz leczy nas czasami.
Podsumowując gra najlepiej wykonana graficznie, ale bez klimatu. Ale i tak musiałem zagrać.
Moja ocena: 3/5
Obrazki z gry:
Dodane: 20.04.2006, zmiany: 21.11.2013