Marvel Future Fight

Wydania
2015()
Ogólnie
Hack&slash w uniwersum Marvela.
Widok
3D
Walka
akcja
Recenzje
Venra
Autor: Venra
24.07.2015

Marvel Future Fight jest kolejnym przedstawicielem modelu f2p na jakżeby inaczej urządzenia mobilne. Jak ten tytuł sprawdza się w tej formule? Czym on właściwie jest? Tego dowiecie się w kolejnych akapitach. Więc zapraszam.

Marvel Ultimate Alliance 3...jakby
Pierwsze skojarzenie które się pojawia to właśnie z serią Legends/Alliance wydawaną swego czasu przez Activision. Czyli Hack&Slash drużynowy z naciskiem na kolekcjonowanie herosów i ich kostiumów. Nie aż tak dużym jak obecnie ale dla fana to była jedna z motywacji do brnięcia dalej. Co w większości f2p jest do bólu wykorzystywane. Również MFF posiada ten element. Czyli zbieractwo. O dziwo jednak, nie płacąc da się właściwie wszystkie postacie zdobyć przy odrobinie szczęścia oraz cierpliwości. Ze strojami jest trudniej bo są kupowane za kryształy opłacane prawdziwą walutą lub też zdobywane ale ze sporą dawką wysiłku i w małych ilościach niestety. Nie zmienia to faktu iż jest to bardzo sprawiedliwy system.

Jak już wspomniałem Future Fight jest hack&slashem na modłę Ultimate Alliance. Są różnice. Podstawowa to o ile wybieramy trzy osoby do walki to na raz walczymy tylko jedną z nich. Zaś pozostałe pomagają od czasu do czasu wrzucając swój atak. Zmieniać postacie również możemy w trakcie misji. Misje są inne. Stricte lanie oponentów, w małych 2-3 segmentowych fazach zamiast w dużych zróżnicowanych planszach. Brak zagadek, różnic wysokości ukrytych sekretów. Nie ma tego. Wszystko jest prostsze, po prostu bardziej mobilne. Kilkadziesiąt sekund opcjonalnie kilka minutek na przejście pojedyńczej misji. A gdy już ją raz przejdziemy i zdobędziemy trzy gwiazdki za przeżycie wszystkich postaci kolejne podejścia można robić automatycznie. Gra sama za nas wtedy planszę przechodzi. Brzmi to dziwnie, ale przy farmieniu czy levelowaniu jest to zaskakująco efektywne. Typy misji się różnią. Od zmian poziomu trudności, poprzez misje specjalnie wynagradzane czy też raidy na bossów. Aczkolwiek sam schemat raczej się bardzo nie różni. Statystycznie rzecz ujmując.

Fani customizacji postaci będą wniebowzięci. Dwa podstawowe skille, kolejne odkrywane wraz z podnoszeniem rankingu postaci. Sporo statystyk modyfikowanych poprzez ISO umieszczane w slotach, które do tego można apgredować. Wspomniany ranking postaci im wyższy tym większy ma wpływ na statystyki. Podnoszenie leveli skilli bojowych za złoto zbierane w lokacjach. Ekwipunek również apgrejdowalny oraz z możliwością zmiany modyfikatorów. Zatrzęsienie opcji które na szczęście nie niszczy przejrzystości. Wszystko jest klarowne. Spory plus za to dla twórców.

Iron Man wybieram Cię!
Postaci jest dużo. Odnoszą się do wspominanych powyżej filmów. Tutaj mamy pewien zgrzyt. Brak X-Menów i Fantastycznej Czwórki można wyjaśnić konfliktem pomiędzy Disneyem a wytwórnią filmową która posiada prawa do tych postaci. Zwłaszcza że w grach Marvel może te postacie wykorystywać gdyż umowa licencyjna tyczy tylko filmów. Dlaczego więc ich brak? Czytałem w njusach że Disney obraził się na wspomnianą wytwórnię i nie chce promować postaci z których nie będzie mógł czerpać pełnych korzyści. A filmy obecnie właśnie takie korzyści przynoszą. Błędne koło przez które cierpią najbardziej odbiorcy. Cóż nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Cieszmy się tym co jest. A jest sporo. Poprzez standardy w postaci Iron Mana, Kapitana Ameryki, Hulka czy Czarnej Wdowy. Aż po tych złych których obecność jest nawet fabularnie uzasadniona. Więc do grona grywalnych postaci dołączyć możemy Ultrona, Malekitha z Thora Mrocznego Świata lub też Zielonego Goblina. Postaci jest dużo mnie najbardziej cieszą oryginalny Venom, Angela prosto z komiksów ze Spawnem (skomplikowana sprawa z nią), Punisher czy Zimowy Żołnierz. Od czasu premiery gra została pobrana ponad 10 milionów (!) razy. Zdążyła już dostać 2 duże apdejty z nowymi postaciami oraz udoskonaleniami interfejsu. A kolejne zapewne w drodze. Na brak zajęcia na pewno narzekać nie będziemy mogli w najbliższej przyszłości.

Ultimate Alliance na sterydach
Wizualnie jest oszałamiająco. Postacie wyglądają fenomenalnie. Ich animacje, detale ubioru są doskonale odwzorowane. Widać że cała para poszła na to właśnie. Tła są ok. Dosyć monotonne a z racji systemu rozgrywki mało rozbudowane. Jednak technicznie są ok. Muzyka jest kolejnym nawiązaniem do serii Alliance. Symfoniczne podniosłe brzmienia niemal żywcem wyjęte z pierwszego Ultimate Alliance. Minusem jest brak mówionych dialogów, sam tekst. Co jest właściwie dziwne bo sama gra waży sporo więc te kilkadziesiąt mega więcej dużej różnicy by nie zrobiło.

F2P z ludzką twarzą
Z jednej strony zawsze marzyłem o Marvel Ultimate Alliance 3. Które nigdy nie nadeszło przez oczywiście wygaśnięcie licencji. Bo jakże by inaczej. Marvel Future Fight faktycznie przypomina wymarzone Alliance 3. Sporo jest uproszczeń, zwłaszcza w misjach. Te dziwne braki w składzie postaci serwują nieprzyjemną niespodziankę. Grywalność jest solidna. Postaci jest tak czy inaczej dużo. Zdrowy system free to play powoduje iż chce się grać. Zbierać postacie, levelować i farmić przedmioty do apgrajedu ekwipunku. Jeśli zgodzicie się na takie zasady będziecie się bawić dobrze. Fani komiksów zaś już pewnie od dawna grają ;)

 

plusy
- grafika
- dużo postaci
- jest fabuła
- prawie Marvel Ultimate Alliance 3
- sensowne F2P

minusy
- małe lokacje
- powtarzalność
- problemy licencyjne

 

Moja ocena: 4/5


Obrazki z gry:

Dodane: 24.07.2015, zmiany: 24.07.2015


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?