Riviera: The Promised LandYakusoku No Chi Riviera (JAP) |
|
Wydania |
2004() 2005() |
Ogólnie
|
Kolorowy i cieszący oko, choć z nieco dziwną grafiką mordek postaci erpeg. Składa się głównie z walk, potem następuje jeszcze kilka walk, w przerwach toczymy zaś walki :) Ok, trochę przesadzam.. Sporo też w końcu poczytamy dialogów (na które na szczęście nie mamy wpływu i przez nieznajomość języka rozgrywki sobie nie popsujemy). W grze sterujemy dwójką bohaterów (+ ich nie walczącym, ale za to gadającym kotem), wybierając im kolejne plansze do odwiedzenia. A tam czekają na nas... zgadliście- walki! Walczymy w systemie turowym, wydając rozkazy i podziwiając malutkie animacje ludzików i potworków.
|
Widok
|
Izometr
|
Walka
|
Turówki
|
Recenzje |
Fabuła:
I tu spore zaskoczenie - gra japońska jak najbardziej w konwencji manga/anime, a tu odniesienia do mitologii nordyckiej i wierzeń wikingów, no nie powiem całkiem miło mnie to zaskoczyło, tym bardziej że swego czasu interesowałem się wikingami i ich wierzeniami. Fabuła mówi nam o wojnie Asgardu z Utgardem (siedziba bogów i piekło w wierzeniach wikingów), gdy świat zbliża się do Ragnaroku (koniec znanego nam świata po którym jesion- drzewo życia odpowiedzialne za życie na planecie miało powołać nowy ład i zasiedlić planetę "nowymi ludźmi"... o ile niczego nie poplątałem ale w każdym bądź razie jest to koniec świata) bogowie stworzyli Grim Angelów i wykuli dla nich boskie bronie zwane Divinerami i przy pomocy tychże aniołów Utgard został pokonany.
Tysiąc lat minęło, a my poznajemy naszego bohatera Ein'a jednego z aniołów wykonujących boskie wyroki. Nasz bohater zmierza do krainy Riviery z zamiarem jej zniszczenia, gdyż zaczęły tam pojawiać się demony i miejsce to zostało wybrane na przywrócenie utraconej potęgi Utgardu, co groziło kolejną wojną i nadejściem Ragnaroku. Los (i kilka guzów:D) sprawił że nasz bohater budzi się bez pamięci w Rivierze i... no właśnie i tu zaczyna się właściwa przygoda i nie mam zamiaru psuć nikomu rozgrywki.
Rozgrywka:
Gra jest dosyć specyficzna i trzeba się początkowo przyzwyczaić do kilu nietypowych rozwiązań, ale nie ma co się martwić cały pierwszy "rozdział" gry jest swego rodzaju tutorialem wprowadzającym nas w rozgrywkę. Na pewno nietypowe jest poruszanie się po świecie: nie chodzimy swobodnie tak jak to ma miejsce w innych rpg tylko wybieramy kierunek z kilku obecnych: czyli np. idź do przodu, cofnij się, zeskocz itp. Dziwnie rozwiązane jest też badanie naszego otoczenia, naciskamy odpowiedni przycisk i możemy wybrać dostępne elementy otoczenia w którym aktualnie jesteśmy (np. skrzynkę, drzewo, ścianę), niektóre możemy oglądać swobodnie a za niektóre "cenne" miejsca musimy zapłacić punktami obserwacji które są nam przyznawane po każdej walce (odpowiednio od noty jaką otrzymamy w walce dostajemy odpowiednią ilość pkt.) Podczas badania otoczenia można się natknąć na wiele pułapek, lub przedmiotów do których zdobycia jest wymagana nasza zręczność, a wtedy włączają się "mini gierki" np: musimy odpowiednią ilość razy nacisnąć jakiś przycisk albo wprowadzić kombinację klawiszy, oczywiście wszystko to zanim upłynie czas.
A przechodząc właśnie do walki: na początku wybieramy sobie 3 bohaterów którymi będziemy walczyć (Ein'a plus 2 dziewczyn z 4 możliwych) i następnie 4 przedmioty. Po tym zostajemy przeniesieni na ekran walki: przeciwnicy i my stoimy w miejscu i tylko odpowiednio wybieramy jaką bronią ma zaatakować nasz bohater. Ataki są bardzo widowiskowe i ładnie animowane, każdy z naszych bohaterów inaczej posługuję się każdą bronią, do tego każdy z bohaterów może wykonać daną bronią atak specjalny do którego potrzebne jest naładowanie tzw. paska Owerdrive (pasek powoli się uzupełnia przy każdym trafionym uderzeniu w przeciwnika lub przy każdym ciosie jaki otrzymamy). Do tego wszystkiego każda broń ma ograniczoną liczbę użyć zanim pęknie i zniknie z inwentarza więc trzeba uważnie dobierać broń do przeciwnika.
Podwyższanie współczynników, bo standardowego lewelowania tu brak, również zostało bardzo ciekawie rozwiązane, mianowicie można to zrobić na dwa sposoby: albo wyszukując w otoczeniu pewne rzeczy jak np. duszki many zwiększające wszystkim bohaterom współczynnik, albo szkoląc się w używaniu danej broni; bo każdy bohater by używać ataku specjalnego danej broni musi się wyszkolić w jej używaniu, czyli uderzyć nią odpowiednią ilość razy, a gdy zapełni pasek uczy się ataku specjalnego i dodatkowo powiększa swoje współczynniki. Do tego trzeba dodać że broni jest naprawdę sporo i każda ma swój unikalny atak do nauczenia się. Kolejną ciekawą rzeczą dorzucona przez autorów jest fakt, że do drużyny Ein'a dołączają się same kobiety u których zdobywamy "wpływy" poprzez odpowiednie decyzje w trakcie gry np. trzeba było wybrać najgrubszą (wiadomo że wybrana obrazi się) i tym samym gra dodatkowo stała się też Date simem gdyż na pod koniec gry ta z którą mieliśmy najlepszy kontakt... sprawdźcie sami:P
Grafika:
O tej można się tylko wyrażać w superlatywach - grafika jest piękna (szczególnie tła), walki widowiskowe, wszystko wyraźne i czytelne. W trakcie gry jest sporo obrazków przerywnikowych (możliwe że gra jest na podstawie jakiegoś anime ale nic mi o tym nie wiadomo). A gdy do tego wszystkiego jest się jeszcze fanem japońskiej kreski, to na pewno się w tej kwestii nie zawiedzie.
Nie ma sensu dłużej się rozprawiać nad grafiką, gdyż są gusta i guściki, każdy niech sam spojrzy na screeny i sprawdzi czy mu taka grafika odpowiada, mi osobiście bardzo się podobała.
Muzyka:
O dziwo jest całkiem sporo "motywów" muzycznych w tej grze - oddzielne przy podróżowaniu, walkach, a nawet ustalaniu inwentarza. Wszystko jest pięknie dobrane i idealnie komponuje się z tym co widzimy na ekranie, do tego każdy z bohaterów podczas używania ataku specjalnego przemawia swoim głosikem który jest wyraźny i doskonale zrozumiały, co mnie nawet ucieszyło bo czasem nieliczne głosy w grach na kieszkonsolki brzmią wręcz tragicznie.
Podsumowując:
Jest to naprawdę świetna gra która mnie mocno wciągnęła, ma może jednak tylko jedną malutką wadę na liczniku ostatniego sejwa był tylko 22 godziny... ale w końcu czemu by nie zgrać jeszcze raz ;) Jeśli jesteś fanem japońskich produkcji to i tak nie muszę cię zachęcać, jeśli nie to spróbuj może miło się rozczarujesz. Serdecznie polecam dając równocześnie maksymalną notę.
Ocena 5/5
Obrazki z gry:
Dodane: 20.12.2004, zmiany: 21.11.2013