Blades and Magic |
|
Wydania |
2007() |
Ogólnie
|
Kolejna gra na komórki, tą spośród wielu pozycji wyróżnia grafika 3d
|
Widok
|
|
Walka
|
fazowa
|
Recenzje |
Na wstępie muszę stwierdzić, że nic mądrego do napisania na wstępie nie mam. No może poza faktem, że ostatnio współczynnik "szczęście" tudzież "intuicja" podskoczyły mi chyba znacząco, bo druga wybrana losowo gierka okazała się równie udana jak poprzednia, o ile nie lepsza. I tylko wystarczyła na sporo krócej, ale widać wszystkiego mieć nie można.
Fabuła
Przez ostatnie dwadzieścia lat w świecie Auronii panował spokój i dobrobyt. Czas ten jednak dobiega końca, gdyż zły demon Balrazhul podniósł właśnie swój paskudny łeb z miejsca w którym raczył go złożyć i knuje jak tu przejąć władzę nad światem (mało oryginalne pragnienie, trzeba przyznać). Do pomocy ma liczne zastępy orków i nieumarłych, które tylko czekają, aby zalać spokojne krainy ludzi, paląc i mordując co się nawinie. Gdzieś w zapadłej dziurze spotykamy głównego bohatera, nieświadomego, że to właśnie jego wskazał palec przeznaczenia i skierował na kurs zderzeniowy z głównym złym...
Jak wynika z powyższego opisu, główna oś akcji do nowatorskich raczej nie należy - po jednej stronie wielka paskuda stanowiąca zagrożenie dla znanego świata, po drugiej nasz bohater, a pomiędzy nimi długa droga pełna przygód i niebezpieczeństw. W tym jednak przypadku scenarzyści się postarali i dołożyli kilka ciekawych smaczków i zwrotów fabuły, przez co historia, mimo że przewidywalna (już na początku wszyscy wiemy jak to się skończy) trzyma w napięciu, a odkrywanie kolejnych jej elementów sprawia sporo przyjemności.
Rozgrywka
Rozgrywka składa się właściwie z dwóch części. Jedną stanowi zwiedzanie świata, rozmowy z NPC i zakupy w sklepach - odbywa się na dwuwymiarowej mapie regionu, na której oznaczono kropkami ważne punkty. Droga pomiędzy poszczególnymi miejscami podzielona jest na mniejsze fragmenty (oznaczone małymi kropkami) - każda z nich może kryć jakiś sekret (można i wręcz trzeba przeszukać każdy dostępny obszar) lub stać się areną zmagań z przeciwnikami pojawiającymi się w momencie wejścia na dany teren - część losowo, część natomiast związana jest z fabułą. W miastach potworów raczej nie znajdziemy, za to będziemy mieć możliwość zasięgnięcia informacji, zdobycia nowych zadań do wypełnienia lub zakupu nowego ekwipunku i napojów leczących. Poza główną ścieżką fabularną w grze dość licznie występują zadania poboczne, chociaż nie są zbyt skomplikowane (standardowe przynieś, zbadaj, pozamiataj).
W momencie wdepnięcia w przeciwnika akcja przenosi się na trójwymiarowe pole bitwy. System walki stanowi połączenie tur i czasu rzeczywistego - akcje wykonywane są na zmianę, ale wybór odpowiedniego działania dla naszej postaci (do wyboru: atak, umiejętności bojowe, zaklęcia, przedmioty) nie powoduje włączenia pauzy - lepiej się nie zagapić. Gra umożliwia natomiast planowanie do pięciu rozkazów naprzód, które będą następnie kolejno wykonywane w następnych turach. Wybór potrzebnych w danym momencie ataków jest dość wygodny, bardzo rzadko zdarzało mi się nie zdążyć ze znalezieniem potrzebnego w danym momencie.
Jak na RPG przystało, wykonywanie questów i pokonywanie potworów skutkuje zdobywaniem punktów i poziomów doświadczenia. Po wbiciu poziomu otrzymujemy jeden punkt do przydzielenia do wybranej statystyki (siła, inteligencja, wytrzymałość, budowa ciała, wiedza, zręczność) oraz możliwość nauczenia się jednej wybranej umiejętności lub podniesienia na wyższy poziom (max 3) już posiadanej. Umiejętności te dzielą się na fizyczne (skupiające się na uderzeniach bronią, wzmacnianiu obrażeń i wywoływaniu szkodliwych dla wroga efektów) oraz magiczne (zaklęcia ofensywne, wzmacniające i osłabiające przeciwnika). W zależności od wybranych umiejętności i statystyk możemy stworzyć wojownika, maga lub postać łączącą w sobie obie te profesje - klas postaci jako takich nie ma.
Ekwipunek
Jak już wspomniałam, w sklepach rozmieszczonych po większych i mniejszych mieścinach świata gry możemy zaopatrzyć się w bronie (każda z nich wyposażona jest w statystyki ataku fizycznego i magicznego, zwykle wzmacniają tylko jedną z nich - magowi więc miecz raczej na niewiele się przyda, a wojownikowi magiczna laska co najwyżej za kijek podróżny posłuży), zbroje (podobnie, jedne lepiej chronią przed mieczem, inne przed zaklęciami) i przedmioty jednorazowego użytku, na które składają się napoje lecznicze i many, tarcze wzmacniające na kilka tur naszą obronę czy zwoje z zaklęciami wysysania życia. Dodatkowo w czasie gry znajdujemy amulety podnoszące statystyki, a część zdobywanego na wrogu lub jako nagroda żelastwa również jest podobnymi właściwościami obdarzona. Niestety (albo i stety, zależy jak na to patrzeć) plecak naszego bohatera z gumy nie jest i może pomieścić tylko określoną (i to niewielką) liczbę przedmiotów określonego typu - jeśli mamy nadmiar, to postać nie będzie się w stanie ruszyć do momentu wyrzucenia nadprogramowych elementów. Rozsądne to i logiczne, problemem jest jedynie fakt, że przedmioty potrzebne do wypełniania misji są lokowane w tej samej przegródce co napoje lecznicze, których maksymalnie możemy mieć 7. Jedno z głównych zadań wymaga zebrania pięciu kamieni, więc jak łatwo policzyć możemy wówczas zabrać ze sobą tylko dwie buteleczki - co czasem ledwie na jedną walkę wystarcza. Przedmioty fabularne zdecydowanie powinny mieć osobną kategorię.
Grafika
To właśnie ona jest znakiem rozpoznawczym tej gry. Z moich informacji wynika, że jest to jedyna gra RPG na komórki, w której walki pokazane są w pełnym 3D. Poza potyczkami z przeciwnikami poruszamy się po już dwuwymiarowej, ale ładnie i czytelnie narysowanej mapie. Jak to wygląda lepiej od mojego opisu pokażą screeny, więc czytelników w tym momencie prosi się o przewinięcia strony w dół (znaczy tych nielicznych, którzy odbiór mojej recenzji zaczęli od czytania tekstu a nie obrazków :)). W skrócie: wygląda to całkiem nieźle, chociaż mnie osobiście bardzo drażniła widoczna pikseloza. Co dosyć rzadkie, pomiędzy rozdziałami możemy obejrzeć animowane cutscenki stworzone na engine gry. Doskonały efekt wzmacniany jest jeszcze "filmowymi" najazdami kamery.
Muszę w tym miejscu dodać, że Blades & Magic zostało wydane w dwóch wersjach, różniących się wyłącznie grafiką (no i wielkością pliku). Oprócz B&M 3D możemy zagrać również w wersję 2D, z nieco uboższą grafiką i animacjami i bez kamery obracającej się wokół naszej postaci i przeciwnika w trakcie starcia.
O muzyce tradycyjnie niewiele powiem, przez krótki czas, gdy miałam okazji jej słuchać zdołałam zauważyć, że jest sympatyczna, nastrojowa i łatwo wpada w ucho, ale w większości przypadków warunki zewnętrzne nie pozwalały na cieszenie się nią.
Podsumowując
Interesująca i starannie wykonana gra w sam raz na podróże komunikacją miejską. Obdarzona ładną grafiką i przyzwoitą fabułą, niestety szybko się kończy - w momencie zobaczenia napisu "THE END" miałam na koncie niecałe 3,5 godziny gry. Mimo to polecam jako dobrą produkcję, przy której miło spędza się czas. Tylko przygotujcie sobie sporo miejsca w pamięci telefonu, bo gra jest dosyć "ciężka" - ponad 1MB.
Zalety:
- grafika
- ciekawa historia
Wady:
- nie do końca przemyślany system ekwipunku
- krótka
Moja ocena: 8/10
Obrazki z gry:
Dodane: 24.07.2008, zmiany: 21.11.2013