Desktop Dungeons

Wydania
2010()
Ogólnie
Nietypowe połączenie rogalika i gry logicznej, rozrywka przewidziana na max. 15 minut, ale tzw. replayability - niezwykle wysoka.
Widok
izometr
Walka
turówka
Recenzje
Nerka99
Autor: Nerka99
09.02.2011

Dawno już nie miałem takiej sytuacji, że zagrałem w jakąś grę i momentalnie poczułem potrzebę jej opisania. Dzisiejszy tytuł sprawił, że znowu poczułem się jak dzieciak i przez parę godzin nie byłem w stanie oderwać się od monitora. Nie sprawił tego żaden tytuł z górnej półki, tylko o dziwo całkowicie darmowa produkcja. Czy jestem szaleńcem (oczywiście, że jestem, ale przez chwilę udawajmy, że pisze do was w miarę normalny człowiek) dlatego, że podniecam się darmową grą ze szczątkową grafiką? Przekonajmy się.

Opisywany dziś tytuł to mix; dodajmy, że wybitnie nietypowy, bo łączy w sobie rogalika (czy jak ktoś woli grę typu roguelike... ja jednak pozostanę przy rogaliku ;)) oraz grę logiczną. Gra przewidziana jest na szybkie 10-15 minutowe partyjki, ale gwarantuję, że każdy fan gatunku nie odejdzie od monitora przez co najmniej 4 godziny po pierwszym uruchomieniu. Wpływ na to mają 2 rzeczy: po pierwsze koncepcja jest nietypowa, a po drugie gra jest naprawdę dosyć trudna, więc będzie się dążyć do pierwszego zwycięstwa.

No, ale po kolei. Zazwyczaj w tym momencie opisałbym fabułę gry, ale takowej gra nie posiada. Naszym zadaniem jest osiągnąć odpowiedni poziom, by móc ubić bossa. Tyle i aż tyle, bo tu wkracza logiczna część gry. Chodzi mniej więcej o to, że mikstur leczących jest jak na lekarstwo, ale wyleczyć się i zregenerować manę możemy poprzez odkrywanie nowych pól na mapce. Pól jest zawsze tyle samo, bo gra toczy się zawsze na pojedynczym ekranie. Musimy więc rozplanować sobie grę w taki sposób, by być w stanie się wyleczyć; nie jest to w sumie takie skomplikowane, ale odrobinkę trzeba czasem pokombinować, szczególnie, gdy okrutny losowy generator tak ustawi mapkę, że do niskolevelowych potworków dojścia nie mamy i trzeba powalczyć z nieco mocniejszymi od nas. Losowy generator ma tę zaletę, że każda gra będzie inna; ma też oczywiście wady. Główną wadą jest fakt, że czasem generuje mapkę tak, że po zabiciu jednego czy dwóch potworków okazuje się, że każde ewentualne wyjście zablokowane jest przez wysokolevelowego potworka, który ma nas na jeden strzał. Część rogalikowa (której pozwolę sobie nie wyjaśniać, gdyż zakładam, że każdy odwiedzający tę stronę wie "z czym to się je") jest tu mocno uproszczona, ale nie poczytuje tego za wadę, jako że gra przewidziana jest na kilku-kilkunasto minutowe sesyjki. Nie mamy tu żadnego ekwipunku ani żadnych skomplikowanych akcji, całość obsłużymy myszą. Ciekawą rzeczą jest natomiast fakt, że twórca wprowadził do gry swoisty system achievementów. Na dzień dobry mamy do wyboru tylko kilka klas i jeden rodzaj rozgrywki. Przejście gry jedną klasa odblokowuje inną, plus zmienia rozgrywkę (np. dodatkowi wrogowie na mapie, potężniejsze przedmioty u sklepikarzy itp.). Tak więc, by nacieszyć się grą w pełni trzeba nad nią spędzić trochę czasu.

Podsumowując: świetny tytuł do pogrania, nieważne czy mamy ochotę na 10 minutową partyjkę czy dłuższą zabawę.

PS. Mini-recenzja pisana na podstawie najnowszej (jak dotąd) wersji 0.15

Moja ocena: 5/5


Obrazki z gry:

Dodane: 10.02.2011, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?