Evil Islands: Curse of The Lost Soul

Evil Islands: Klątwa Zagubionej Duszy (PL)
Wydania
2001()
2001()
Ogólnie
2001, produkcja naszych braci ze Wschodu, bardzo fajna gra action-rpg. Możliwość podkradania się (czołganie, kucki) do wrogów, wbijania im noży w plecy, okradania. Można również tworzyć własne elemety uzbrojenia - np. z futer pokonanych wcześniej tygrysów - miodzio. Bardzo fajnie zrobiona polska wersja językowa, bardzo dobrzy lektorzy - można się było czasem pośmiać :-)
Widok
3D, możliwość obracania kamerą.
Walka
Czas rzeczywisty, zręcznościówka.
Recenzje
Valdor
Autor: Valdor
13.11.2001

Evil Islands: Curse of The Lost Soul to dość oryginalna gra, dzięki której możemy poczuć klimat gier z gatunku RPG. W tej grze wcielasz się w człowieka imieniem Zak, który budzi się pewnego razu na plaży jednej z wysp zapomnianych przez cywilizację i opatrzonych tajemniczą nazwą "Ziem Zła". W Świecie tym spotykasz się z brutalną rzeczywistością świata nierozwiniętego, zacofanego i rządzonego dziwnymi regułami, które znają tylko tubylcy.

Aby przeżyć, musisz pomóc miejscowym w walce z przedziwnymi potworami, a z czasem dzięki ich pomocy odzyskujesz wspomnienia.

Gra Evil Islands korzysta ze złożonego i szczególnego systemu, w którym wiele atrybutów postaci jest podobnych do systemów gier fabularnych (Role Playing Game), jednak posiada wiele różnic. W grze nie ma generowania postaci, tak jak w innych grach tego typu, nie ma tu również podziału na profesje, ale jest możliwość rozwijania cech wedle uznania, są także umiejętności, które niejako mówią o "profesji" bohatera.

Gra jest bardzo trudna dla niedoświadczonego gracza grającego na trudnym poziomie, ba- nawet na łatwym poziomie nie jest trudno o guza.

Jeśli nie wykorzystujesz możliwości skradania się, możesz liczyć na prędką śmierć i wgrywanie stanu gry, czyli jakichś 5 min. bezczynnego czekania. To jest makabryczne i na pewno nie reklamuje tej gry. Trzeba przyznać, że całkiem fajnie jest "przysolić" silniejszemu przeciwnikowi z tyłu, zwiększając tym samym szansę na szybkie załatwienie sprawy nie plamiąc sobie ubrania własną krwią, która płynie strumieniami.

Teraz nieco o walce, podstawie tej gry. Dzięki grafice pełnego 3D możemy ustawić kamerę z dowolnego kąta i odległości. Wprowadzone zostały cztery tryby poruszania się bohatera: bieg, chód, skradanie i czołganie. Dzięki nim gra staje się bardziej realistyczna, a walka o wiele ciekawsza. Walka polega na jak najszybszym zabiciu przeciwnika, zanim on zabije nas.

Walczy się mieczami, toporami, włóczniami oraz łukami, kuszami, a także magią ofensywną opartą na elektryczności, ogniu oraz kwasie. Magia w Evil Islands nie jest potężna jak np. w Baldur’s Gate czy jego kontynuacji, ale czasem się przydaje, dlatego polecam wydanie kilku punktów doświadczenia na jedną z trzech szkół magii: Astralną, Zmysłów, Żywiołów.

Rewelacyjnym rozwiązaniem jest system składania broni i zbroi. U kowala, w sferze obozowej, donosząc różne materiały (od drewna poprzez kamień, żelazo aż po stal), możemy składać różne przedmioty, dzięki którym stajemy się potężniejsi i tak dla przykładu trująca żaba już nie jest w stanie zrobić nam nic strasznego, gdy nosimy kolczugę ze stali z wplecionym czarem leczenia. Umożliwione zostało również składanie czarów, które z wplecionymi runami stają się silniejsze i bardziej użyteczne.

Podsumowując. Gra Evil Islands jest dość oryginalna (dzięki trybom poruszania się, opcjom składania broni i zbroi). Grafika pełnego 3D jest zdecydowanie zaletą przemawiającą za tym, aby zagrać kilkanaście godzin (autorzy mówią o 100 godzinach) w tę grę.

Jednak grafika nie jest wszystkim w grach z gatunku RPG, ważna stroną jest fabuła, a ta -choć czasem ciekawa-jest beznadziejna, dzięki przydługawym dialogom, które są kiepsko przetłumaczone. Również muzyka zostawia wiele do życzenia (ja więc grałem z puszczonym "Awaiking the Centuries" Haggarda co wprowadziło mnie w mroczny klimat gier fabularnych).


Obrazki z gry:

Dodane: 21.05.2002, zmiany: 07.12.2013


Komentarze:

Muzyka pozostawia wiele do życzenia? Jeden z najlepszych soundtracków w cRPG. Theme battle na Suslangerze jest po prostu epickie. Fabuła interesująca z ciekawymi postaciami i zwrotami akcji. Smaczkiem w grafice jest przyrost mięśni bohaterów wraz ze wzrostem siły. Gra jest stosunkowo trudna. Finałowej walki, bez cheatów nigdy nie ukończyłem, choć teraz filmy na YouTube pokazują, że jest banalnie prosta (znając sposób na bossa). Grę polecam, oczywiście w polskiej wersji językowej.


[Gość @ 09.10.2018, 18:10]

Kto to pisał? ha ha ha


[Gość @ 21.08.2016, 13:00]

Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?