FastCrawl |
|
Wydania |
2006() |
Ogólnie
|
Gra reklamowana jako "szybka rozgrywka na pół godzinki", całkiem niezły przerywnik między jakimiś poważniejszymi tytułami.
|
Widok
|
z góry
|
Walka
|
tury
|
Recenzje |
Raz na jakiś czas nachodzi mnie i mam nadzieję, że i Was pragnienie by zagrać w coś szybkiego i niezobowiązującego, po to by oderwać się, choć na chwilę od poważniejszych tytułów albo zabić te paredziesiąt minut wolnego czasu, które mamy przed wyjściem do pracy/szkoły a nie ma sensu brać się za coś „konkretnego”. Wtedy z pomocą mogą przyjść wszelkiego rodzaju tzw. rogaliki czy też choćby opisywany przeze mnie dziś tytuł.
Rozgrywka:
Gra jest stworzona z myślą o szybkiej rozgrywce od 30 do 60 min.
Na początku wybieramy sobie długość gry (nie ustawiamy tutaj długości w dosłownym znaczeniu tego słowa tylko wybieramy ilość „pięter”, jakie będą miały podziemia) oraz jej trudność; następnie gra generuje losowy scenariusz, np. „stary smok zwariował i sieje chaos, zejdź na 4 piętro jego jaskini i go zabij”. Po zapoznaniu się z zadaniem, jakie nas czeka dostajemy losowo wybranych od trzech do pięciu bohaterów i zaczynamy właściwą rozgrywkę.
A jak ona wygląda? Najczęściej chodzi o to by w pogmatwanym labiryncie dotrzeć do schodów prowadzących na niższe piętro po drodze zgarniając jak najwięcej skrzyń ze skarbami zawierających zapasy i nowe wyposażenie. W trakcie rozgrywki mamy przed sobą mapkę, na której widzimy ikonkę naszej grupy, poruszamy się wybierając pole znajdujące się obok nas nie wiedząc, co znajduje się dwa pola dalej (chyba, że mamy w drużynie łotrzyka, który dzięki swoim umiejętnościom może czasem wykryć, co się tam znajduje). Każdy ruch kosztuje nas porcję zapasów żywności; wyszło to conajmniej głupio, bo wychodzi na to, że nasi bohaterowie nic innego nie robią tylko jedzą... nie, przepraszam, nie jedzą tylko żrą. Nawet otwarcie drzwi kosztuje nas porcję zapasów, tak jakby pociągnięcie za klamkę było nadludzkim wysiłkiem wymagającym od nas całej energii.
W grze są cztery typy bohaterów: wojownik, mag, łotrzyk i kleryk; postacie opisane są paroma współczynnikami: Atack rating- im lepsze tym łatwiej przełamać statystyki obronne przeciwnika podczas walki i zadać większe obrażenia; Defense rating- wiadomo, im wyższe tym mniejsze obrażenia otrzymujemy, Initiative (Inicjatywa)- ten współczynnik decyduje o kolejności ataku podczas walki; do tego dochodzi odporność na ogień i lód oraz naturalnie liczba punktów życia i many.
Nasza drużyna nie zbiera doświadczenia, awans postaci następuje po zejściu na niższy poziom podziemi, wtedy też wybieramy jedną z czterech dostępnych w danym momencie dróg rozwoju, np. naszego wojownika nastawiamy ofensywnie, co zwiększa jego atak lub defensywnie, co zwiększa jego obronę; u kleryka zmieniamy profesję by zamiast leczyć zadawał obrażenia świętej magii lub zwiększamy liczbę punktów HP, jakie jest w stanie wyleczyć; łotrzykowi zwiększamy umiejętność otwierania zamkniętych drzwi i rozbrajania pułapek itp.
Oczywiście są też walki. Gdy już znajdziemy grupkę przeciwników ekran przenosi nas na pole walki: sześć naszych pól oraz sześć pól przeciwnika, rozpoczynamy od odpowiedniego rozmieszczenia drużyny pamiętając o tym by magów, kleryków oraz bohaterów walczących bronią dystansową ustawić w tylnym szeregu i zasłonić ich walczącymi wręcz postaciami, co uchroni je przed obrażeniami (ci z przodu biorą wszystko na siebie). Gdy już ustawimy naszych bohaterów rozpoczynamy walkę; walki turowe, o ataku decyduje inicjatywa: zaczyna ten, kto ma najniższą (bohater lub wróg) a kończy ten o najwyższej; przeciwnicy naturalnie opisani tymi samymi współczynnikami, co nasi bohaterowie, więc przy ataku bierzemy pod uwagę rozmiar i rodzaj obrażeń, jakie jesteśmy w stanie zadać oraz odporności danego wroga by zrobić mu jak największe „kuku”; innymi słowy standard, nie ma tu co za dużo się rozpisywać.
Grafika/Muzyka:
Nie ma tu co za dużo się rozpisywać; grafika jest prościutka, ze trzy rodzaje tła na mapach (jaskinia, zrujnowana świątynia itp.), trzy ikonki: nasza drużyna, wróg, skrzynia ze skarbem oraz ikonki wyposażenia. Do tego oczywiście dochodzą portrety bohaterów (oraz wrogów) wyświetlane na spodzie ekranu oraz podczas walk; wszelkich elementów animowanych oczywiście brak.
Co do muzyki to był tam jakiś jeden czy dwa przewijające się motywy muzyczne i jakieś tam dźwięki ataku i rzucania czarów, większych szczegółów tu nie podam bo dość szybko wyłączyłem wszystkie dźwięki by zastąpić je muzyką mojego wyboru :)
Podsumowując:
Naprawdę dobra gra, gdy mamy wolne pół godzinki i nie wiemy, co ze sobą zrobić lub jako przerywnik między jakimiś poważniejszymi pozycjami. W sumie znalazłem trzy dość denerwujące rzeczy: wspomniane już wyżej „zażeranie się bohaterów”, również wspomniany losowy wybór postaci, który może zakończyć się dla nas na tym, że dostaniemy dwóch kleryków i maga i w końcu dość duża losowość skarbów w skrzyniach: zdarzały mi się kampanie, gdy byłem obładowywany magicznym wyposażeniem, które już musiałem wywalać na ziemię, bo drużyna była przeciążona, a innym razem, gdy w drużynie było dwóch kleryków ciągle znajdowałem mikstury leczenia (których i tak nie można użyć w trakcie walki) i zwoje wskrzeszające.
Zastanawiałem się parę minut, jaką ocenę mam wystawić i stwierdziłem, że wystawię ocenę taką jak wystawię a wszystkich czytających proszę by traktować ją jako „ocenę dla gry na pół godzinki w wolnej chwili”, bo ostatecznie sami autorzy chcą by tak ją traktować.
Moja ocena to 4, „zażeranie się bohaterów”, niekiedy bezsensowny dobór drużyny i te czasem dziwne skarby odrobinę obniżyły końcową notę
Moja ocena 4/5
Obrazki z gry:
Dodane: 27.11.2007, zmiany: 21.11.2013