Heroes of Might and Magic II: The Succession Wars |
|
Wydania |
1996() 1999() |
Ogólnie
|
Strategia turowa z elementami rpg, osadzona w świecie fantasy znanym z gier rpg Might and Magic, w stosunku do części pierwszej - udoskonalona, ale to ciągle te same klimaty.
|
Widok
|
izometr
|
Walka
|
turówka
|
Recenzje |
Ostrzeżenie: jako autor recenzji pierwszej części HoMM ostrzegam, że w niniejszej recenzji zostaną opisane głównie różnice względem poprzedniczki. Głównie ;)
Po okrągłym roku maniakalnego grania w Heroes of Might and Magic udało mi się naciągnąć rodziców (a co :P) na drugą część tej gry (dostałem ją na urodziny, najpiękniejszy prezent ;) ). Było to wydanie Gold, z oficjalnym dodatkiem (o nim osobny artykuł) i Bonus Cd, na którym zamieszczono dodatkowe mapy (ogromną ilość) i spolszczenie (przyznam się, ze ani razu go nie użyłem). W tamtych czasach była jeszcze tradycja drukowania obszernych instrukcji, więc i tu nie mogło jej zabraknąć. Jako bonus była karta z opisanymi wszystkimi zamkami i jednostkami. Oczywiście owa karta została od razu zabrana do szkoły, wywołując ogólne zainteresowanie i zachwyt ("Ja będę grał tym! Patrz, jakie to fajne! Aaaa" ;)). W nowych herosach doszły bowiem dwa całkowicie nowe zamki: Wizard (Halfling, Dzik, Rok, Golem, Mag i Gigant) i Necromancer (Szkielet, Zombi, Mumia, Wampir, Lisz i Szkieletosmok). Doszła także możliwość ulepszenia niektórych jednostek. Sprawiło to, że zamki stały się bardziej wyważone (Crusader, ulepszony Paladin, nie był już popychadłem, dzięki podwójnemu atakowi, a ulepszony łucznik strzelał dwukrotnie). Czasami ulepszenia były średnio zauważalne (jak np. w przypadku krasnoludów, które stawały się trochę szybsze), czasami jednak zmieniała całkowicie jednostkę (Giant - który walczył wręcz, ulepszony w Tytana stawał się najlepszą jednostką strzelającą. Oczywiście wszystko kosztowało).
Powiększeniu uległa także ilość dostępnych budynków. Możemy teraz wybudować posąg (+250 kasy na dzień), wieże obronne, fosę, ulepszenia niektórych budynków, strukturę, która podwyższa przyrost najsłabszej jednostki i targowisko (na którym możemy kupować/sprzedawać zasoby). Zmieniono także trochę pole walki, które zostało powiększone o więcej niż 100%, a postacie na nim pomniejszono przez co wygląda to wszystko teraz znacznie lepiej niż w części pierwszej. A propos: grafikę też oczywiście poprawiono, i nawet dzisiaj wygląda ona całkiem przyjemnie. Buduje wspaniały, bajkowy klimat. Wspaniały to trochę mało powiedziane - buduje to genialnie wspaniały klimat. Animacja także stoi na wysokim poziomie, naprawdę mistrzowska robota.
A co z rozgrywką? Wystarczy, że napiszę iż Herosy 2 są moją ulubioną częścią i wszystko powinno być jasne. Lubię też część trzecią, ale nie wywołała ona u mnie takich emocji jak dwójeczka. Zatem co tu takiego jest ? Nie wiem, nie umiem tego opisać. Wyobraź sobie, że gracz to metal (nie, nie ludek w długich potarganych włosach, glanach i poprutych spodniach, tylko np. Fe :)), a gra to magnes. Dokładnie tak ta gra działa na mnie (chociaż ostatnio metal skorodował, a magnes stracił część mocy). Praktycznie rozgrywka nie zmieniła się względem poprzedniczki - po co zmieniać to co genialne? Zamiast tego poprawiono tylko parę rzeczy, ubrano w nowe szaty i wyszła kolejna mistrzowska gra.
Są jednak oczywiście pewne diametralne zmiany. I to na lepsze. Zacznę od magii - teraz nie mamy limitu na dany czar, wprowadzono punkty magii (10 x Wiedza), dzięki czemu nie trzeba już ciągle latać do miasta, by znów uczyć się czarów. Jest to świetne rozwiązanie i ogromny krok naprzód ;) Wg mnie taki system sprawdza się o wiele lepiej. Poprawiono również AI, jest trudniej niż poprzednio - też plus za to. A teraz największa rewelacja jak dla mnie - multi do 6 osób! Nie, po prostu trzeba ozłocić twórców za to. Już nie było takich kolejek u mnie w domu, grało więcej osób i mniej się nudziło ;) . Oczywiście specjalnie powiększono mapy, i specjalnie dostosowano edytor (tak, istnieje. I posiada naprawdę ogromne możliwości - zastanawiam się czy twórcy nie korzystali z tego samego?).
Troszkę o kampanii - opowiedziana nam zostaje historia wojny o tron pomiędzy dwoma braćmi (oczywiście jeden dobry, drugi zły, kim gramy - zależy od nas). Każdym wykonujemy szereg misji, głównie typu "zniszcz wszystkich przeciwników", ale ogólnie jest lepiej niż w jedynce, i kampania jest ciekawą alternatywą. Dla mnie jednak głównym motorem napędowym serii były i są scenariusze, których mamy całkiem sporo, chociaż można narzekać na małą ilość XL-ek.
Cóż, owa recenzja krótką będzie, nie wiem co jeszcze można napisać (oprócz tego, że to genialna gra). Tak więc podsumowanie:
Plusy:
+ Kolorowa grafika
+ Niezłe animacje
+ System magii
+ Multi dla 6 osób
+ R-E-W-E-L-A-C-J-A :)
Minusy:
- siedzę, myślę i nic nie mogę wymyślić..
- Hmm... wciąż jednak są wyraźnie niektóre zamki słabsze niż inne
Ocena: 10/10
Obrazki z gry:
Dodane: 28.09.2005, zmiany: 21.11.2013