Heroes of Might and Magic III: Armageddon's Blade

Po sukcesie trzeciej odsłony serii "Heroes of Might & Magic", niemal pewnym było, że prędzej czy później New World Computing wyda do niej rozszerzenie. I tak, mniej więcej pół roku po premierze "podstawki" do rąk uszczęśliwionych fanów gry (w tym i moich), trafił "Armaggedon's Blade", pierwszy z wyczekiwanych dodatków. Nie będę tutaj opisywał specyfiki gry (odsyłam do recenzji "HOMM III"), postaram się wyłącznie przedstawić różnice, zmiany i poprawki wprowadzone w tej części przez jej twórców.

Co nowego?

- 6 nowych kampanii - umiejscowionych czasowo po wydarzeniach z "Restoration of Erathia", choć niestety niepowiązanych fabularnie między sobą. W tytułowej historii spotykamy znaną nam już królową Katarzynę, która tym razem próbuje przeszkodzić demonicznemu księciu Lucyferowi w stworzeniu legendarnego miecza - Ostrza Armaggedonu. Ciekawostką jest to, iż konflikt ten poznajemy z obu stron (wykonując na przemian misje dla Królestwa, bądź dla demonów). Mnie szczególnie do gustu przypadła kampania "Pogromca Smoków" - wcielając się w potężnego maga, mamy na celu w kolejnych czterech misjach odnaleźć, a następnie pokonać coraz to potężniejsze smoki. Przy okazji warto wspomnieć, że misje w tym dodatku są całkiem trudne. Poziom trudności znacznie wzrósł w stosunku do "podstawki", a twórcy niestety nie umożliwili jego regulacji. Przykładowo: w jednej z misji wspomnianej kampanii dostępu do smoków broni 8000 Naga Queens (potężne i szybkie jednostki) - bez odpowiedniego planowania naprawdę ciężko je pokonać, a jeszcze przecież trzeba jakoś rozgromić te smoki. Dlatego też odradzam grę tym, którzy dopiero zaczynają przygodę z HOMM III - lepiej najpierw skończyć podstawowe kampanie, a dopiero potem zabierać się za te.

- Dodatkowe scenariusze i generator map losowych - bardzo przydatna rzecz, zwłaszcza, gdy chce się zagrać na jakiejś nowej mapie w parę osób. Wybieramy, co nam odpowiada (rozmiar, ilość graczy, trudność itp.) i za chwilę mapa jest już gotowa.

- Nowy zamek - znany pod nazwą "Conflux" albo "Wrota żywiołów". Zamek w głównej mierze pozwala na rekrutację Żywiołaków, które do tej pory dostępne były wyłącznie poprzez wysoko-poziomowe zaklęcie przywołania. Ponadto zadowoleni powinni być wielbiciele Czarodziejki z "dwójki" - triumfalny powrót święcą ogniste ptaki - Feniksy (no i jeszcze Duszki z pierwszego poziomu, ale kto by tam na nie zwracał uwagę). Chodziły słuchy, że miał być jeszcze jeden - futurystyczny zamek, ale ponoć konserwatywni fani zbojkotowali ten pomysł. Mogło być ciekawie - zombie z piłami spalinowymi albo minotaury z jetpackami...

- Nowe potwory - choć właściwie większość z nich spotkaliśmy już w "Heroes of Might & Magic II" jak choćby niesławnych chłopów, mumie od Nekromanty, czy neutralnych Rozbójników. Z prawdziwie nowych warto wymienić Strzelców oraz Czarodziejów (dwie bardzo dobre jednostki) oraz smoki: Błękitne, Rdzawe, Czarodziejskie i Kryształowe - rzadko dostępne i drogie, acz niezmiernie potężne (a przynajmniej znacznie mocniejsze od tych rekrutowanych w zamkach).

- Drobne poprawki, które uprzyjemniają grę - jak choćby możliwość kupna ulepszonych albo nieulepszonych jednostek zamku (przedtem trzeba było brać lepsze); kontrola nad wieżami łuczniczymi podczas oblężenia (konieczne posiadanie umiejętności Balistyka), czy też opcja umieszczenia jednostek do obrony kopalni.

Jak widać, nie wprowadzono zbyt wielu zmian ("bo po co zmieniać coś, co jest doskonałe"), jednakże gra nadal zachowuje swój urok, potrafi przyciągnąć do komputera i zapewnić zabawę na długie godziny. Jedynym mankamentem może się okazać wspomniany już wysoki poziom trudności (choć dla mnie stanowiło to akurat atut tego dodatku). Dlatego też myślę, iż powinien on otrzymać dwie oceny:

- dla normalnych graczy - 8/10
- dla maniaków/wielbicieli serii/miłujących wyzwania - 10/10