Heroes of Might and Magic V: Hammers of Fate (PC)

Heroes of Might and Magic V: Hammers of Fate

Heroes of Might and Magic V: Kuźnia Przeznaczenia (PL)
Wydania
2006()
2006()
Ogólnie
Niesamodzielny dodatek do gry Heroes of Might & Magic 5. Wprowadza nową rasę, nowe jednostki, kampanie, mapy, przedmioty, budynki i usprawnienia w rozgrywce.
Widok
izometr
Walka
turówka
Recenzje
Enialis
Autor: Enialis
13.11.2010

Ach... HoM&M. Nie ma gracza, który przynajmniej raz nie zagrał w jedną z odsłon tej serii. Przy czym piąta część jest powrotem do kultowej części trzeciej, która jest uznawana za najlepszą z sagi. Trójka osiągnęła ten sukces dzięki swym dodatkom, pozostając prostą grą, ale zyskując na przepychu i zróżnicowaniu. Czy pierwszy dodatek do spadkobierczyni genialnego poprzednika także przysłuży się ulepszeniu gry? To zależy.

Jak opisać fabułę dodatku nie zdradzając za bardzo fabuły podstawki? Akcja pierwszej kampanii (Przystani) rozgrywa się w niewielkim odstępie czasu od zakończenia kampanii podstawowej, a reszta równolegle, bądź po niej. Królowa Imperium Gryfów, Izabela, wraca z Sheogh i zaczyna wprowadzać nowe porządki. Powołuje nowych kapłanów, obwołuje się świętą i ściga lorda Caldwella, arcybiskupa Randalla i księcia Duncana, którzy nie godzą się z jej bezwzględnymi rządami. Z czasem Izabela wprowadzi w swoją intrygę krasnoludy i mroczne elfy. Wszystko jest niby dla imperium i Elratha, boga światła, ale... stop. Aby nie psuć wam jeszcze zabawy dodam tylko, że główne role zagrają: Freyda, córka rycerza Godryka, Duncan, sukkubus Biara, krasnolud Wulfstan, jego brat Rolf, Izabela i Raelag vel Agrael. Kampanie nie kończą się całkowitym zwycięstwem jednej ze stron, a finałowa bitwa jest tylko preludium do następnego dodatku.

Prócz trzech kampanii dodatek wprowadza jeszcze pięć scenariuszy, opisujących poszczególne epizody w historii Ashan. Wszyscy jednak wiemy, że kampanie i scenariusze, to nie to co wszyscy kochamy w "hirołsach". Najważniejsze są oczywiście rozgrywki wieloosobowe na mapach. Dodanych jest dziesięć. Niedużo to, lecz pamiętajmy, że zawsze można skorzystać z edytora i je sobie dorobić. Ale pojawia się tu oczywiste pytanie: komu, prócz niewielu zapaleńców, chce się do niego choćby zajrzeć? Twórcy najwidoczniej zadali sobie to samo pytanie, ponieważ skonstruowali kreator map. Jak to się je? Otóż zaznacza się ledwie kilka opcji i kreator sam skonstruuje mapy za nas. Oczywiście będą one uboższe niż te stworzone przez człowieka, ale... też są dobre. Podobnym rozwiązaniem dla leniwych jest wprowadzenie karawan: wystarczy zaznaczyć w mieście które jednostki chcemy kupić i voila!, karawany w kilka tur dostarczą je do naszego zameczku. Jak dla mnie duży plus.

Sztandarowym urozmaiceniem dodatku jest nowa rasa: krasnoludy. Ich zamek zowie się Fortecą i muszę przyznać, że ciekawie prezentuje się miasto wewnątrz krateru z lawą. Jednostki krasnali charakteryzują się dużą odpornością (oczywiście prócz kawalerii, która ginie w ekspresowym tempie) oraz stosunkowo małą siłą. Kiedy jednak zbierzemy już trochę większy oddział, rzadko kiedy ktoś może nas pokonać. Krasnoludy stawiają bowiem na liczebność i ulepszanie swych jednostek. Jak to robią? Otóż runami. Jest to magi,a do której dostęp mają tylko krasnale. Nie wykorzystuje many, a surowce. Są one tak pomocne, że po jakimś czasie zacząłem prychać na fanatyków.

Właśnie, jednostki fanatyczne. Są to dodatkowo ulepszone jednostki przystani, wierne Izabeli. Są naprawdę mocni, zwłaszcza że taki kusznik ma np. zniwelowane ograniczenie skuteczności z powodu zasięgu! Niestety, nie można ich samemu szkolić. Skoro już przy jednostkach jesteśmy, warto zwrócić uwagę na to, że zostały wprowadzone jednostki neutralne, takie jak mantikora, wilki etc. Ciekawie urozmaica to zabawę.

Muzyka według mnie jest świetna, choć zbyt wielu kawałków nie dodano (głównie muzyka w Fortecach). Grałem w wersję polską i uważam, że głosy są dość dobrze dobrane i zagrane. Jest jeden wyjątek: Raelag. Nie wiem kto grał go w tej części (w podstawce ponoć Linda i było dobrze), ale brzmiał, jakby miał to wszystko w... gdzieś. Prócz tego mankamentem było to, że jednostki krasnoludów nie cieszyły się w żaden sposób po bitwie. Widać takich twardzieli byle potyczka nie rusza. Nawiasem mówiąc, w scenariuszach spotkałem się z drobnym mankamentem: postaci co innego mówiły, a co innego było napisane, ale to nie przeszkadzało.

Dodatek, z tego co słyszałem, niektórych rozczarował (że tak mało rzeczy dodanych, że właściwie nic się nie zmieniło etc.), jednak sądzę, że większość podzieli moje zdanie. Kuźnia Przeznaczenia to porządny i (tylko) dobry dodatek. Wywołał u mnie syndrom "jeszcze dziesięć minut", a zatem jest warty polecenia. Kilofy w górę!

Moja ocena: 4/5


Obrazki z gry:

Dodane: 16.11.2010, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?