Izumo (JAP) |
|
Wydania |
2001() |
Ogólnie
|
Kolejny produkt genialnej hentaiowej firmy Studio Ego! Jak to u nich bywa, grafika jest naprawdę dopracowana i po prostu śliczniutka. Izumo zostało wydane na DVD, chociaż nie do końca to widać- zapewne większą jego część zajmuje muzyczka... Gra to połączenie przygodówki (ale takiej typowo japońskiej, polegającej głównie na gadaniu i czasami wybieraniu czynności lub wypowiadanej kwestii) i rpg. Część rpg-owa to łażenie troszkę SNES-owymi ludkami (no dobra, trochę ładniejszymi, ale w tamtym guście właśnie) po przeróżnych lokacjach i turowe walki z przeciwnikami.
|
Recenzje |
Fabuła:
Główny bohater - Touma Hikaru jest niemalże typowym uczniem. Uczęszcza do akademii Izumo (stąd nazwa gry) razem ze swoją siostrą Miyuki. Życie wypełniają mu ćwiczenie Kendo, kłótnie z rodziną, rozmowy z Minasa Nanami (koleżanką z dzieciństwa), okazjonalne walki z Kurashima Nagisą (koleżanka z klasy) oraz wynikające z w/w częste odwiedziny w gabinecie Ayaka-sensei. Jego spokojne życie kończy się w momencie, gdy pewnego dnia ma sen, w którym dziewczyna prosi go o ocalenie świata (normalka). Hikaru z początku sceptycznie podchodzi do tych snów, jednak na pierwszym śnie się nie kończy. Pełen ciekawości Hikaru kierując się wizjami ze snu odnajduje w szkole tajemniczy ołtarz. Nagle wybucha jasne światło. Hikaru budzi się przed ołtarzem. Z pozoru nic się nie zmieniło, jednak nagle słyszy wołającą o pomoc Nanami i wybiega z pomieszczenia. Ku jego zaskoczeniu cała szkoła pokryta jest pajęczyną i chodzą po niej dziwne potwory. Razem z uratowaną Nanami stara się wydostać ze szkoły...
Tu zaczyna się gra właściwa i zostajemy przeniesieni do pierwszej lokacji. Fabuła gry jest w baaardzo dużym stopniu oparta na mitologii Japońskiej. Mamy tu między innym nawiązania do mitu o stworzeniu Japonii, mit o Suzano i Yamatanoorochii (a teraz to wymówcie:P) i kilku innych. Nasza drużyna będzie składać się maksymalnie z 6 postaci z których każda będzie musiała stawić czoła swojej przeszłości. Każda postać jest oryginalna (a zwłaszcza Ayaka-sensei - z taką nauczycielką, to bym się nigdy nie nudził.), a fabuła wciąga bez końca od samego początku. Całą grę wypełniają ciekawe i momentami śmieszne dialogi (mówione rzecz jasna), świat gry (a w zasadzie to 2 światy: Ashihara i Ne) porywa, a zakończenie wycisnęłoby wodę z kamienia. Jedyną złą rzeczą jaką można powiedzieć o fabule jest to, że twórcy lekko przesadzili z motywami nieznanej /zapomnianej /ukrywanej (niepotrzebne skreślić) przeszłości oraz odkrywania więzi rodzinnych (lub ich braku) między postaciami.
Nie wiem jak wy, ale ja od komputera odchodziłem jedynie w środku jakiejś lokacji (znając JRK, to skończyłby przeskakując wszystkie dialogi i robiąc sobie przerwy na jedzenie i spanie:)).
Ocena:6/6 (wyjątkowo nie walę minusa za Hentai)
System:
Sam nie wiem, czy w grze mamy dialogi między elementami RPG, czy RPG między dialogami (ale chyba to drugie). W samej walce jak już wspomniałem bierze udział do 6 postaci, każda z innym uzbrojeniem i umiejętnościami. Mapy po których się poruszamy są trójwymiarowe (możemy je obracać przytrzymując PPM -przydatne). Wolnego zwiedzania świata jednak tu nie uświadczymy. Po przejściu jednej mapy mamy serię dialogów po których zostajemy przeniesienie do następnej (wyjątkiem jest tu ostatni epizod w którym możemy do woli chodzić po szkole). W grze wykorzystano klasyczny system Random Encounter (tzn. przeciwnicy co ileś kroków wyskakują znikąd), jednak jak dla mnie w tej grze przegięli z ich ilością. Zdarzało mi się, że przeszedłem walkę, zrobiłem 3 kroki i zaczynała się następna. Przez to niektóre lokacje mogą się dłużyć w nieskończoność. Choć opcje walki do oryginalnych nie należą (atak, czary, ataki specjalne, ucieczka) to system combo zaimplementowany w grze już tak. Polega on na tym, że każda postać ma swój element (woda, ziemia, etc.) i dając postaciom rozkaz do ataku tworzymy combo, którego każdy cios jest mocniejszy niż zwykle (dla tych którzy nie chcą eksperymentować wygląda to następująco: ogień-> ziemia-> energia-> woda-> las-> ogień). Za każdą walkeę nasze postacie dostają EXP (duh!). Wraz ze wzrostem poziomów zdobywają nie tylko nowe statystyki lecz także nowe, potężniejsze ataki specjalne (lub czary).
W trakcie gry zdobywamy nowe uzbrojenie (do arsenału Ayaka-sensei należą m.in. zabawki pirotechniczne, strzelba na słonie, czy materiały wybuchowe!) i opancerzenie. W grze zaimplementowano system bardzo podobny do systemu Materii z FF7. Każda broń i zbroja ma miejsca na zdobywane podczas gry klejnoty Magatama, które wzmacniają naszą postać oraz dają jej możliwość rzucania określonych czarów. Są jednak dwie różnice. Jedną jest to, że miejsca dzielą się na takie, które zarówno zwiększają statystyki, jak i dają dostęp do nowych czarów i na takie, które dają tylko czary. Drugą różnicą jest to, że postać osiąga poziomy w danym rejonie magii a nie jej Magatama, co sprawia, że jeżeli zamienimy jedno Magatama na drugie z tej samej dziedziny to od razu będziemy mieli dostęp do czarów z poziomu naszej postaci. Są tu oczywiście Magatama z Summon'ami które zdobywamy w po odbyciu "rytuału" (domyślcie się na czym on polega, skoro to gra hentai;-)) z danym bóstwem (w starciu z tę grą moja idea bóstwa padła i szybko nie powstanie). Nowością może być również to, że energia (nie HP) naszych postaci odnawia się częściowo po każdej kolejce walki (Tak. Wiem, że są i inne gry które mają tą opcję).
Walki, choć bardzo fajne i interesujące, przy odpowiednim dobraniu Magatama mogą stać się bardzo proste (tak się wypakowałem, że zabijałem BGDW (Bogu ducha winne) stworki bez problemu, a boss końcowy zadał mi łącznie ok. 1000 obrażeń (na ok. 4000, które miała moja przeciętna postać)). Należy tu dodać, że wzorem gier z serii FF mamy w tej grze Boss'a opcjonalnego mocniejszego niż sam Boss końcowy (chyba jedyna walka w której leczyłem swoje postacie).
To wszystko daje systemowi gry 5+/6
Muzyka:
To jest gra Studia E.Go, a więc co tu mówić o muzyce. Jest dobra i już. Pasuje do sytuacji, wciąga i buduje atmosferę. Bez dalszego gadania : 5+/6
Grafika:
Grafika w Izumo również klasycznie dla Studia E.Go jest bardzo dobra, jednak jak na ich produkcję wygląd poszczególnych lokacji, a także częściowo ekranu walki zaskakuje małą ilością szczegółów i widocznymi pikselami (choć jest to gra z 2002). Cała reszta jest oczywiście świetnie narysowana charakterystyczną kreską. Dotyczy to zarówno dialogów, jak i elementów Hentai.
Grafika:4/6
Jak dla mnie to ta gra jest po prostu świetna, a miód wylewa się z ekranu. Z czystym sercem daję jej 5+/6.
Obrazki z gry:
Dodane: 04.07.2003, zmiany: 21.11.2013