Nethergate: Resurrection |
|
Wydania |
2007() |
Ogólnie
|
Sharewarowa produkcja z 1999 roku doczekała się Rimejka :) Trochę dopicowana, dodanych kilka lokacji, questów, wypolerowane na kantach - może tym razem sprzeda się lepiej. Historia walki Rzymian i Celtów o panowanie nad Anglią - z dodatkiem istot nieziemskich i klimatów fantasy.
|
Widok
|
izometr
|
Walka
|
turówka
|
Recenzje |
Każdy grający wcześniej w Avernum czy Geneforge momentalnie poczuje się jak w domu - ta sama grafika, ta sama mechanika, ekwipunek, walki. Ale bez obaw, są jakieś wyróżniki :-) Przede wszystkim - świat - akcja toczy się w Anglii na początku pierwszego tysiąclecia. Wyspę najechali Rzymianie, spychając Celtów na północ. Gra jest dość mocno osadzona w realiach historycznych, widać że Jeff odrobił pracę domową. Nie byłby jednak sobą gdyby do tego całego zamieszania nie dołożył elementów fantasy - natkniemy się więc na gobliny, smoki, faerie i podobne temu tałatajstwo, gładko wkręcone w fabułę i klimat. Daje to razem bardzo satysfakcjonującą mieszankę. Ścieżka fabularna jest dwojaka - gramy jako Rzymianie lub Celtowie - część questów się co prawda pokrywa, ale i tak warto zagrać dwa razy, aby w rozkoszować się pełnią fabularną (przypominam, że gdy piszę te słowa jest 4 rano, a ja jestem w połowie dnia pracy, więc mogę momentami bredzić ;-).
Grafika i mechanika - jak już wspomniałem - typowa dla gier Spiderweb. Czyli widok izometryczny, malutkie ludziki na mapie świata, większe i poruszające się osobno (czyli nie reprezentowane jak to zwykle bywa tylko przez lidera) w lokacjach. Turowe walki na tych samych planszach co zwiedzanie. Bardzo zacna automapa. Konieczność włażenia w ściany, by znaleźć ukryte przejście. Okienkowy ekwipunek, choć rodzaj trzymanej broni widać na figurce postaci. Nie jestem jednak pewien, czy poziomowość lokacji była w innych grach. A przez to słowo "poziomowość" rozumiem zastosowanie schodów, możliwość ostrzelania wroga z górnego piętra, skakanie z wysokości. Raczej tego w Avernum nie widziałem. Czyli skok jakościowy jak z Wolfenstein 3D do Dooma :). Co jeszcze? Hmm - rozbudowane współczynniki to znak rozpoznawczy Spiderweba, ale tu wrzucili kilka naprawdę klimatycznych - typu "rzymskie szkolenie", czy "druidzka wiedza celtów".
Gest jest całkiem spora - lokacji jest dużo i co cieszy dostajemy kilka subquestów (i to różnych w zależności od tego kim gramy!). Jest jednak jeden ból - gra jest cholernie trudna. Żeby odpocząć i odzyskać siły musimy być pod gołym niebem i mieć żarcie - łatwo przez to zginąć marnie i skopać sobie sejwy (zwłaszcza że gra nadpisuje poprzedni, więc trzeba od czasu do czasu ręcznie zmieniać mu nazwę dla bezpieczeństwa). Na szczęście autor zdawał sobie z tego sprawę (a może to nowość którą wsadził dopiero do remake? Hmm...) i w grę jest wmontowany cheaterski edytor sejwów. Bez wychodzenia do Windowsa możemy więc uzdrowić naszych herołsów czy podpakować im statystyki. Jeśli ktoś lubi hardcorowe granie i nie chce być kuszony - można tenże edytor wyłączyć na amen, bez możliwości jego odzyskania. Ale uwierzcie mi - bez niego gra byłaby drogą przez mękę i tylko od nas zależy, jak bardzo będziemy cheatować - ja stosowałem go jako opcję "rest jeśli nie ma wroga w pobliżu" - jak w AD&D.
Czas kończyć, spędziłem właśnie produktywnie godzinkę w pracy - mam nadzieję, że nie przegapiłem jakiegoś włamania ;-). Podsumowanie: gierka całkiem spoko, z ciekawą historią, fajnym klimatem i choć sadystycznie trudna, da się przeżyć dzięki edytorowi. Dostaje ode mnie porządną tróję.
Moja ocena: 3/5
Obrazki z gry:
Dodane: 05.12.2007, zmiany: 21.11.2013