Runespell: Overture |
|
Wydania |
2011() |
Ogólnie
|
Na bazie popularności Puzzle Questa powstało wiele miszmaszy gatunkowych - Runespell jest mieszanką pokera i rpg. Tyle że z recenzji dowiedziałem się, że tego rpg w tym tyle co kot napłakał, autorzy perfidnie mnie oszukali! :D
|
Widok
|
inny
|
Walka
|
turówka
|
Recenzje |
Długo czekałem na Puzle Quest 2 i lekko się rozczarowałem, walki są bardzo długie i ogólnie gra się strasznie dłuży. Na szczęście na bazie Puzzle Questa powstają od czasu do czasu różne jego wariacje i odmiany. Nadeszło lato 2011 i firma Mystic Box wypuszcza na rynek grę Runespell Overture. Tym razem jest to crpg, w którym obrażenia zadajemy za pomocą kart do gry, wykorzystując zasady pokera. Rozgrywka jest bardzo szybka i przyjemna, z wyjątkiem końcówki, gdzie są już naprawdę silni przeciwnicy i czasem trzeba przemyśleć strategię, używać czarów leczących albo mieć szczęście. Co do samej fabuły jest w miarę prosta. Musimy odnaleźć i powstrzymać kogoś lub coś co przywołało na naszą krainę magiczną burzę snieżną.
Crpg czy nie crpg oto jest pytanie? Skoro już jednak JRK wrzucił do tabelek, to trzeba opisać z kronikarskiego obowiązku :). Do elementów rpg należy na pewno zaliczyć historię, fabułę i elementy fantasy takie jak czary, walka, świat a'la wikingowie. Mapka jest trochę podobna do Puzzle Questa 1, chociaż bardzo zubożona graficznie. Za to animacje walki czarów i ataków są naprawdę bardzo ładne. Nie ma jednak tego czego należało by się spodziewać po tradycyjnym crpg. Praktycznie nie ma prawie żadnych współczynników, oprócz dwóch: HP i RP. Pierwszy - wiadomo Hit Points, a drugi to Rage Points. Zdobywamy je za udane ataki na przeciwnika lub w mniejszym stopniu za ataki przeciwnika na nas. Służą one oczywiście do rzucania czarów oraz wykorzystywania zdolności specjalnych sojuszników, którzy przyłączyli się do nas po drodze. Mają oni jedną wadę - po ataku trzeba czekać kilka tur aż będą mogli zaatakować ponownie.
Ekwipunku i doświadczenia także nie ma, przez co nie możemy levelować w tradycyjny sposób i zwiększyć swoich zdolności czy współczynników, kiedy musimy przygotować się do walki z większymi bossami. Jeśli więc mamy z nimi problem to albo kupić czar obronny na najczęstszy czar jakim posługuje się przeciwnik albo próbować układać poker w celu największych obrażeń i jak najszybszego rozstrzygnięcia walki. Im dłużej przeciwnik walczy, tym mamy mniejsze szanse. Często się zdarza, że prawie go już pokonaliśmy, w następnej turze mieliśmy zadać finalny atak, a tu nagle rzuca jakiś czar znienacka i już nie możemy nic zrobić. Na szczęscie po przegranej walce nie tracimy czarów, które użyliśmy i możemy próbować go pokonać do skutku.
Inventory: Jak już mówiłem nie ma ekwipunku jednak są tzw. Sekrety i Błogosławieństwa, które możemy założyć tylko w jednej liczbie, zatem nie możemy kumulować kilku sekretów. Zwiekszają nasze dwa podstawowe i jedyne współczynniki (HP i RP). Dostajemy je w nagrodę za wykonanie questów lub za pokonanie większych bossów. Warto wspomnieć, że po ukończonej grze możemy znów grać od początku (opcja Continue +) z dwoma najwyższymi wynikami osiągniętymi wcześniej, przez co kolejna gra staje się łatwiejsza.
Walka: Jest siedem stosów kart po naszej stronie i siedem stosów kart po stronie przeciwnika. Każdy stos to najprawdopodobniej jedna cała talia, zatem jest bardzo wiele możliwości trafienia potrzebnych kart. Bardzo szybko możemy trafić np: dwie karety Asów Trefl (no może lekko przesadzam, ale jeśli faktycznie na stole leży 14 talii to częstotliwość występowania tych samych kart jest naprawdę duża). W każdym możemy odsłaniać do 5 kart zgodnie z zasadami pokera. Najwięcej obrażeń zadanych przeciwnikowi zadaje królewski poker - 50 punktów obrażeń. Inne odpowiednio mniej np: full - 15 obrażeń, kareta - 18, trójka - 10 itp.. Strategii jest wiele, bowiem możemy zbierać pierwszą kartę ze swoich stert i przekładać na inne stosy albo z kupek przeciwnika ( tylko z tych, na których leżą tylko pojedyńcze karty, analogicznie przeciwnik też nie może nam zabrać ze stosów, na których są co najmniej dwie odsłonięte karty). Trzeba więc jednocześnie układać swoje karty i pilnować żeby przeciwnik nie ułożył silnych ataków, czyli zabierać mu karty z których mógłby ułożyć fulla czy karety. Nigdy nie widziałem żeby przeciwnik ułożył pokera.
Czary: W czasie walki można używać również tzw. runespells. Służą one głównie do zadawania obrażeń albo chronią przed obrażeniami. Są także czary leczące podwyższające ilość ciągniętych kart podczas naszej tury albo pozbawiające punktów ataku przeciwnika. Podobnie działają karty zwiększające lub zmniejszające wartość wpółczynnika RP. Wszystkie mają ograniczone użycie i po rzuceniu możemy je ponownie naładować w sklepie. Każdy czar ma własną ikonkę po której widzimy czy dany czar akurat jest aktywny. Wszystkich nie używałem, ale te co widziałem miały fajne animacje.
Podsumowując jest to bardzo przyjemna i wciągająca gierka na kilka wieczorów. Można ją ukończyć w około 7-10 godzin. Podczas rozgrywki można przejrzeć nasze osiągnięcia (Achievements) zdobyte podczas gry. Udało mi się osiągnąć ten, który mówi o pokonaniu przeciwnika mając tylko 1 HP :). Po zakończeniu pokazuje się napis: "The Saga of Skullgrim will continue". Zatem z niecierpliwością już czekam na kolejną część ^_^.
Moja ocena: 5/5
Obrazki z gry:
Dodane: 04.08.2011, zmiany: 21.11.2013