Spellforce: The Order of DawnSpellforce: Zakon Świtu (PL) |
|
Wydania |
2003() 2003() 2004() |
Ogólnie
|
Bardzio miodne połączenie rts i rpg - doczekało się dwóch rozszerzeń i kontynuacji - czyli naprawdę coś musi być na rzeczy ;-)
|
Widok
|
izometr lub TPP
|
Walka
|
czas rzeczywisty
|
Recenzje |
Spellforce: Zakon Świtu jest przykładem na to, że elementy rpg i rts można połączyć i to bardzo skutecznie. Gra ta bowiem jest wyjątkowo miodna i długo nie mogłem się od niej oderwać, ale może ja lepiej zacznę od początku...
Wyobraźcie sobie połączenie trzeciej części Settlersów z takim np. Sacredem, ...chociaż w sumie rpga to jest tu chyba nawet więcej niż w wyżej wymienionym. Mamy postać, współczynniki, umiejętności, rozbudowaną fabułę, masę questów pobocznych, dialogi, npców... innymi słowy to, co lubimy najbardziej. Więc o co chodzi z tą strategią? Cóż, powiem tak : mamy tu czysto rpgowy świat z miastami, wioskami i bohaterami niezależnymi, który następnie został podzielony na lokacje w konwencji strategicznej. Na początku przebieg gry może przypominać rtsowy podział na "misje" lecz to nieprawda, gdyż cały czas możemy się teleportować i cofać do wcześniejszych lokacji (co prawda już "załatwionych" ale wciąż tętniących życiem i pełnych questów) możemy, a nawet często musimy wracać i np. włóczyć się po Szarowzgórzu czy robić zakupy itd. Wszystkie te lokacje składają się na jeden bardzo spójny świat. A więc mamy rpga? Mamy!
Ale to tylko połowa frajdy. Owe lokacje są oczywiście pełne wrogów, a nasz bohater, biedaczysko sam im wszystkim nie podoła. Dlatego mamy tzw. monumenty, dzięki którym nasz wybraniec (a co, nie każdy potrafi) może przywoływać robotników, budować domy, miasta, a w końcu werbować armie. I tu dochodzimy do sedna sprawy. To właśnie wielorasowe armie (do 80-90 jednostek) i ogromne bitwy są esencją tej gry. Trzeba się sporo strategicznie nagłówkować żeby tu przetrwać. I tu zaznaczam, że bitwy są cholernie wciągające i absorbujące. Zdarzało mi się poświęcić 5 godzin na opanowanie sytuacji (co nie jest jeszcze zwycięstwem), różne przegrupowywania, dywersje, zasadzki i szturmy to chleb powszedni, a trzeba pamiętać, że wrogów przybywa. Tak więc ścigamy się z czasem. Szala zwycięstwa przechyla się niejednokrotnie, a my siwiejemy w przyspieszonym tempie. Nie wiem, albo rozbudziła się we mnie dusza stratega, albo grywalność jest tutaj 100 procentowa.
Wspominałem o podziałach rasowych, otóż mamy takich ras sześć - ludzie, elfy, krasnale, mroczne elfy, trole i orkowie. Niestety są to rasy tylko jednostek przywoływanych przez naszego awatara który musi być człekiem. Są za to naprawdę zróżnicowane jeśli chodzi o sposób gry, elfy naprawdę najlepiej strzelają z łuków i kryją się w drzewach, a szarże krasnoludów są naprawdę mordercze (nazwa jednej z jednostek krasnali to taran:D)
W Spellforce wita nas piękne i klimatyczne moim zdaniem intro, niestety grafika w samej grze jest bardzo przeciętna. Jest to pełne 3D, ale widać że silnik ma swoje kilka lat na karku. Na szczęście nie jest jeszcze brzydko, ale grafika nie jest mocną stroną gry. Ciekawym rozwiązaniem jest to, że możemy mieć widok izometryczny (bardzo rtsowy) jak i również widok zza pleców, co prawda zupełnie nieprzydatny w całym zamieszaniu bitewnym ale jest.
Muzyka jest bardzo dobra, a niektóre kawałki po prostu nie chcą wylecieć z głowy. Szkoda tylko, że utwory są tak bardzo związane z lokacjami, np. wystarczy tylko trochę oddalić się od zakonu świtu, a piękny motyw zaczyna zanikać. A poza tym kawałków jest całkiem sppro.
Jeśli mowa o wadach to poza przeciętną, dzisiaj grafiką ciężko coś innego znaleźć. Można by się czepiać (ale na siłę :D) bardzo liniowej fabuły i pewnej schematyczności w rozgrywce (stwórz wioskę, armię, powybijaj co się da, pogadaj ze wszystkimi, zrób questy itd.), jednak ogromna grywalność i niemal ciągły stres związany z licznymi potyczkami pozwalają o tym zapomnieć. Jeśli dodamy do tego cenę gry - jedyne 19.90 zł z dwoma dodatkami (których recenzje wkrótce) to pozostaje tylko brać i grać panie i panowie.
Moja ocena 9/10.
Obrazki z gry:
Dodane: 06.06.2006, zmiany: 21.11.2013