Titan Quest: Ragnarök

W 2016 roku otrzymaliśmy zremasterowanego Titan Questa wersję rocznicową. Ci, którzy mieli starą wersję gry wraz z dodatkiem Immortal Thrones, nową wersję dostali gratis. Ten sprytny zabieg wydawcy, pozwolił tchnąć nowe życie w stareńkiego Titana i faktycznie operacja się udała, a pacjent żyje do dnia dzisiejszego. Wraz z premierą odświeżonej wersji gry, gruchnęła wiadomość o nowym dodatku, który niebawem miał nam urozmaicić zabawę w stareńkim, ale poczciwym Titan Queście z liftingiem na twarzy. Ragnarok, bo o nim mowa. Początkowo miał się ukazać wcześniej, ale po drodze zaliczył kilka obsuw, aby ostatecznie ukazać się trochę ponad rok po premierze podstawki. Bohaterom, którzy po powrocie z Hadesu, odpoczywali gdzieś na wybrzeżach słonecznej Grecji, nie pozostało nic innego, tylko zwinąć wygodne pledy z plaży, spakować manatki i wyruszyć na mroźną północ ratować wikingów od gniewu Odyna. 

Akcja dodatku Ragnarok dzieje się w Skandynawii. Nasz bohater po powrocie z Hadesu oraz rozmowie z księżniczką wikingów, którą spotyka w Koryncie, rusza uspokoić tamtejszych Asgardzkich bogów. Odyn wraz ze świtą widocznie pozazdrościli zamieszania innym krainom i postanowili nie być gorsi (a może skończyła im się kawa Inka? Kto ich tam wie. Upss..miało nie być Inki w tej recenzji, ale nie mogłem się powstrzymać:)). Cała intryga jest oczywiście tylko pretekstem do zwiedzania nowej krainy, w której czekają nas tabuny nowych wrogów, tony nowego sprzętu oraz multum zadań pobocznych. Sama fabuła główna pokusiła się o ciekawy zwrot akcji, zmieniając odrobinę perspektywę naszego bohaterstwa, ale o tym dowiecie się grając, bo spoilerów w reckach nie trawię. Graficznie jest lepiej niż w podstawce, a nowe tekstury oraz oświetlenie, pomimo że renderowane na tym samym silniku, są ładniejsze i widać to gołym okiem. Podobnie jest z animacjami przeciwników, bogatszą roślinnością, efektami pogodowymi w postaci padającego śniegu itp. Jednym zdaniem, dodatek jest ładniejszy od podstawki, a Skandynawia pomimo mroźnego klimatu wygląda ślicznie. Muzyka tradycyjnie nie powala, ale też nie przeszkadza. Na osobną uwagę zasługują za to odgłosy bandytów oraz innych człekopodobnych monstrów, które podczas przemierzania śnieżnych krain mocno mnie bawiły. Warczenie berserków, czy dziwne odgłosy typu "Ychhhh" pasują tak sobie do groźnych sylwetek dumnych wojowników, ale to szczegół nieprzeszkadzający czerpać satysfakcji z rozgrywki. 

Dodatek Ragnarok, to świetne przedłużenie podstawowej przygody, które spokojnie wydłuża rozgrywkę o kolejne 10-15 godzin. Nowy rozdział dobrze wpisuje się w klimaty Titan Questa, a dzięki przemyślanej zawartości, nie nadwyręża zbytnio balansu ustalonego w podstawowej wersji gry. Sporo nowości jeszcze bardziej urozmaicających rozgrywkę oraz duży, nowy rozdział zasługują na uwagę graczy. Polecam!

PLUSY:
+ Nowa klasa postaci
+ Zwiększony level cap postaci
+ Duża, nowa kraina do zwiedzenia
+ Tony nowych przedmiotów
+ Lepsza graficznie od podstawki
+ Sporo innych, mniejszych nowości

MINUSY:
- Odgłosy niektórych wrogów
- Zbyt częsty drop takich samych unikatów do rzucania (jeden i ten sam legendarny (niebieski) nóż wypadł mi chyba z 6-8 razy)

Zapraszam do obserwacji naszego kuratora: ŚWIAT RECENZJI

Tekst do poczytania również na: https://steamcommunity.com/id/mg_mat/recommended/741350/