Eternal Sonata

Trusty Bell: Chopin no Yume (JAP)
Wydania
2008()
2008()
Ogólnie
Edukacyjne (tak!) rpg z Fryderykiem Chopinem wykrzykującym podczas ataku "Orzeł Biały"... Tak, tylko Japończycy mogli coś takiego stworzyć...
Widok
tpp
Walka
fazówka
Recenzje
Niedźwiedź
02.12.2011

Eternal Sonata jest jednym z nielicznych japońskich erpegów na Playstation 3. Niestety takie nastały czasy, gdzie bastionem jRPG zostały przenośne konsolki, zabierając dla siebie większość najlepszych tytułów. Rosnące koszty produkcji oraz coraz większy spadek zainteresowania tym specyficznym gatunkiem gier sprawiły, że każdy tytuł jest na wagę złota. Sprawdźmy zatem co ma do zaoferowania omawiana dzisiaj gra.

Duży plus na samym początku należy dać za podjętą tematykę. W ilu innych tytułach możemy grać sławnym Polakiem , genialnym kompozytorem i pianistą - Fryderykiem Chopinem? W której innej grze znajdziemy tak wiele odwołań do Polski, do życia naszego wielkiego rodaka? Wszystko oczywiście jest podane w lekkim japońskim sosie, ale aż się uśmiech pojawia na ustach gdy słyszy się z głośników "Orzeł Biały" padające w czasie walk. Dodatkowym atutem są także historyczne fakty z życia kompozytora, podawane pomiędzy rozdziałami w trakcie przechodzenia gry. Taki miły akcent edukacyjny.

Zacznijmy od fabuły, czyli najważniejszego, na równi z walką, elementu każdego dobrego erpega. Fryderyk umiera, leży na łożu śmierci otoczony przez przyjaciół. W swoim ostatnim śnie przenosi się do fantastycznej krainy. Spotyka tam wielu przyjaciół, których łączy jeden wspólny cel - powstrzymanie hrabiego Forte, tyrana w czystej postaci. Fabuła mimo swojej prostoty potrafi zaciekawić. Niestety strasznie odrzuca prezentacja całości. W grze jest bardzo dużo przerywników filmowych, w których oprócz rozmów praktycznie nic się nie dzieje. Wiem, że miało to obrazować rozwój charakterów, ale ile można słuchać wywodów filozoficznych o ludzkiej naturze. Strasznie usypiający element.

Przejdźmy do systemu walki, w którym autorzy chcieli zawrzeć wszystkie pomysły świata. Na samym początku witają nas tury. Możemy myśleć nad kolejnymi posunięciami ile tylko chcemy. Jednak wraz z postępami fabularnymi, wszystko przeradza się w walkę w czasie rzeczywistym, gdyż każda tura zostaje ograniczona czasowo. Mimo że nadal jesteśmy ograniczeni przez pulę punktów akcji, to wszystkie decyzje musimy podejmować jak najszybciej. Oczywiście wraz z przyspieszaniem batalii dostajemy dodatki typu kombosy, możliwość wykonania kontry w czasie ataku przeciwnika itp. Ogromnie drażniącym pomysłem według mnie, jest wprowadzenie przycisku odpowiedzialnego za blokowanie ataków. Przy każdym ciosie przeciwnika należy szybko wciskać odpowiedni klawisz, czasami w bardzo krótkich odstępach czasu. Szczególnie w późniejszych etapach robi się z tego bardzo uciążliwy element walki, gdyż silniejsi przeciwnicy, a w szczególności bosowie, potrafią wykosić nam drużynę z powodu małego opóźnienia naszego palca. Pojedynki przeprowadzamy na trójwymiarowych arenach, po których możemy się dowolnie przemieszczać. Dużą rolę w naszej strategii odgrywa podział na tereny oświetlone oraz będące w cieniu. Ma to wpływ na to, że poszczególne techniki działają tylko wtedy, gdy kierowana przez nas postać znajduje się w odpowiednim miejscu na ekranie. Pochwalić należy także za dużą różnorodność postaci, która nie ogranicza się jedynie do odmiennego wyglądu. Każdy bohater posiada swój indywidualny zestaw umiejętności o różnych charakterystykach, przez co czasami możemy mieć dylemat w wyborze optymalnego składu.

Jeżeli chodzi o sprawy audio-wizualne, to Eternal Sonata zajmuje wysoką pozycję. Graficznie, o ile ktoś toleruje klimaty anime, jest wprost genialnie. Postacie, tereny, przeciwnicy - wszystko wykonano bardzo starannie, kolory aż wylewają się z ekranu. Całość została także udźwiękowiona na bardzo wysokim poziomie. Na pierwszy plan wysuwają się przede wszystkim utwory Fryderyka Chopina, których aranżacja brzmi niesamowicie. Do wyboru mamy dwie ścieżki językowe: angielską oraz japońską. Lepiej wypada oryginalna, do której można włączyć angielskie napisy.

Podsumowując, Eternal Sonata mimo kilku wad jest tytułem dobrym. Jest to także gra specyficzna, która nie wszystkim przypadnie do gustu. Najlepiej samemu się o tym przekonać, a ode mnie szkolne 4.

PS. Wersja na Ps3 w porównaniu do tej z X'a 360, ma podniesiony poziom trudności. Szczególnie w późniejszych etapach walki potrafią dać mocno w kość i nie obejdzie się bez żmudnego levelowania.

Plusy:
+ Chopin, jego życie i twórczość
+ oprawa graficzna i muzyczna
+ fabuła

Minusy:
- niektóre elementy systemu walki
- długie i nudne rozmowy

Moja ocena: 4/5


Obrazki z gry:

Dodane: 03.12.2011, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?