Guardian's Crusade

Knight & Baby (JAP)
Wydania
1998()
1999()
Ogólnie
Niby zwyczajna gierka, jakich na psx wiele, ale potrafiła w jakiś magiczny sposób przykuć Niedźwiedzia do monitora na długie godziny. Tak, przyłapaliście mnie - nie potrafię nic więcej sensownego o grze napisać :)
Widok
izometr
Walka
turówka
Recenzje
Niedźwiedź
12.11.2007

Za górami, za lasami żył sobie rycerz o imieniu Knight. Chłopak nie potrafił usiedzieć w jednym miejscu i często udawał się na piesze wycieczki. W trakcie jednego ze swych wypadów poza miasto znajduje dziwne zwierzątko. Nagle pojawia się przed nim tajemnicza postać, która zleca mu odpowiedzialne zadanie - ma odprowadzić Baby (tak ma na imię nasze tajemnicze znalezisko) do Gods Tower. W takich okolicznościach rozpoczyna się wielka przygoda naszego bohatera i jego towarzyszy.

Od strony technicznej tytuł nie wyróżnia się niczym szczególnym. Wszystko przedstawione jest w pełnym trójwymiarze, kamerę możemy dowolnie obracać, a nie jak to przeważnie się zdarza tylko co 90 stopni. Niestety tekstury występują w minimalnej ilości. Postacie nie są w ogóle teksturowane, a jedynie cieniowane tak jak np. w Final Fantasy VII. W każdym mieście wszystkie domki wyglądają praktycznie tak samo, dzięki czemu można się łatwo pogubić. Duży plus należy się autorom za wprowadzenie możliwości włączenia automatycznej kamery, która będzie cały czas podążała za naszym bohaterem. Jest to o tyle dobre, gdyż nie tracimy poczucia kierunku, co mnie osobiście bardzo denerwuje w grach gdzie kamera jest podobnie rozwiązana. Mimo występującego minimalizmu grafika jest przyjemna dla oka i nie odstrasza, co jest chyba najważniejsze.

Oprawa muzyczna jest na dobrym poziomie. Melodie szybko wpadają w ucho, a efekty dźwiękowe, poza jednym, też trzymają odpowiedni poziom. Niestety jest pewne ale, a mianowicie dźwięk kiedy wchodzimy do walki. Jest on po prostu okropny. Każdy na pewno słyszał kiedyś takie skrzypienie, kiedy po całym ciele przechodziły ciarki, a włosy stawały dęba. Duży minus za to.

Fabularnie Guardians Crusade nie powala. Na pewno nie będziemy z wypiekami na twarzy śledzić kolejnych wydarzeń. Jednak gra ta ma w sobie duży magnes, który sprawia, że jak już do niej usiądziemy to dopiero po dłuższej chwili zauważymy ile godzin już minęło. Praktycznie przez cały czas kierujemy się w stronę wieży aby zwrócić maleństwo jego matce. W naszej drużynie oprócz rycerza i maleństwa jest też latająca wróżka (kto pamięta Dzwoneczka z Piotrusia Pana ten będzie wiedział o co chodzi). Oprócz latania potrafi nas wspomóc w walce oraz jak zajdzie tak potrzeba, powie co należy w danym momencie zrobić lub gdzie się udać.

Walki rozwiązano w ciekawy sposób. Po pierwsze przeciwników widzimy na mapie więc czasami można uniknąć starć. Śmieszna natomiast jest ich prezentacja. Wszyscy wrogowie wyglądają na mapie jak małe kijanki. Jeżeli ich poziom jest mniejszy od naszego to są białe i uciekają od nas , natomiast jest wyższy to potrafią nas gonić bardzo długo. Jest to bardzo dobre rozwiązanie, gdyż nie musimy walczyć w miejscach gdzie już kiedyś byliśmy, a i exp za wygrane pojedynki jest śmiesznie mały. Wracając do walk, mamy kontrolę tylko nad naszym rycerzem. Zwierzątko atakuje samo, my jedynie możemy poprosić je aby wykonało jakieś nasze polecenie. Baby potrafi przybierać różne formy. Zależą one od przeciwników jakich spotkaliśmy na naszej drodze. Dzięki transformacjom zwierzak zyskuje nowe ataki, a ich moc ma dużo większą siłę. Zamiast magii występują przedmioty zwane Living Toys. Znajdujemy je w skrzyniach poukrywanych na całym świecie. Jest ich bardzo duża ilość i mają bardzo dużo zastosowań. Potrafią nas leczyć, ochraniać przed atakami czy też samemu atakować. Nie jest to może coś oryginalnego ale bardzo dobrze sprawdza się w praktyce.

Guardians Crusade bardzo przypadł mi do gustu. Spędziłem z tym tytułem wiele dobrych godzin i ani przez chwilę się nie nudziłem. Jak widać nie trzeba grafiki z kosmosu i scenariusza nominowanego do oskara aby dobrze się bawić. Mimo kilku niedociągnięć polecam go wszystkim.

Moja ocena: 7/10


Obrazki z gry:

Dodane: 13.11.2007, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?