Grandia |
|
Wydania |
1999() 1999() |
Ogólnie
|
1999, pierwsza część serii, której kolejne odcinki ukazują się i dziś na wciąż to nowych konsolach. Zalety gry to: bardzo dobrze podłożone glosy postaci, innowacyjny system bitew, niezła grafika z możliwością obracania kamery.
|
Widok
|
Izometr, 3D, możliwość obracania kamerą.
|
Walka
|
3D, system oryginalny- fazówka, z możliwością przerwania akcji przeciwnika, postacie atakują w tej samej chwili, ciężko to opisać, bitwy zresztą też są ciężkie do kontrolowania :)
|
Recenzje |
Grandia ukazała się na PSXa za sprawą Game Arts w 1999 roku. Już pierwsze scenki, jakie ukazały się mym oczom tuż po wejściówce nastawiły mnie na lekką i wesołą historyjkę z gatunku "mam kilkanaście lat i uratuję świat". Nie zrażony potencjalnie niskim wiekiem głównego bohatera i schematycznie zapowiadającą się fabułą oddałem się na wiele godzin eksploracji kolorowego świata Grandii.
Historia opowiada o losach młodego narwanego chłopaka imieniem Justin, który ciesząc się złą sławą lekkoducha i rozrabiaki marzy o tym, aby zostać poszukiwaczem przygód jak jego ojciec. Los zdaje się do niego uśmiechać, gdyż kustosz miejscowego muzeum daje mu w prezencie przepustką do okolicznych ruin. Jednak kwaterujące tam wojsko nie udziela mu wstępu, więc niczym nie zrażony Justin postanawia "pozwiedzać" na własną rękę. Tam natrafia na komnatę strażniczki Alentu Liete, która każe mu się odszukać obiecując w zamian wyjawić tajemnice kamienia, który otrzymał od ojca.
Od strony graficznej Grandia przedstawia się jako wymieszanie trójwymiarowych teł z dwuwymiarowymi postaciami. Design postaci oczywiście wykonany jest w stylu mangowym, jak to na japońską pozycję przystało. Potyczka od strony graficznej nie wyróżnia się niczym szczególnym. Efekty zaklęć i animacja stoją na przyzwoitym poziomie, choć niczym szczególnym nie zachwycają.
Dźwięk w grze ma budować klimat i jeśli klimat Grandii miał być sielankowy, to zdał swój egzamin. Pełno tu wesołych muzyczek, choć zdarzają się i nieco poważniejsze kawałki, lecz nic, co by na stałe do ucha trafiło. Ciekawym zastosowaniem jest podkład głosu pod postacie w ważniejszych momentach gry i za to należy się autorom plus, gdyż głosy w wersji angielskojęzycznej są jak na mój gust całkiem nieźle dobrane (mała Sue rządzi :)).
System prowadzenia rozgrywki jest tym, co wyróżnia ten produkt spośród innych. Walka w tej grze prowadzona jest na polu o wymiarach ekranu, na którym postacie mogą się swobodnie poruszać. Stanowi to ciekawe rozwiązanie, gdyż zmusza gracza, aby troszeczkę pomyślał na polu walki (nie jest to już typowa rąbanka "no to ja go atakuje za sześć":)). Na polu walki może znajdować się do czterech naszych postaci i troszkę więcej przeciwników. Kolejność ruchów określa parametr AGI, który odpowiada za szybkość ładowania pasku akcji. Należy tu wspomnieć, że postać uderzona na chwilkę przestaje się "ładować". Drugą ważną innowacją jest system magii. Magia Grandii opiera się na czterech żywiołach i trzech poziomach zaklęć. Możliwość używania czarów uzyskujemy dopiero po użyciu na sobie dość rzadkiego przedmiotu o nazwie Mana Egg. Wtedy to poprzez używanie magii danego żywiołu zdobywany nowe levele, a co za tym idzie nowe czary jak i punkty MP do jednego z poziomów. Nasza postać może używać technik specjalnych po tym jak osiągnie odpowiedni poziom wprawy w używaniu swego oręża. Tu doświadczenie zdobywa się w ten sam sposób, co w magii. Inwentarz naszych młodocianych herosów jest ograniczony, więc nie sposób nosić ze sobą wszystkiego, co znajdziemy. Mamy jednak dostęp do niewyczerpanego składu w postaci torby, którą można znaleźć w gospodach lub w pobliżu Save Pointów.
Podsumowując gra jest całkiem dobra, choć może z czasem zacząć nużyć swą rutyną (potworna ilość walk). Nie uważam jednak czasu, jaki nad nią spędziłem za stracony i zachęcam każdego, kto znajdzie odrobinkę czasu, aby zagrał.
Ocena: 6/10
Obrazki z gry:
Dodane: 20.01.2003, zmiany: 21.11.2013
Komentarze:
A może zobaczył te sprity małoletnich bohaterów i cała otoczkę a to taka gra dla dzieci no to 3 oczka w dół ;D dużo ludzi się odbiło tej gry po zaledwie 10-15 minutach ehh gra dla dzieci.. i niech żałują bo ominęła ich wspaniała gra.
SolidSnake
[Gość @ 31.03.2017, 11:24]
Patrząc po innych reckach można odnieść wrażenie, że Zelbag ma najwyraźniej bardzo wysokie wymagania.
[mziab @ 30.03.2017, 17:11]
Powiem krótko ta recenzja to żenada, taki genialny klasyk zasługuje na min 8 na 10 a i tak to za mało dla tej gry.
SolidSnake
[Gość @ 27.03.2017, 17:07]
W sumie warto napisać własny tekst poprawiający takie rzeczy...hmm
[Venra @ 11.05.2016, 19:50]
Tu się zgodzę ocena mocno niesprawiedliwa
[Venra @ 11.05.2016, 19:50]
Autor tekstu chyba oszalał tylko 6/10 ??? Klasyka!
[Gość @ 11.05.2016, 18:49]