TechnomageTechnomage: Return to Eternity |
|
Wydania |
2000() |
Ogólnie
|
Świat to połączenie magii i techniki - czyli coś co lubię, ale cała reszta już mniej ekscytująca - action rpg z nieco niewygodnym systemem sterowania.
|
Widok
|
tpp
|
Walka
|
czas rzeczywisty
|
Recenzje |
Fabuła:
Gra przenosi nas do świata o nazwie Gothos, w starożytnych czasach tą krainę zamieszkiwali ludzie obecnie zwani The Oldones, byli oni idealną rasą ludzi, którzy byli mistrzami technologii jak i magii. Ciągle rozwijając się i badając świat odkryli niezawodne źródło energii we wnętrzu ziemi, bya nim naładowana magiczną energią niebieska magma, tak więc bazując na technologii i magii stworzyli maszyny zasilane nią. Jednak nie przewidzieli tego, że magma odizolowuje świat zewnętrzny od świata podziemnych istot, co skutkowało tym, że po wykorzystaniu magmy, okropne istoty z podziemnego świata wydostały się na powierzchnię. Starożytni stworzyli maszynę, która oddzieliła światy polem siłowym, jednak jeden z starożytnych chciał przejąć władzę nad istotami z podziemnego świata i zdradził pozostałych. Wybuchła okropna wojna, która zgładziła prawie całkowicie ród ludzki. Po tych zajściach ludzkość podzieliła się na dwa miasta, tych którzy wykorzystują wiedzę technologii (Steamertown) i tych, którzy wykorzystują wiedzę magiczną (Dreamertown). Minęły stulecia od katastrofy, w Dreamertown narodziło się dziedzko (Melvin), którego ojcem był Steamer (używający technologii) a matką Dreamer (władająca magią), jednak chłopak niezbyt potrafi władać ani technologią ani magią, jednak ta kombinacja umiejętności budzi w chłopaku właściwość której nie posiadają inni ludzie, zwie się ona mistycyzm. Ta umiejętność potęguje umiejętności chłopaka, dzięki czemu może on przy intensywnym treningu przewyższyć każdego Steamera jak i Dreamera. Jednak podczas wojny starożytnych poszło coś nie tak, i pewnego dnia zadrżała i otwarła się ziemia, a ze szczelin ponownie wyszły istoty podziemnego świata, ludność winą za to zdarzenie obarcza naszego bohatera i musi on uciekać z miasta, w którym mieszka. I tu rozpoczyna się nasza przygoda, Melvin wędruje przez świat szukając odpowiedzi na to, co się dzieje i jak temu zapobiec. Melvin przemierzając świat powoli poznaje losy starożytnych i nie tylko, bowiem... no właśnie, resztę się dowiecie przechodząc tą grę :).
Grafika:
Gra wygląda bardzo dobrze, jest kolorowa i przejrzysta, lokacje są odpowiednio udekorowane, np. w budynkach jest dużo różnych przedmiotów, wszystko wygląda naprawdę przyjemnie. Wydaje mi się, że postacie i przeciwnicy są zrobione w 2D, a otoczenie w 3D, ale wygląda to naprawdę atrakcyjnie. W grze występują również wstawki animacyjne, które moim zdaniem są bardzo dobrej jakości, wyglądają po prostu wspaniale. Ach tak, jeszcze dodam że mamy możliwość obracania kamery o 360 stopni, co uznaję za dużego plusa tej gry. Co mnie zrażało podczas grania to zbyt ograniczona widoczność, a w ciemnych komnatach zauważymy niekiedy przeciwnika dopiero wtedy jak nam dołoży. Jeśli chodzi o grafikę to ogólnie nie ma do czego się przyczepić, jest naprawdę ładna.
System Walki:
Gra jest typowym Action-RPG, tak więc w czasie rzeczywistym walczymy z przeciwnikami, system walki przypomina mi ten z Alundry, jednak tutaj sterowanie jest znacznie gorsze. Sterowanie postacią jest dosyć sztywne, a żeby uderzyć przeciwnika bronią trzeba podejść dosyć blisko, dopóki nie zdobędzie się odpowiedniego wyczucia odległości w grze to zazwyczaj przeciwnik uderzy nas pierwszy. Jak to bywa w tego typu grach, wszelkie ataki są podzielone na ich typ i każdy typ ataku (lub akcji) jest przypisany jednemu przyciskowi na padzie, mamy jeden przycisk przypisany do podskoku, jeden do ataku fizycznego, kolejny do ataku magicznego i ostatni powoduje wykonanie akcji specjalnej, np. uruchomienie radaru lub ustawienie bomby. Bardzo niewygodne jest sterowanie i do tego Melvin porusza się dosyć wolno, wynikiem czego jest okropnie ciężko uniknąć jest ataków dystansowych, więc z góry radzę trenowanie statystyki zwiększającej życie.
System Magii:
Korzystanie z umiejętności magicznych polega na przypisaniu zaklęcia którego chcemy używać i następnie wywoływaniu zaklęcia przyciskiem przypisanym do umiejętności magicznych. Każde rzucane zaklęcie zużywa energię magiczną, którą można odzyskać; początkowo używając napoików, a po rozwinięciu statystyki mistycyzmu Melvin sam powoli regeneruje energię magiczną. Zaklęcia zdobywa się poprzez dojście do odpowiedniego momentu w grze w której je otrzymujemy, nie ma innej możliwości na nauczenie się zaklęcia (niestety : ().
Muzyka i dźwięki:
Muzyka jak i dźwięki w grze są na dobrym poziomie. Muzyka nie zachwyca zbytnio, ale odpowiednio podkreśla nastrój różnych lokacji, a w większości lokacji głównie zamiast muzyki słychać dźwięki otoczenia. Wszystkie rozmowy w grze są oprócz wyświetlania tekstu mówione (dubbing) co uznaje również za duży plus dla gry.
Podsumowanie:
Grafika i muzyka w grze prezentują się doskonale, wszystko jest naprawdę przyjemnie zrobione. Jeśli chodzi o fabułę to jest dosyć ciekawa, ale też zbytnio liniowa, gra nie posiada aż tak wielkich zawrotów akcji żeby mocno wciągnąć, mimo to przedstawia ciekawy świat fantasy z wróżkami, gnomami, trolami, smokami i wieloma innymi istotami z rodu fantasy. Sterowanie w grze, jeśli chodzi o przechodzenie lokacji zręcznościowych (przeskakiwanie przeszkód, przepaści i pułapek) jest fatalnie, bardzo łatwo spaść z platform i przeskakiwanie całych ich ciągów jest bardzo uciążliwe i denerwujące, bowiem czasem trzeba wielokrotnie powtarzać próbę przejścia. Bardzo dużym plusem gry jest możliwość robienia Save w dowolnym miejscu, co rekompensuje niekiedy uciążliwe przemieszczanie się po platformach, jednak robienie save po każdym skoku też nie jest przyjemnością. W Technomage fabuła rozwija się poprzez wykonywanie questów, które są zazwyczaj uciążliwe i często nudzą. Podczas wykonywania questów przyjdzie nam rozwiązywać wiele zagadek, w grze jest ich naprawdę dużo: ustawianie i przesuwanie skrzynek, znajdywanie dźwigni i uruchamianie w odpowiedniej kolejności, zapalanie i gaszenie odpowiednich pochodni i wiele innych. W grze walki z bossami wydawały mi się za łatwe, wystarczyło podejść i siekać bronią ile się ma siły (w moim przypadku co LvUp ćwiczyłem siłę i życie więc postać była bardziej wojownikiem niż magiem). Jedyna walka z bossem która mi się podobała to walka z smokiem na szczycie wieży starożytnych, smok walczył w dwóch trybach, bezpośrednio stojąc na podłożu i dystansowo latają i rzucając w Melvina kamieniami oraz ziejąc ogniem. Bardzo podobało mi się zionięcie ogniem którego można było łatwo uniknąć i zaraz kontrować magią, to bardzo atrakcyjnie wyglądało. Do tego jak latającego smoka trafimy magią przyzwania meteoru to spada na ziemię i można go dobić atakiem fizycznym :). To była chyba jedyna wymagająca walka w grze, w pozostałych wystarczyło podejść i siekać ile się da. Gra słabo wciąga i szybko się nudzi, zdarzało się że odchodziłem od gry na 3-4 dni, ogólnie moim zdaniem gra posiada niską grywalność, poleciłbym ją raczej bardziej zaciekłym fanom gier RPG. Gra nie wprowadza do gatunku żadnych ciekawostek czy nowości, jest jednak ciekawą pozycją, ale podejrzewam, że większość graczy po godzinie grania odstawi ją z powrotem na półkę.
Moja ocena gry:
Grafika: 7/10
Muzyka: 7/10
Grywalność: 2/10
Obrazki z gry:
Dodane: 06.02.2008, zmiany: 21.11.2013