Mimo że nie do końca powodująca opad szczęki (ale szczerze - takiej chyba na Sega CD w żadnej grze nie uświadczyliśmy). grafika bardzo mi się spodobała. Graficy naprawdę przyłożyli się do takich malutkich szczególików (tak jakby istniały duże szczegóły, ale pomińmy to milczeniem) - popatrzcie tylko na pierwszy obrazek i na ten śliczniutki kibelek po prawej stronie. Bajerancko zrobiony został też efekt palenia papierosków - niby kilka pikseli migających, ale robi wrażenie :) Akcja gry osadzona jest w dzisiejszych albo ciut przyszłościowych czasach - główny bohater to chyba jakiś prywatny detektyw (śpi w prochowcu, w którym potem lata po mieście;-). Walki toczymy w turach na osobnych planszach z lekko animowanymi przeciwnikami, postacie opisane są zaszyfrowanymi współczynnikami. Kto wie, może gdyby to było po angielsku, to bym się na to nawet skusił z ciekawości ;)