Kyuuyaku Megami Tensei |
|
Wydania |
1995() 2014( Nieoficjalnie) |
Ogólnie
|
O proszę, cóż za niespodzianka - okazuje się, że oprócz dwóch części zatytułowanych Shin Megami Tensei wyszła na Super Nintendo również trzecia i czwarta (do tego w jednym romie), chronologicznie najnowsza - Kyuuyaku Megami Tensei I i II. Idea, grafika i cała reszta zresztą - jak w dwóch poprzedniczkach - czyli całkiem spoko.
|
Widok
|
FPP
|
Walka
|
fazówka
|
Recenzje |
"Kyuuyaku Megami Tensei" to zestaw dwóch pierwszych części "Digital Devil Story: Megami Tensei" znanych wcześniej z konsoli NES. Jest to w zasadzie początek wielkiej serii gier, która trwa do dziś, choć trzeba przyznać, że prym dzierży poboczna seria "Persona", której popularność eksplodowała od trzeciej części. Początek Megaten to jednak seria trzech książek pisarza Aya Nishitani. W celach marketingowych postanowiono rozszerzyć powieści na inne media. Zrobiono animację OVA (dość przeciętną) i chciano wydać gry oparte na motywach powieści. Zgłosiło się dwóch chętnych, więc wydano dwie gry pod tym samym tytułem, ale na rożne platformy. Pierwsza wydana została na komputery i jest grą zręcznościową w stylu "Gauntlet". Jej jedynym atutem jest znany tytuł, który ocalił ją od zapomnienia. Druga wydana na NES oparta jest na szkielecie "Wizardry" i to ona osiągnęła wystarczający sukces, aby powstały kontynuacje już bez udziału autora powieści. Wersje na SNES to w zasadzie remake'i. Ulepszenia to nie tylko grafika i dźwięk, ale o tym później.
Fabuła gry oparta jest chyba na dwóch pierwszych tomach, bo trzeci jeszcze w tym czasie nie istniał. Jest to osobliwa mikstura techniki komputerowej, sztuk magicznych oraz różnych mitologii. Nakajima to genialny programista, twórca aplikacji przywołującej demony z innego wymiaru. Głupiec myślał, że może nad nimi mieć pełną kontrolę. Yumiko to z kolei... w sumie to nikt, ale jest inkarnacją bogini Izanami (stąd tytuł "Megami Tensei" - "Odrodzenie Bogini"). W wyniku działań opisanych w powieści pojawia się Lucyfer z kilkoma kumplami, stawia sieć labiryntów, porywa Izanami i postanawia podbić ziemski świat. Nakajima i Yumiko muszą uratować Izanami i załatwić Lucyfera.
Mechanika gry jest oparta na schemacie wczesnych gier "Wizardry". Jednak twórcy chcieli się wyróżnić i wprowadzili zmiany, a jedną z istotnych innowacji jest przyłączanie demonów do drużyny. Tak, bo drużyna składa się z dwójki ludzkich bohaterów oraz do czterech zrekrutowanych lub powstałych w wyniku fuzji demonów. Ta dwójka musi jednak przetrwać i jako jedyna się rozwija. Na początku gry ustawiamy atrybuty postaci dla tej dwójki. Nakajima jest wojownikiem, ale tylko on potrafi korzystać z komputera. Yumiko jest czarodziejką, ale także potrafi walczyć. Czary dostaje prawie co poziom, ale jest to uwarunkowane innym statystykami i szczęściem.
Demony należy zrekrutować do drużyny poprzez rozmowę. Nie wszystkie będą rozmawiać, ogólnie jest tu spora doza RNG. System ponoć jest podobny do tego z wcześniejszej gry rpg "Cosmic Soldier". Miejsca w komputerze jest na 7 demonów co jest ilością bardzo małą. Demony nie rozwijają się, więc co jakiś etap trzeba skombinować nowych, mocniejszych. Skombinować jest to słowo klucz, bo większość tych lepszych zdobywamy za pomocą fuzji. W tej grze jest ona tylko dwuskładnikowa. Nie możemy kontrolować demonów o poziomie większym niż poziom Nakajimy. Wadą systemu jest, że raz zdobyty demon znika po fuzji. Więc trzeba go zdobyć ponownie. Cała zabawa polega na zdobywaniu odpowiednich demonów, więc często będziemy wracać nawet na początek labiryntu, aby zdobyć odpowiednie gatunki demonów.
Walka jest to typowa fazówka z możliwością walki automatycznej, co się bardzo przydaje, gdyż gra ta nie ma jakiejś taktycznej głębi (choćby tylko jeden gatunek na raz) i nawet niektórych bossów można pokonać na automacie (spełniając pewne warunki oczywiście). Ekwipunek jest dość biedny i większość trzeba sobie kupić. Labirynty są dość rozległe i podzielone na kilka części, w której jest boss oraz lokacja ze sklepami, także nie trzeba wracać na sam początek jak w "Wizardry". Same lochy nie zawierają jakichś trudnych elementów. Jest kilka pól zabierających zdrowie, pola niewidoczności (jest minimapa i automapa), jednostronne drzwi, spinnery, rzadziej niewidoczne dziury w podłodze i teleporty. Dla weteranów "Wizardry" nic trudnego. Jest tu więcej elementów przygodowych, czyli manipulowanie przedmiotami fabularnymi.
Dodatkowe elementy rozgrywki to magnetyt i fazy księżyca. Magnetyt to energia życiowa demonów. Jeśli są w drużynie pochłaniają magnetyt co krok. Im mocniejszy demon tym więcej. Magnetyt zdobywamy w walce, więcej z mocnymi demonami lub specjalnymi dającymi mało doświadczenia a dużo magnetytu. Ze słabymi nie dostaniemy nic, więc wracając na początek gry w celu rekrutacji lepiej jest posłać demony do komputera. Jak zabraknie magnetytu demony zaczną tracić HP. Fazy księżyca wpływają podobno na siłę demonów. Podobno, bo tego się nie odczuwa, więc jeśli jest to wpływ jest marginalny. W pełni demony nie rozmawiają. W nowiu nie działa minimapa (uruchamiana czarem), ale działa automapa (uruchamiana komputerem).
Gra jest remake'm wersji na NES toteż lepsza grafika i muzyka nie będzie dla nikogo zaskoczeniem. Są zmiany. Ekran gry mieści się w całości na ekranie wyświetlacza, bo na NES był przesuwny w zależności czy chcieliśmy widzieć minimapę. Dodana jest automapa. Ilość demonów w drużynie zwiększono o jeden (więc powinno być łatwiej). Pewnie są drobne zmiany w mechanice czy mapach. Po ukończeniu jedynki automatycznie przechodzimy do dwójki (jest wybór, więc nie musimy grać w jedynkę), gra zapamięta pewne rzeczy i możemy uzyskać jakieś bonusy. Ogólnie gra niezła jak na swoją niszę.
Moja ocena: 4/5
Obrazki z gry:
/obrazki dostarczył Cholok/
Dodane: 11.01.2006, zmiany: 04.12.2024