Shin Megami Tensei |
|
Wydania |
1992() 2002() |
Ogólnie
|
1992, okultystyczna gierka z długiej serii - jej części wypatrzycie na PSX, SNES, Gameboya, a nawet Game Gear! W grze pobawimy się w niechrześcijańskie przyzywanie demonów (pokemonów?;-), będziemy też mogli opowiedzieć się po jednej ze stron odwiecznego konfliktu Dobro/ Zło (a nawet zostać zwerbowanym przez "tych trzecich").
Ang. patch v1.00 z 30.06.2002 |
Widok
|
Na mapie świata - izometr, reszta - FPP
|
Walka
|
Turówka
|
Recenzje |
RST
SI
CC
XE
CD
X6
M
LX #FF
TS
SZ NIEE
LA #LNIG
SA IIS
BS ALS
'LEOI LH LHMSBOH
'LO IC DE IC DNI
'A AA ERGAMTNSDI
'GO HO SHRSAHNTS
'GAAE'
SHIN.MEGAMI.TENSEI..
Noc...? Falujący, rozmazany korytarz. Ściana. Twarz na ścianie pyta mnie o imię. Czuję uśpione siły. Wędrówka. Ukrzyżowany człowiek. Dusza poświęcona Bogu...? Dei. Dalsze korytarze... Dusza słabego, szukającego mocy. Atros. . . . Kobieta (?) w kąpieli. . . . To był mój sen... Czy na pewno tylko sen?
---
Shin Megami Tensei to (jeśli mnie pamięć nie myli) odcinek trzeci dłuuugiej Atlusowej serii zawierającej wiele różnych gier - PSowe Megateny i remake'i SMT1 i 2, Last Bible na Game Geara, Revelations na GBC, nawet wytwory pokemonopodobne. Wszystkie gry z serii łączy ciekawy element negocjacji z demonami oraz - a przynajmniej w części z nich - poważna historia. Dla przeciętnego fana jRPG (czytaj: FF i/lub CT) SMT wyda się nieco dziwne. W grze zastosowano system graficzny przypominający to co zastosowano w kiepskiej Arcanie, tj. mapa świata widziana z góry, a po lokacjach gracz porusza się w trybie 3-D jak np. w Eye of The Beholder. Na szczęście w SMT nie pozbawiono gracza (pewnej, jak to w jRPG) swobody w poruszaniu się po mapie. Małe a (gdy brak) wkurza.
Fabuła gry jest _bardzo_ głęboka, IMO znacznie głębsza niż w grach Square, choć na początku wcale się na to nie zapowiada. Gracz wciela się w chłopca (rzekłbym jednak, bardziej młodzieńca ;) ). Jak to w jRPG było, bywa i będzie, gracz mieszka wraz z matką w domu (tym razem w XX-wiecznym Tokyo, ojca jak zwykle :> nie ma) dopóki w pobliskim parku nie wydarzy się COŚ. Tym czymś jest ohydne morderstwo. Cała dzielnica zostaje ogrodzona przez policję do czasu zakończenia śledztwa. Mało tego, bohater zostaje wrobiony przez demona w morderstwo (podniósł nóż, idiota!). Na szczęście jeszcze tego ranka jakiś Steven rozesłał wszystkim Program Przyzywania Demonów - to cudo tłumaczy język demonów oraz pozwala na przechowywanie określnej ich liczby na kompie (wspomniałem coś o pokemonach?). Wspomniany młodzieniec pakuje się w poważnie kłopoty+masę przygód. (SPOILER mode on) Pobawi się w pobliskim szpitalu, doprowadzi do wojny nuklearnej (nie bezpośrednio, ale...), zwiedzi Makai (którego częścią jest piekło) oraz namiesza w przyszłości, spotka Lu Cyfera oraz porządnie narazi się Mesjanom lub Gajanom lub obu. (SPOILER mode off). Gra ma trzy zakończenia, zależne od przynależności bohatera. Co ciekawe, na to mają wpływ wykonywane questy, ALE również to, jak sobie gracz poczyna w walce i jakie demony przyzywa. To jest dość ciekawe - jeśli gracz załatwi takiego Jacka Frost 5000 razy to raczej niech nie oczekuje że za 5001 razem go zwerbuje. Ponadto tu i ówdzie można napotkać domy Jakyo pozwalające na łączenie dwóch lub trzech demonów w jednego.
Mechanika... Postacie i demony mają sześć głównych statystyk i sześć pobocznych. Po awansie można jedną z nich zwiększyć o JEDEN (!) punkt. Dlatego też wybór taki jest dość ważny - czy zwiększyć siłę aby sprawniej machać mieczem, a może szybkość - dla celności i szybszej akcji w walce? I tu przy okazji wychodzi na jaw największy IMO burak Shin Megami Tensei 1&2. Główna postać nie ma ŻADNYCH zaklęć. Ale to nie oznacza że statsy magiczne można sobie odpuścić, o nie! Jest tu taki mały kruczek, że demony nie będą przyłączać się do PC głupiego, tak więc trzeba pamiętać o regularnej inwestycji w inteligencję... Ponadto trzeba uważać na poziom Magnetite, gdyż używany jest on do "zasilania" aktywnych per... tfu, demonów ;). Na szczęście po dobrze poprowadzonej negocjacji można otrzymać go w dużych ilościach od niektórych demonów. Walki - turowe, ze świetną opcją automatycznej rozgrywki.
Grafika jest dość poprawna, widać że autorzy dużą uwagę przywiązali do projektów demonów =). W sferze dźwięków również żadnych specjalnych odkryć.
Grafika: 4/5 (te demony ;) )
Udźwiękowienie: 3/5
Wykonanie: 7/10 - brak bugów na horyzoncie!
Grywalność: 6/10 - jak to z jRPG bywa, po dłuższym obcowaniu jednak nuży
Subiektywny bonus: +0
Razem: 20/30 - czyli: 3+ / 5
Cytat: Neither side being allowed to reign supreme would spell well
for this world. Above everything, it is balance that is needed.
Khajiit Rankin
Obrazki z gry:
Dodane: 25.05.2004, zmiany: 21.11.2013