Hunter X Hunter: Greed Island (JAP) |
|
Wydania |
2003() |
Ogólnie
|
Oparte na anime rpg-i podobnie jak jego starszy brat z PSX- wydane tylko w języku japońskim. Graficzka- wybajerzona (jak na możliwości WSWC w każdym razie), walki turowe, z łażeniem po malutkiej planszy i śmisznawymi animacjami ataków. Słowem- najbardziej klasycznie jak się to tylko da dla konsolowych produkcji ze Wschodu, ale swój urok ma, a dla fanów anime to wręcz pozycja obowiązkowa :)
|
Recenzje |
HxH nie tylko dla łabędzia...
O dziwo, nie jest to jakiś wielki wybryk, Hunter x Hunter nie jest u nas (w Polsce głównie) znany tak dobrze. Powstało kilka części gier, między innymi na Sony Playstation, a na wonderswana jeszcze z jakieś trzy czy nawet cztery tytuły (jednak już nie są to na szczęście RPG, tylko jakieś tekstówki). Powstało także wiele odcinków anime oraz mangi odnośnie tego tytułu. Co prawda, Reptile nie wgłębiał się w to aż tak bardzo, gdyż to nie dla niego, ale trzeba przyznać, że gra jest niczego sobie.
Ty też możesz zostać łowcą.
Cała gra jest oparta na mandze (japońskich komiksach, choć pewnie wiecie co to jest). Naszym zadaniem będzie zdobycie kart od numeru 000 do 099. Przygodę zaczynamy dwoma młodzieńcami. No dobra - chłopcami, wiek 12 może 13 lat? Po prostu wspaniale. Szczerze, Reptile nie należy do zwolenników młodych bohaterów (powinni tego przede wszystkim zabronić! Skandal...).
Nasi młodzi bohaterowie
Gon - czarne włosy, krótko ścięty, ubrany w jakieś tanie niemarkowe ciuszki gostek. Wygląda jak cieć, charakter nie jest za ciekawy (dobry jak to zwykle bywa), no i co więcej można o nim napisać. Jedynie ma dobre imię, ale to na tym się praktycznie kończy.
Kirua - srebrne włosy, kumpel, towarzysz z dzieciństwa. Kirua i Gon są nierozłączni jak Flip i Flap, albo jak inni nieco mniej znani kabareciarze. Rozgadany, szczery aż do bólu i uwielbia się przemądrzać (widać to chociażby po twarzy, w której upodabnia się do kota). Uwielbia się droczyć z napotkaną dziewczyną, która jest opisana poniżej.
Bisuke - zacznę może od faktu, że dziwaczne imię. Bisuke, Visuke, Visuk, Bisuk, nie mam pojęcia jak to przetłumaczyć - jakbym tłumaczył gierkę, to bym po prostu wpisał Magda, albo coś innego i bym to miał głęboko (((_^). W każdym bądź razie, dziewczyna o dziwnym imieniu wybiega do nas na polanę i maślanymi oczkami błaga nas, abyśmy ją wzięli ze sobą do drużyny. Kirua od razu się nie zgadza, bo będzie im tylko zawadzać (no i też tak powiedział), jednak nie dając za wygraną kolejne maślane oczka i powędrowała za nami. Można powiedzieć o niej, że jest nieco fałszywa, gdyż widać, że coś pod nosem knuje. Dziwacznie się składa, ale ona jest silniejsza od naszych bohaterów. Wspaniałe prawda? Nie wygląda na taką, ale jednak...
Przejdźmy może do samej gry jednak.
Grafika prezentuje się rewelacyjnie, jak na możliwości łabędzia. Małe śmieszne postacie (chibi), grafika otoczenia, elementów, twarzy bohaterów - jest naprawdę na wysokim poziomie. Gra jest przyjemna i kolorowa, postacie posiadają ciekawy styl animacji, która też nie jest na najniższym poziomie, podobnie jest z muzyką. Jest również bardzo miła i przyjemna, spokojna, nie szarpie uszami, więc można spokojnie sobie posłuchać. Czy gra jest jednak taka wspaniała? Nie. Jednym z jej minusów jest mapping. Mimo iż elementy są ładne, to całe otoczenie jest zniszczone. Może w mieście tego się nie uda nam zauważyć, ale na polanie czy w lesie jest bardzo łatwo. Przechodzimy z jednej mapy na inną i sobie wyobraźcie, że te mapy są dosłownie identyczne! Różnica jest jedynie w kilku elementach: np. kamień jest z innej strony, czy potwór, no i bohater z innego kierunku startuje, ale dosłownie mapki są takie same. Na polanie to dopiero można się zgubić, tam dosłownie wszystko wygląda tak samo. Szkoda... dobrze się zapowiadało.
System walki w Hunter x Hunter
Kolejny zwariowany pomysł, trzeba przyznać. Wiecie, im więcej gram w RPG na wonderswanie tym więcej widzę ile można w normalnym standardowym systemie walki wprowadzić ciekawych elementów. W grze mamy pomieszany system turowy z systemem taktycznym. Posiadamy planszę o wymiarach 8x3, na której ustawiają się postacie. Jedna na samej górze, jedna pośrodku i jedna na samym dole. Na planszy maksymalnie może być 6 postaci (3 bohaterów i 3 przeciwników). Jedna postać może być na poziomej lini. Jeżeli zejdziemy tę postacią co jest na samej górze, pięterko niżej, to automatycznie zamienia się miejscami z postacią znajdującą się poniżej. Dziwaczna sprawa, że nasi bohaterowie posiadają LV 10, a są to słabeusze!
Komendy w systemie walki
Ważne są wszystkie komendy, jak i dobrze przyjęta strategia, aby naszego wroga rozwalić, z czym nie powinno być problemów. HP odpowiada za energię (standardowo, prawda), AP jest jakby naszą maną, dzięki której będziemy w stanie wykonać jakąś akcję. Możliwości: ruch (tylko jedna kratka), ładowanie paska AP, atak, umiejętności (zwiększenie wybranych statystyk o 30% - np. szybkości), użycie przedmiotów (kart znaczy się) oraz odnowienie HP za które znika nam bardzo dużo AP, więc trzeba przyjąć odpowiednią strategię, aby wygrać walkę. Jak nam wzrośnie poziom to otrzymujemy specjalne punkty, które przydzielamy danej postaci, czy chcemy aby większe było szczęście (luck), czy energia HP, czy może jednak atak, ale wiecie tych punktów też otrzymujemy tyle, że praktycznie nie odczuwa się tej różnicy jak po jednym Level upie się cokolwiek zmieni. Dopiero może po kilku jakiś 5 czy nawet 10 dopiero coś się zacznie zmieniać.
Co więcej można powiedzieć o grze.
Walka zaczyna się jak dotkniemy przeciwnika (potwora), który na mapie jest przedstawiony jako czarna jakaś zmora. Na pewno poznacie jak tylko spotkacie. Walczymy z różnymi przeciwnikami, cyklopami, pająkami, pleśniakami, innymi łowcami. Gra oczywiście wyszła tylko w języku japońskim (na wonderswana), i raczej nie znajdzie się żaden masochista, który podejmie się zadania i przetłumaczy ją na jakiś w miarę normalny język (angielski?). Ba, pytanie czy znajdzie się śmiały co zagra w japońską wersję do końca?
Summarum.
Hunter X Hunter to mimo moich narzekań dobra gra. Wspaniała grafika, dobre dźwięki, muzyka, ciekawy system walki, trochę irytujący, ale przeżyć się da. Nie wspominając o języku japońskim. Gra odzwierciedla bardzo dobrze świat z mangi czy anime, problemem jednak jest ten mapping cały. Jest tak skopany, że zmusza mnie do wystawienia niższej oceny, gdyż na 5 gra nie zasługuje. Może tylko dla fanów serialu, ale dla innych normalnych graczy RPG, to by było, no po prostu masakra. Moja ocena to czyste cztery i takie może w sumie pozostać. Cieszę się z jednej strony, że ten opis dobiega końca, ma Reptile jedynie nadzieję, że więcej nie wpadnie w jakiś kolejny świat digimono-pokomono-haroboto podobny, w którym ciężko się będzie odnaleźć, choć zadziwiające jest to, że recenzje do tego typu gier wychodzą najdłuższe i jakieś może bardziej wartościowe niż inne? Dzięki za poświęcenie odrobiny czasu, aby chociaż przejrzeć ten tekst. Wszystkiego dobrego na przyszłość.
Jya!
Moja ocena: 4/5
Reptile
reptile@o2.pl
www.rpgmaker.pl
Obrazki z gry:
Dodane: 14.02.2004, zmiany: 21.11.2013