Elder Scrolls (The) III: MorrowindElder Scrolls (The) III: Morrowind: Game of The Year Edition |
|
Wydania |
2002() 2003() |
Ogólnie
|
Absolutnie genialna gra ze znanej i cenionej serii Elder Scrolls, po raz kolejny okazało się, że świat rpg może być olbrzymi, pełen życia, a przy tym graficznie cudny :) Wersja z Xboxa nie jest aż tak superowa jak PC-towa, bo nie można instalować modów niestety. Wydanie GoTY do Morrowind rozszerzony o dwa dodatki - Bloodmoon i Tribunal.
|
Widok
|
FPP lub TPP
|
Walka
|
Czas rzeczywisty
|
Recenzje |
Ciekawostka przyrodnicza- trzecia odsłona Elder Scrolls jest jednym z niewielu przypadków, gdy czysto pecetowy (i do tego bestsellerowy) program zostaje przeniesiony na konsole- w 90% przypadków konwersje robione są odwrotnie i to blaszakowcy ślinią się i wyczekują hiciorów, które konsolowcy zdołali już przejść z pięć razy (Halo, GTA: San Andreas), a czasami muszą się pogodzić, że nie będą ich mogli nigdy ujrzeć (Killzone, Onimusha, Shenmue i milion innych). Tym razem to posiadacze X-Pudła musieli poczekać co nieco na ich własną wersję doskonałego Morrowinda.
Jak się ma wersja konsolowa do piecowej? Może zajmijmy się sprawami technicznymi. Konsola ma tą przewagę nad kompem, iż zwykle nic się na niej nie wiesza i nie haczy- i to prawda, żadnych zacięć (poza przechodzeniem do kolejnych obszarów mapy) nie uświadczyłem. Ale zaleta ta ma też swoją cenę- konsoli nie można po prostu rozkręcić i dorzucić więcej ramu czy nową kartę graficzną. Co prawda Box posiada bebechy porównywalne z dobrej klasy PC, jednak najbardziej wybajerzonych efektów oraz najwyższych możliwych rozdzielczości gracz nie dojrzy- choć gra i tak wygląda niesamowicie (nawet dziś, kilka lat od premiery).
Inną zasadniczą różnicą jest sterowanie- stare boxowe pady uważałem za zbyt duże i toporne, na szczęście w moich rękach znalazła się o wiele mniejsza i ładniejsza wersja kontrolera. Niemniej dla rdzennie pecetowego, posługującego się myszką i klawiaturą gracza przestawienie się na gałki analogowe to przez pierwszą godzinę-dwie prawdziwa mordęga, szczególnie w grach z widokiem FPP. Na szczęście Morrowind to nie strzelanka (z tymi do dziś sobie na konsolach nie radzę) i problemów jest mniej, ale wciąż nie jest to ideał.
Poza tym brak myszy spowodował też, ze dowolnie modyfikowane ekrany ekwipunku, statystyk itd. musiały zostać "zamrożone" w miejscu i o zmianie ich wielkości oraz położenia można zapomnieć.
No i kolejna wada- dla graczy z Polski szczególnie uciążliwa- patchowanie. Morrowind trafił na XBoxa w już ciut poprawionej wersji, jednak nie ustrzeżono się kilku błędów- np. podczas rysowania minimapy coś się potrafi wykrzaczyć i zamiast mapki mamy czarny ekran. Albo NPCe głupieją i zblokują się w jakimś przejściu i żadną siłą ich stamtąd nie wygonimy (chyba że zaatakujemy, a to nie kończy się najlepiej). Błędy te występują rzadko, ale jednak, toteż wypadałoby je naprawić. Dobrze, że gry na XBoxa posiadają w ogóle możliwość "łatkowania" via XBox Live, co na konsolach jest absolutną nowością. Niestety w naszym wódką i burakiem płynącym kraju XB Live nie zdaje egzaminu- po prostu dla Polaków nie przewidziano jego obsługi. Tak więc zostaje kombinowanie, bo bezpośrednio na konsolę łatki nie pociągniemy.
Niemniej, Morrowind na XBoxa pozostaje tym samym prześwietnym erpegiem, jakim był na PC- fabuła wciąż wciąga, ilość pobocznych questów zabija, a ogrom świata poraża. I choć czasem wkrada się element nudy (bo łażenie po tak wielkim terenie może w końcu nużyć), to jednak giera zasługuje na bardzo wysoką ocenę.
Moja ocena: 9/10
Obrazki z gry:
Dodane: 08.08.2005, zmiany: 05.12.2013