Udało się zmobilizować już po trzech dniach i tylko z trzema nowościami. Sukces! :) Nowej recenzji co prawda brak, ale i tak jest delikatny powód do radości. Czym nowym uraczył nas w takim razie steam?
- Re;Lord 1: The witch of Herfort and stuffed animals (PC) - hentajec z wyciętymi scenkami w wersji steamowej (ale można zakupić u innego dystrybutora równie legalnego patch negliżujący, kosztujący więcej niż sama gra, huh)
- Destiny of Light (PC) - tani jak barszcz portugalski rpgmaker (z językiem angielskim do wyboru)
- Asher (PC) - platformer z delikatnymi elementami rpg
- Beast Quest (PC) - 170 zł za tytuł znikąd? Niby oparty na znanych (ale ewidentnie nie mi :D) książkach o tym samym tytule, zdaje się że to przybysz z Androida
- Azure Saga: Pathfinder (PC), (Macintosh) - i jeszcze jeden zdaje się taktyk z dość ciekawą grafą przywodząca na myśl stare dobre czasy triumfów jrpg