Idzie całkiem sprawnie to brnięcie przez nowości, duża w tym "zasługa" zalewu rynku grami we wczesnym dostępie, które oczywiście skrzętnie... pomijamy. W myśl zasady, że w kuchni i graniu odmawiamy konsumpcji nieukończonych produktów. Te z kuchni grożą obstrukcją, a te drugie często poczuciem marnotrawienia zasobów pieniężnych i w efekcie deprymują. Odsiewamy ziarno od plew. Oto skromne efekty pracy:
- Prodigy Tactics (PC) - RPG z "taktycznawymi" walkami na arenie 3x4 i ratowaniem świata. Wygląda nieźle, ale ile można ratować światy?
- Nono's magic general shop (PC) - zamiast ratowania świata ratujemy rodzinny biznes czyli zwykły sklep z magicznymi rzeczami (to chyba oksymoron...). Układamy towar na półkach, układamy się z kupcami i ewentualnie zrobimy sobie mały wypad do podziemi.
- Valthirian Arc: Hero School Story (PC) - wiecie skąd się biorą bohaterowie? Chodzą do dobrych szkół, takich jak ta, a nie kończą jakieś kierunki jak filozofia czy politologia! W tej grze prowadzimy taką szkołę, rozbudowujemy ją i ewentualnie zrobimy sobie mały wypad do podziemi (co było? niemożliwe...) czy na smoka w ramach zajęć praktycznych.
- Dragon Awaken (PC), (Macintosh) - darmowe MMO gdzie gramy synem smoka czy innym Dovaankinem, a cyfra obrażeń przypomina numer telefonu długością. Port mobilny z mikropłatnościami, mało pochlebne recenzje.
Komentarze:
Kiedy zaczynasz nową grę RPG i zakładasz na siebie wszystko
https://img5.dmty.pl//uploads/201812/1544021468_zrztex_600.jpg
sirPaul
[Gość @ 05.12.2018, 22:30]