Zeldathon #06

tagi: film

Kolejna część maratonu Zeldy, w którym opowiadam o jednej z najlepszych części serii, mianowicie o Ocarinie of Time. Zdaję sobię sprawę, iż o tej grze można by powiedzieć dużo więcej, ale tym razem naprawdę zabrakło czasu.

Edit: Postanowiłem, że skoro taki wygadany jestem i mam drugie tyle do powiedzenia, to w następnym odcinku będziemy kontynuować pogadankę o Ocarinie ;)

Komentarze:

Twilight Princess miała być powtórką z rozrywki w pozytywnym znaczeniu... i w sumie była, choć do OoT trochę brakuje, choć nie bardzo umiem określić w jakiej dziedzinie xD Ciekawe, w jakim kierunku pójdzie Nintendo tym razem?


[RyuMizuchi @ 18.02.2009, 22:26]

@Piotrek:

Ano racja. W dzisiejszych skomercjonalizowanych czasach 40/40 od Famitsu nie znaczy już zbyt wiele... ale w roku 1998 taka ocena była wyznacznikiem cudu niemalże. Przez wiele lat OoT była najwyżej ocenianą globalnie grą - została zdetronizowana dopiero niedawno przez GTA4, jeśli pamięć mnie nie zawodzi. Co jak co, ale mechanika gry jest ponadczasowa, a grafika zestarzała się jedynie odrobinę - to wciąż perełka i must-have.

@Mroowa: Wczułeś się nieźle w tym odcinku, kudos! :D


[RyuMizuchi @ 18.02.2009, 22:25]

Świetna robota, leczy następnych pewnie nie będę oglądał, bo aktualnie robię sobie właśnie zeldowy maraton i nie chce słyszeć żadnych spoilerów, a tych tu jest mnóstwo :P


[Gość @ 18.02.2009, 16:07]

Nie mam N64. Muszę zagrać. :)

Gra jak na rok wydania i jak na ten sprzęt wydania wygląda niesamowicie. Jeśli sama rozgrywka jest równie dobra to wcale nie dziwię się, że ta Zelda jest jednym z najlepiej ocenianych tytułów wszechczasów.


[Piotrek @ 18.02.2009, 15:34]

O tej grze można mówić i mówić . Jedna z najlepszych Zeld w końcu. Dobry film poza tym Mroowo :)

Grimm


[Gość @ 18.02.2009, 14:10]

Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?