Mario & Luigi: Superstar Saga + Bowser's Minions

Mario & Luigi: RPG1 DX
Mario & Luigi: Superstar Saga + Bowsers Schergen
Mario & Luigi: Superstar Saga + Les sbires de Bowser
Mario & Luigi: Superstar Saga + Scagnozzi di Bowser
Mario & Luigi: Superstar Saga + Secuaces de Bowser
Wydania
2017()
2017()
2017()
Ogólnie
Konwersja kolorowego rpg w świecie Mario, wydanego pierwotnie na GBA. W stosunku do pierwowzoru dodany został mini-DLC z osobną przygodą z minionkami Browsera w roli głównej.
Widok
izometr
Walka
turówka
Recenzje
Endex
Autor: Endex
06.05.2021

Mario & Luigi Superstar Saga jest remakiem gry wydanej na GBA w 2003 roku. Remake charakteryzuje się zmienioną oprawą audio/wizualną i posiada także małą dodatkową kampanię pod tytułem Bowser's Minions, które odblokujemy w pewnym momencie gry. W niej będziemy kierować poczynaniami popleczników Bowsera. O samym dodatku będzie nieco później, ale ostrzegam, że nie mam za wiele o nim do powiedzenia.

Fabuła gry jest bardzo prosta i nie posiada wielu zwrotów akcji, ale nie mogę powiedzieć by była tak bzdurna, że czułem znużenie, zażenowanie czy złość podczas grania. Dialogi jak i wiele momentów przedstawionej historii są naprawdę zabawne, że potrafiły wymusić na mojej drewnianej twarzy szeroki uśmiech. Nie mogę się tutaj do czegokolwiek doczepić. Dodatek posiada historię, która dzieje się gdzieś na uboczu głównej gry. Plusik za to że scenariusz dodatku także potrafi być zabawny, ale niestety nie potrafił mnie tak bardzo zainteresować, bym powiedział, że jest tak dobry jak podstawowa gra.

Żeby mieć już to za sobą, chciałbym zamknąć kwestię dodatku, więc tutaj będzie moja krótka opinia na jego temat. Nie uważam że jest zły, ale nie jest też dobry. Nie ma w nim eksploracji, walki jakie będziemy w nim przeprowadzać odbywają się w 95% automatycznie, co nie jest moim zdaniem najlepszą formą rozrywki. Jedyne co możemy w tym dodatku zrobić to wybrać formę drużyny jaką będziemy posyłać do walki i czasem klikniemy jeden przycisk by zaatakować nieco mocniej. Na pewno dało się to lepiej wykonać. Walki można było zrobić bardziej taktyczne. Mamy tutaj ekipę Bowsera przeciwko ekipie stworków ze świata gry, które się ze sobą klepią jak na ustawce. Zamiast automatyki, można było spokojnie zrobić z tego małą grę strategiczną z wykorzystaniem ekranu dotykowego, a tak zostaliśmy z mini grą, która poniekąd przechodzi się sama.

Podstawowa gra to zupełnie inna para kaloszy. Gameplay to mieszanka gry jRPG z delikatnymi elementami platformówki, a zarazem mamy tutaj też nieco metroidvanii co jak najbardziej jest dla mnie plusem.

Zacznę jednak od bardzo przyjemnego systemu walki.

W przeciwieństwie do automatycznej walki z dodatku, tutejszy jest bardzo rozbudowany jak na gatunek jaki gra prezentuje. Jak w normalnym jRPGu, mamy tutaj podział na tury,  ale sama walka w turach jest naprawdę aktywna. Podczas naszej tury możemy doprowadzić do tego, że nasze ataki będą znacznie mocniejsze przez wciskanie w odpowiednim momencie wymaganych przycisków, zaś podczas tury przeciwnika, w ten sam sposób możemy unikać ataków naszych oponentów, a nawet atakować ich podczas naszej obrony.

Jeśli uda nam się to ogarnąć, to nic nie stoi na przeszkodzie, by wszystkie walki skończyć nie obrywając ani jednym ciosem od naszego przeciwnika. Gra sygnalizuje nam animacjami w którym momencie możemy się bronić lub wzmocnić nasz atak. Wszystko jest tutaj zależne od naszej spostrzegawczości i tego jak dobrze kontrolujemy przyciski. Ja oczywiście je czasem myliłem, ponieważ przeciwnicy mają kilka wersji ciosu, przez co trzeba porządnie obserwować, czy zaatakuje szybko, wolno czy nie zmieni celu z Mario na Luigiego. Pilnowanie tego jest ważne, bo nie da się tutaj uniknąć ciosu przypadkiem. Trzeba to zrobić w odpowiednim momencie.

Mario i Luigi posiadają swoje ataki specjalne, które działają w podobny sposób co wzmacnianie zwykłych ataków, ale takowe, bardziej bym mógł nazwać kombosami. Zwykły atak wymaga od nas kliknięcia w odpowiedni przycisk raz, może 2 na atak, zaś atak specjalny to nieco bardziej zaawansowana sprawa. Trzeba tutaj klikać w odpowiednich odstępach znacznie więcej razy, a niektóre ataki przyśpieszają w trakcie ich wykonywania, więc trzeba być skupionym. Jeśli zaś nam to nie wyjdzie, to atak zostanie przerwany i zamiast wielu ciosów jakie potencjalnie można zadać, zostaniemy z jednym słabym. Gra ma tutaj jednak całkiem fajnie zaimplementowany system nauki. Jeśli nie jesteśmy pewni jak wykonać taki atak, klikając w odpowiedni przycisk podczas walki, możemy wejść w tryb treningowy i nauczyć się ataku metodą prób i błędów,

System walki ma jednak poważny problem.

Jest bardzo dobry, aż za dobry jak na tak łatwą grę. Przez całą grę nie grindowałem ani chwili, a i tak miażdżyłem przeciwników. W pewnym momencie gra tak szczodrze mnie nagradzała expem, że im dalej w grze tym bardziej uciekałem poziomem moich wojaków od przeciwników, których wraz z przechodzeniem fabuły klepałem. Pod koniec gry miałem już naprawdę dużą przewagę w poziomie doświadczenia postaci od podstawowych przeciwników.

Gra pozwala nam zwiększać jeden ze współczynników w momencie zdobycia poziomu. Niestety zauważyłem, że można w ten sposób nieco zepsuć grę. Jeśli co poziom zwiększałem dodatkowo współczynnik POW (siła ataku), w pewnym momencie przeciwnicy padali od jednego ciosu, a bossowie może po 3-4.

Uważam, że gra nie daje żadnego wyzwania, a jeśli wyzwania chcemy, to trzeba by specjalnie pomijać przeciwników, by być poniżej ich generalnego poziomu, w celu utrudnienia sobie rozgrywki.

Metroidovaniowość, o której wcześniej pisałem, zauważam nieco w strukturze mapy jak i jej eksploracji. Mapa jest podzielona na kafelki i do niektórych miejsc się nie dostaniemy, jeśli nie zdobędziemy odpowiednich mocy, młotków, czy nowych możliwości skakania.

Bardzo lubię tego typu budowę świata, ponieważ często wracanie do poprzednich lokacji może być nudne. Dzięki takiej strukturze gry, powrót do poprzednich części mapy może owocować, znalezieniem jakichś nowych przedmiotów lub znajdziek. Taka budowa świata bardzo pasuje do tej gry, przez co uważam, że to jej jedna z większych zalet.

Graficznie gra prezentuje się moim zdaniem znakomicie.

Nie będę wchodził w tyradę na temat tego, która wersja gry ma lepsza oprawę, ponieważ, mimo wszystko są one całkiem rożne. Jestem też pewny, że fani tej gry są podzieleni na obozy, które pewnie do dziś rozprawiają o tym, która wersja się lepiej prezentuje. Ja grałem w obie i uważam, że edycja 3DS prezentuje się pod względem oprawy znacznie lepiej. Jest bardziej kolorowa, pełniejsza detali, postacie wyglądają jak z kreskówki, a ich animacje jeszcze bardziej to podkreślają.

No właśnie animacje.

Postacie, elementy otoczenia, przeciwnicy, woda są znakomicie zanimowane. Dawno nie widziałem gry 2D, która posiada tak płynne animacje jak ten tytuł. Mario i Luigi podczas walk poruszają się z gracją baletnicy. Każda animacja jest jeszcze podsycona tym, że gra działa w idealnych 60 klatkach.

Gra dzieli się na przeróżne tereny, od wodnych po piaskowe i każdy prezentuje się unikalnie i po prostu pięknie. W podziemiach mamy nawet prymitywne oświetlenie, które ładnie działa na tekstury wokoło nas, dzięki czemu niektóre podłoża po których sobie biegamy, ładnie się mienią na przeróżne barwy. Przeszedłem już nieco gier na 3DSie i bez chwili wahania mogę powiedzieć, że to jedna z najlepiej wyglądających gier na tej konsoli.

Gra nie posiada możliwości grania w trybie 3D, ale nie jest to dla mnie jakiś wielki problem. To co dostajemy jest świetne nawet bez 3D.

Oprawa audio gry jest bardzo przyjemna. Jak dla mnie gra posiada najlepszą wersję motywu podziemi z klasycznej gry z braćmi Mario. Muzyka jest mieszanką remiksów znanych już motywów z głównych gier jak i stworzonych pod tą grę. Oczywiście nie jest to do końca prawda, bo utwory stworzone pod tą grę także są remiksami, ponieważ były już w wersji na GBA. Tutejsze wersje są bardziej zaawansowane, podbite samplami, które potrafią już brzmieć jak prawdziwe instrumenty. Ścieżka dźwiękowa nie posiada moim zdaniem niczego co by do tej gry nie pasowało.

Gra oczywiście nie posiada profesjonalnego dubbingu, co jest jak dla mnie dobrym wyborem. Gra przypomina mi nieco klasyczne jRPGi ze SNESa, a takowe jakoś przyzwyczaiły mnie do braku głosów, więc nie widzę tego jako minus. Fajnie jednak, że twórcy pokusili się o dodanie głosów Mario i Luigiego.

Wiem, pisałem, że nie ma dubbingu i to prawda. Mario i Luigi gadają tutaj, że tak powiem włoskim bełkotem. Coś tam sobie czasem powiedzą, jest tam włoski akcent, ale nic z tego nie da się odszyfrować. Te momenty są raczej dodane dla rozbawienia gracza i muszę przyznać, że miałem nawet radochę. Przeważnie jak to się dzieje, to dzieje się coś komediowego.

Jak podsumować tą grę?

Dla mnie jest przykładem tego, jak się powinno robić remake starszej gry. Zamiast wydać tą samą grę, tylko na nowej konsoli, pokuszono się tutaj o całkowicie nowy silnik, oprawę, udźwiękowienie, dodatkowe kilka godzin gry w formie Bowser's Minions.

Za tak dobre odświeżenie starszej gry należy się szacunek. Nie licząc tego, że to świetny remake, sama gra jak dla mnie też jest świetna. Oba te aspekty łączą się dla mnie na grę, która zasługuje na ocenę -5/5. Minus jaki widać w ocenie jest z powodu poziomu trudności, który mógł być jednak nieco wyższy.

Polecam każdemu, który się zastanawia, czy gra o Mario w formie RPG ma rację bytu. Dla mnie jedna z lepszych gier w gatunku.


Obrazki z gry:


/obrazki kradzione z sieci/

Dodane: 06.05.2021, zmiany: 06.05.2021


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?