Pokemon Platinum Version (Nintendo DS)

Pokemon Platinum Version

Pocket Monsters Platina (JAP)
Wydania
2008()
2009()
2010()
Ogólnie
Pora pogodzić się z myślą, że Pokemony pojawiały się będą na każdej możliwej nowej konsoli do grania aż do skończenia świata. I to zwykle w więcej niż jednej odsłonie...
Widok
izometr
Walka
turówka
Recenzje
Orius
Autor: Orius
21.03.2009
Akt I - Prolog
Nikt, po prostu nikt chyba nigdy nie wytłumaczy fenomenu gier z Pokemonami w roli głównej. Znienawidzone anime, gry ciągle opierające się na tym samym schemacie od wielu lat, zero sensownej fabuły. Mimo to, z każdą premierą nowych Poków na kieszonoslki Nintendo towarzyszy wielkie poruszenie, a zaraz po premierze miliony sprzedanych kopii. Po prostu nie da się tego racjonalnie wytłumaczyć, przecież wiele, powielanych zawsze wad inne tytuły skazywały na lincz. W dodatku sposób wydawania, najpierw wydajemy Pokemony X, potem Pokemony Y, które różnią się jednym pokemonem i kilkoma szczegółami, potem wydajemy Pokemony Z, które są na swój sposób połączeniem części X i części Y. Tak jest właśnie z opisywanymi dzisiaj Pokemon Platinium :). Otóż jest to swoiste połączenie wersji Diamond i Pearl, bo w każdej z obu części mamy możliwość złapania po jednym legendarnym pokemonie, zaś platyna pozwala złapać oba (plus wprowadza kilka naprwadę kosmetycznych zmian). W Diamond grałem tylko chwilę, bo postanowiłem poczekać do premiery Platinium, i pozwolę sobie je porównać do jednej z moich ulubionych części - Fire Red ;).

Akt II - Fabuła
Historia powielana w każdej części poków różni się nieznacznymi szczegółami. W Fire Red musieliśmy zdobyć wszystkie osiem odznak ligi plus uzupełnić w całości PokeDexa, czasami na drodze stawał nam Team Rocket oraz Gary mający podobny cel. W Platinium musimy zdobyć wszystkie osiem odznak ligi plus uzupełnić w całości PokeDexa, czasami na drodze staje nam Team Galactica oraz nasz przyjaciel mający podobny cel. A, zapomniałem dodać, Fire Red jest remakiem Pokemon Red z GameBoy'a, więc jak widać, ilość zmian w fabule od 1996 roku do 2009 jest minimalna do bólu. Oczywiście na samym początku wybieramy płeć naszego bohatera (wybrałem dziewczynkę, bo chłopczyk nie wyglądał fajnie), imię dla siebie oraz naszego przyjaciela z którym często przyjdzie nam się zmierzyć. Potem wybieramy sobie pierwszego podopiecznego (które notabene wyglądają w swych pierwszych stadiach przeobrzydliwie, startery najlepiej prezentowały się w Red oraz Gold, od tamtej pory było tylko gorzej i gorzej...), dostajemy kilka PokeBalli, PokeDexa no i wyruszamy w podróż. Oczywiście nasz bohater nie ma języka w gębie przez co nic nie umi mówić :).

Akt III - Grafika & Muzyka
Graficznie jest dosyć ładnie, wszystkie obiekty są kolorowe, zaś całość prezentuje się w pozornym 3D. Niestety, jak wspomniałem wcześniej, wygląd wielu pokemonów pozostawia wiele do życzenia. Tak to już jest od wersji Ruby/Sapphere, które wprowadziły III generację poków, w D/P jest IV generacja, i jeśli uważaliście że wcześniejsza była zła, to uprzedzam, tu jest jeszcze gorzej :). Większość pokemonów wygląda jak jakieś zabaweczki dla dzieci (tzn. nie wszystkie, ale jakieś 80% całości), kompletnie niegroźnie. W przypadku podstawowych trzech to nawet po ostatniej ewolucji wyglądają komicznie. Nie rozumiem tego, jakoś w Red (I generacja) i Gold (II generacja) na samym końcu nasz pierwszy podopieczny już naprawdę wyglądał groźnie, w Platinium mamy zaś np. niebiesko-żółtego pingwina który tylko śmieszy... Muzycznie jest także bez rewelacji, o zgrozo, większość dźwięków zaczerpnięto z GBA (jeśli nie wszystkie), które po dłuższej sesji już naprawdę nie nadawały się do słuchania. Dodatkowo każdy pokemon ma swój dźwięk (wydawany podczas walki), lecz nie dość że są one praktycznie identyczne, to brzmią jeszcze jak z dziadka GB.

Akt IV - Gameplay
Nic nowego od lat, nadal walka jest typowo jRPG'owa, z taką różnicą, że mamy możliwość wydawania rozkazów pokemonow na Touch Screenie. Nie wiem czy jest jakiś sens opisywania, bo kto trawi pokemony wie jak wyglądają w swojej kieszonsolkowej wersji bo są identyczne od lat, kto nie trawi i tak oleje Pokemon Platinium. Jedną z nowości są pory dnia zależne od godziny w prawdziwym świecie (pamięta ktoś co to jest w ogóle?). Prócz kolorystki zmienia się również dostepność części poczków, które częściej złapać można w nocy lub w dzień. Platinium niestety powiela masę wad swoich starszych części (począwszy od Red), czyli nadal pokemon na 1 lv posiadający umiejętność np. uśpienia wroga ma znaczną szansę wygrać z pokemonem na 100lv (to samo tyczy się statusu Confouse oraz po obniżeniu celności itd.), nie ma na to chyba jednak rozwiązania, bo takie statusy są w każdej grze RPG, może Nintendo pomyślałoby nad obniżeniem ich "mocy" (czyli pozwoliły na np. przebudzenie pokemona po dwóch turach).

Akt V - Epilog
I teraz się muszę przyznać, mimo wszystkich wad Pokemonów, nie umiem postawić oceny niższej niż 4 (magia na mnie działa jak widać :P).

Plusy:
+ ładna grafika;
+ długa;
+ niesamowicie miodna;

Minusy:
- potrafi zirytować;
- powielone błędy;
- po dłuższej sesji - muzyka;

Grafika: 4/5
Dźwięki: 2/5
Grywalność: 6/5
Ocena ogólna: 4/5


Obrazki z gry:

Dodane: 21.03.2009, zmiany: 21.11.2013


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?