Chantelise: A Tale of Two Sisters (PC) Chantelise: A Tale of Two Sisters (PC) Chantelise: A Tale of Two Sisters (PC) Chantelise: A Tale of Two Sisters (PC)

Chantelise: A Tale of Two Sisters

Chantelise
Wydania
2006( Box)
2010()
Ogólnie
Wydana kilka lat temu w Japonii, w 2010 w bodajże Australii i w końcu w 2011 w reszcie świata siepankowa wariacja na temat Recettear'a, tyle że pozbawiona elementów sklepowo- handlowych. Sporo grindowania i mnóstwo sekretów sprawiają, że gra tylko dla najbardziej wytrwałych miłośników tego typu rozrywki.
Widok
fpp
Walka
turówka
Recenzje
sirPaul
Autor: sirPaul
05.12.2011

Pamiętacie jeszcze grę Recettear: An Item Shop's Tale? Otóż z tej samej stajni Easy Game Station/ Carpe Fulgur w 2011 roku wypuszczono na rynek nowy produkt pod tytułem: "Chantelise: A Tale of Two Sisters". W stosunku do poprzedniczki pominięto wątek handlowy i skupiono się na drugim wątku - fabularnym, nastawionym głównie na eksplorację kolejnych nowych poziomów ruin i innych krain. Ze względu na konieczność gromadzenia gotówki aby poprzez kupno eliksirów (pheromine) zwiększyć swoje szanse na przeżycie gra jest bardzo długa i trudna. Czeka nas monotonne i żmudne grindowanie tych samych leveli nawet kilkadziesiąt razy. Dodając do tego również uciążliwe elementy zręcznościowe (a niejednokrotnie trzeba je przechodzić kilka razy) sprawia to, że nie jest to gra dla każdego. Pierwsze krainy są proste i warto chociaż chwilę w nich spędzić, ale by odkryć wszystkie sekrety w tej grze oraz przejść wszystkie sekretne plansze? To zadanie, któremu nawet ja nie podołałem. Poległem na piekielnie trudnych elementach zręcznościowych. Niemniej jednak główny wątek przeszedłem i grę ukończyłem.

Fabuła nie jest skomplikowana. Pewnego dnia dwie siostry złamały zakaz wychodzenia z domu podczas pełni czerwonego księżyca. Jedna z nich zamieniła się we wróżkę i teraz razem szukają sposobu aby ją odczarować. Każdą krainę można eksplorować na dwa sposoby - wątek fabularny oraz "na czas". Aby dotrzeć do kolejnej planszy trzeba przejść poprzednią zabijając wszystkie potwory, aż otworzą się drzwi i przejść do następnej. W trybie fabularnym wystarczy raz zabić potwory, za drugim razem wystarczy przebiec do otwartych już wcześniej drzwi i skupić się nad następnym etapem. I tak dalej, a jeśli w międzyczasie nasza postać zginie przebiegamy od początku przez wszystkie otwarte drzwi, aż do Bossa i pokonujemy go, co prowdzi nas w kolejne ruiny. W trybie "na czas" możemy poćwiczyć etapy sprawiające problemy przy przejściu oraz możemy poświęcić się wyłącznie znalezieniu sekretów. Jeden z mieszkańców wioski podaje nam za odpowiednią opłatą podpowiedzi jak znaleźć tajemnicze skrzynki ze skarbami. Nota bene opłata jest zbyt droga (pozbywamy się kilku punktów HP na stałe), o wiele lepiej więc szukać ich samemu albo spytać wujka Google.

Sekrety: Jest ich bardzo wiele. Na każdej planszy jest co najmniej jeden, a oprócz tego przejście każdego etapu w jednej krainie odblokowuje w niej kolejny etap. Natomiast przejście wszystkich etapów, łącznie z dodatkowymi daje nam jeszcze kolejne dodatkowe etapy otwierające się po planszy Familiar Forest, nie związanej z wątkiem fabularnym. Niestety wiele z nich jest tak bardzo zręcznościowych, że należało by poświęcić bardzo wiele czasu na to by perfekcyjnie je wykonać i sprawić pojawienie się skrzynki ze skarbem. Miliony nieudanych prób zniechęcają oraz powodują, że często nie mamy już ochoty próbować kolejny raz i kilku sekretów prawdopodobnie nie uda nam się odblokować.

Najlepsze jednak w grze jest... łowienie ryb ^_^. Wędkę można zdobyć dopiero w późniejszym etapie, dlatego warto zaczekać z porzuceniem gry aż trochę już połowimy. To świetna zabawa, chociaż na początku trudna i ciężko załapać o co chodzi, ale jest to do opanowania i daje sporo radości. A łowić ryby można wszędzie gdzie tylko nam przyjdzie do głowy, nawet w fontannach. Każda ryba wygląda inaczej, możemy je katalogować, a dodatkowo możemy pobijać własne rekordy w długości złapanych ryb. Posiadane ryby możemy później wymienić na nagrody. Są to niedostępne nigdzie indziej przedmioty ułatwiające przetrwanie kolejnych plansz w normalnej rozgrywce.

Istnieje jeszcze jedna dodatkowa kraina - The Survival Dungeon składająca się z 60 losowych etapów. Trafiają się nawet te same etapy kilkakrotnie (nawet takie, których nie udało nam się odblokować). Po każdych 10 etapach możemy się uleczyć w sklepie. Jeśli nam się uda przetrzymać to wszystko w nagrodę po przejściu 40, 50 oraz 60 etapu również dostajemy ciekawe bonusowe przedmioty.

Grafika i system walki jest bardzo podobny do poprzedniej gry. Nawet przedmioty są zapożyczone ze wcześniejszego produktu. Jedynie system czarów i kilka innych rzeczy jest całkiem odmienne. Po pierwsze nie ma już prowadzenia sklepu i handlowania różnymi przedmiotami (był to prawdopodobnie najbardziej miodny element Recettear). Także ilość przedmiotów jakie można znaleźć lub kupić w grze jest o wiele mniejsza. Mniej jest także elementów rpg. Nasza postać ma podstawowe współczynniki: HP, Atak, Defense, Magic oraz Magic Defense, które możemy zwiększać jedynie poprzez założony ekwipunek. Początkowo postać może założyć tylko dwie rzeczy z ekwipunku, później dochodzimy nawet do 5 przedmiotów. Przedmioty możemy kumulować, zatem jeśli zależy nam na wysokim ataku to zakładamy dwa lub trzy nawet takie same przedmioty zwiększające atak, jeśli na obronie to wkładamy kilka takich samych, najlepszych tarcz. W zależności zatem od rodzaju Bossa i strategii jego pokonania możemy się do tej walki przygotować wcześniej z odpowiednim ekwipunkiem. Jedynie punkty HP możemy zwiększyć na stałe poprzez kupowanie w sklepach eliksirów (pheromine). Cała trudność gry polega na tym, że nie możemy zapakować do ekwipunku żadnych przedmiotów leczących i musimy się zadowolić przedmiotami jakie znajdziemy lub jakie wypadną z potworów. Na szczęscie jest też czar leczący.

Po ukończeniu gry w menu pojawiają nam się dwie nowe opcje: Credits oraz Event Player. Credits pozwala jeszcze raz zobaczyć napisy końcowe oraz usłyszeć piosenkę lecącą na zakończenie gry zaś Event Player pozwala nam wybrać i odsłuchać dowolny dialog z całej gry. Na uwagę w menu zasługuje jeszcze jedna opcja będąca już dostępna wcześniej. Otóż Jukebox Mode pozwala nam odsłuchać różne muzyczki z gry. Część z nich wydaje mi się znajoma z Recettear. Jednak aby odblokować je wszystkie należy znaleźć i zebrać trzy przedmioty podczas gry: Old Gramophone, Desired Gramophone i Recollection Gramophone.

Podsumowując należy stwierdzić, że gra w zdecydowanej większości jest dla fanatyków mangowych wielkich oczu i produktów z kraju kwitnącej wiśni, którym nie są straszne klimaty żmudnego grindowania. Albo dla graczy należących do kategorii: "Co? Ja nie przejdę? Ja nie dam rady?". Ale polecam w nią zagrać chociaż chwilkę. Całe to siekanie mieczem i eksterminacja muchomorów, szkieletów, latających ryb oraz ulubionych stworzeń każdego gracza crpg (slimów) jest bardzo przyjemne. Można przy niej spędzić miło czas, przynajmniej na początku gry.

Moja ocena: 3/6


Obrazki z gry:

Dodane: 10.12.2011, zmiany: 07.12.2020


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?