Dark Envoy (PC)

Dark Envoy

Dark Envoy - Directors Cut
Wydania
2023( Steam)
2023( Steam)
Ogólnie
"Klasyczny" RPG od polskiego studia Even Horizon, w którym liczy się głównie walka oraz dokonywanie wyborów fabularnych.
Widok
Izometryczny + wolna kamera
Walka
Czas rzeczywisty z aktywną pauzą lub spowolnieniem czasu.
Recenzje
mg-mat
Autor: mg-mat
09.06.2024

Dark Envoy, to drugi projekt studia Even Horizon, który w założeniach ma przyćmić swoją jakością poprzednią grę o tytule Tower of Time. Twórcy przed premierą obiecywali, że skupią się na takich elementach, jak: Koopercja, nieliniowa narracja, re-grywalność, dynamiczna rozgrywka, wysokiej jakości efekty graficzne, modernizacja klasycznych systemów RPG( aby były bardziej dynamiczne), eksploracja intrygującego świata. Oczywiście to tylko część założeń, które przyświecały studiu podczas tworzenia tej gry. Czy udało im się spełnić te dość ambitne obietnice? Sprawdźmy to!

Opowieść o świetnym scenariuszu i durnych dialogach

Pomimo, że nie grałem w poprzednią grę studia, mam wrażenie, że nawiązuje ona luźno do poprzedniczki fabularnie (tytułowa wieża, w której ludzkość trafiła na obcą planetę). W grze wcielimy się w dwie postacie Malakaia i Kaelę. Są oni rodzeństwem, które zostaje wciągnięte w konflikt pomiędzy trzy mocarstwa. Sam szkielet tej historii jest dobrze przemyślany i pomimo, że mógłbym się przyczepić do niektórych szczegółów, to pomysł pomimo przedstawienia dość klasycznej wizji ratowania świata, jest ciekawy. Wpływ na to mają w znacznej mierze wybory, które kształtują dalszy postęp fabularny, a ostateczne zakończenie może być zupełnie inne, zależnie od tego na jaką frakcję postawimy. Również niektóre wybory nazwijmy je poboczne, mają czasami nieoczekiwane konsekwencje, co również nie jest bez znaczenia i wpływa na pozytywny odbiór całości. Wszystko było by dobrze, gdyby nie kiepsko napisane postacie. Mam wrażenie jakby za pisanie postaci odpowiadała inna osoba, bo dobra kreacja świata ( w tym znośnie, a czasami nawet ciekawie napisane notatki, które znajdujemy tu i ówdzie), stoją w kontraście do naiwnych i powiedzmy to sobie szczerze, czasami durnych wypowiedzi naszych bohaterów. Najgorzej jest w trzecim akcie, ale i wcześniej idiotycznych wypowiedzi nie brak, a już próba zachowania tajemnicy przez Kaelę, to totalna parodia ( chociaż może też być tak, że tylko ja taki sprytny jestem, że ją przejrzałem szybko, w co śmiem wątpić). Malakai, też lepszy nie jest i miał swoje "momenty", gdzie myślałem, że go uduszę za durne teksty. Z postaciami, które dołączają później do naszego rodzeństwa, jest podobny problem, a wrażenie, że są potraktowane odrobinę po macoszemu dopełnia fakt, że każda ma tylko jedno, krótkie zadanie poboczne do wykonania. Sytuację ratuje zakończenie gry, które daje satysfakcję i jest naprawdę długie i dające poczucie dopełnienia całej historii. Ostatecznie nie jest źle, ale mogło być dużo lepiej (może twórcy gry zapomnieli, że średnia graczy zwłaszcza w taktycznych RPG dawno przekroczyła 20 lat i dialogi dostosowali do 12 -latków?:)).

Jakie postępy poczyniłem na dziś...

Grę rozpoczynamy oczywiście od tworzenia postaci. Sam kreator nie jest nazbyt rozbudowany, ale powiedzmy, że wystarczający, aby stworzyć postacie w naszym guście oraz wybrać jedną z czterech klas na początek (musimy to zrobić obiema postaciami). Gra obsługuje kooperację, ale ja grałem sam, więc na temat tego trybu się nie wypowiem. Od razu na samym początku zaznaczę, że moje wrażenia z gry opieram o poziom najwyższy (szalony), na którym przeszedłem całą kampanię.
Rozwój wygląda tak, że co poziom dostajemy dwa punkty, które możemy rozdać pomiędzy dostępne umiejętności pasywne oraz aktywne, a od siódmego poziomu dochodzą jeszcze 2 punkty do wybranej specjalizacji. Oprócz tego, co poziom dostajemy jeszcze 3 punkty do rozdania w statystyki, które można dowolnie resetować, więc nie ma strachu, że źle się rozwiniemy(jedynie specjalizacje trzeba resetować u NPC). Wydaje się więc, że wszystko jest w porządku, ale tutaj dochodzimy do 12 poziomu i okazuje się, że poza punktami do statystyk, dalszy rozwój w drzewku jest bez sensu. Wynika to z faktu, że nasze postacie mogą wyekwipować tylko 5 zdolności aktywnych i cztery pasywne. Oznacza to, że resztę punktów ładujemy w nadmiarowe umiejętności, które co prawda można zmieniać poza walką, ale przypominam, że grając na poziomie szalonym, raczej miałem przemyślany rozwój( bez tego ani rusz na tym poziomie), więc kolejne odblokowane skille, były bezużyteczne (a wystarczyło dać jakieś profile np. 3, pomiędzy którymi można się przełączać i miałoby to większy sens). Reasumując maksimum efektowności naszych postaci osiągniemy w okolicy 12 poziomu (nie licząc punktów do statystyk). Z ekonomią oraz ekwipunkiem jest podobnie. Ekonomia gry siada już w drugim akcie, a w połowie trzeciego, leży i kwiczy, a wszystko dlatego, że możliwy do kupienia oraz znajdowany na misjach ekwipunek to złom, bo lepszy możemy wytworzyć samodzielnie (nie dość, że ma bazowo dobre staty, to jeszcze możemy wylosowac odpowiadające nam staty dodatkowe, co oczywiście przy wysokim poziomie trudności, jest kluczowe). Wynika to z dodatkowego drzewka rozwoju całej drużyny, które rozwijamy za punkty wiedzy. Oczywiście grając na szalonym, najpierw ładowałem w taktykę (drzewka wiedzy są trzy: crafting,zaklinanie oraz taktyka) a i tak już w połowie 3 aktu miałem wszystkie trzy drzewka rozwinięte maksymalnie ( wystarczy robić wszystkie misje poboczne). W obu przypadkach (rozwój postaci oraz ekonomia), nie jest to jakiś duży "game breaking", ale oznacza to, że skrzynki oraz inne znajdźki na mapie przestają dla nas mieć znaczenie, a końcówka gry zaczyna mocno przynudzać.

Horyzont zdarzeń

Misje w grze dzielą się na główne oraz poboczne. Misje główne oczywiście popychają fabułę do przodu, a te poboczne, to niestety tylko instancje, gdzie jest sama walka. Ot takie lochy, aby podekspić drużynę i pozbierać trochę lootu. W ogóle mam wrażenie, że cała gra nastawiona jest na walkę, bo zadań pobocznych, czy też takiej zwykłej eksploracji mapy, jak np. w Baldur's Gate, Pillarsach itp. tutaj nie uświadczymy. Nawet misje główne, to w 90 % walka. Nie ma tutaj pobocznych NPC, pobocznych zadań (poza jednym na towarzysza, który ogranicza się właściwie do przejścia jednego lochu) i w ogólnym rozrachunku sprawia to średnie wrażenie. Dobrze, że chociaż pod względem urozmaicenia graficznego jest ciekawie i lochy są różnorodne. Jeśli więc nastawiacie się na fabularnego RPG, to ta gra nie jest dla was, bo tutaj liczy się głównie walka, a ta odbywa się w czasie rzeczywistym z aktywną pauzą bądź spowolnieniem czasu. Ponownie jak w przypadku prawie wszystkiego, przyjemność z walki mocno spada w trzecim akcie, bo raz opracowana taktyka, sprawdza się praktycznie do samego końca. Wygląda to trochę tak, jakby zabrakło twórcom pomysłów na wrogów i w miarę postępu, ci mają zwyczajnie więcej życia, a gdyby miejsca odradzania się wrogów, nie były rozmieszczone w różnych punktach, to właściwie można by ograniczyć taktykę do rzucania wszystkiego w jednej linii, bo ich SI jest mocno ograniczone. Niestety podobnie jest z bossami. Pierwszy boss Bob, jest fajnie zaprojektowany, podobnie zresztą, jak ostatni, ale wszystko pomiędzy, to żadne wyzwanie. Na plus można zaliczyć arenę wyzwań, gdzie nowe misje pojawiają się w miarę naszych postępów, a nagrody w postaci legendarek, są warte zachodu. Trochę szkoda, że twórcy poszli na taką łatwiznę, bo dwa pierwsze akty trochę trzeba było się napocić, ale potem prawie we wszystko wkrada się nuda i żmudne przebijanie się przez fale wrogów, a taktyka sprowadza się do pilnowania, aby nasze postacie dystansowe, nie były w polu rażenia wroga. Ponownie muszę powtórzyć niczym mantrę, nie jest źle, ale mogłoby być dużo lepiej. Sytuację ratuje odrobinę ostatnia misja oraz ostatni boss, no i do 3 aktu gra się umiarkowanie przyjemnie.

PLUSY:
✔️ Pierwsze dwa akty
✔️ Wybory i ich konsekwencje
✔️ Rozbudowane zakończenie
✔️ Urozmaicenie graficzne lochów
✔️Szkielet fabularny

MINUSY:
❌Walka jest tendencyjna (późniejsza faza gry)
❌Słabo napisane postacie
❌ Brak klasycznej eksploracji
❌ Ekonomia i rozwój postaci siada w 3 akcie
❌ Miał to być klasyczny CRPG, a dostaliśmy Diablo z aktywną pauzą i czterema postaciami, zamiast jednej. (Dla niektórych może to być też plus)
❌ Dźwięk się zacina, jak aktywujemy zbyt wiele umiejętności na raz

OCENA:
7/10

Zapraszam do obserwacji naszego kuratora: ŚWIAT RECENZJI
Recenzja ukazała się też w: Recenzje na 100%... osiągnięć!


Obrazki z gry:

Dodane: 31.10.2023, zmiany: 10.06.2024


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?