Gorky 17

Wiem, wiem, gra nie jest "czystym" RPG -po części to przygodówka, po części strategia turowa. Mimo to jest bardzo fajna i aż się wierzyć nie chce, że to rodzima produkcja. Tylko tak dalej! Gra ukazała się na krążku Komputer Świat Gry 1/2001. I jest to pierwsza niemal-RPG stworzona przez polskich twórców.

Plusy:
Mnóstwo animacji, fajne walki, wymagający przeciwnicy, mnóstwo czytanych dialogów.

Minusy:
Kilka razy mi się bez powodu zwiesiło, skończyłem to zaledwie w dwa dni i to z przerwą na świętowanie przełomu tysiącleci na krakowskim Rynku.

Widok (7/10):
Izometr, kamera raz zbliża, raz się oddala od postaci. Grafika jest bardzo dobra, plansze, po których się poruszamy są narysowane z dużą dokładnością i starannością. Mnie najbardziej wzruszył wrak trabancika.

Fabuła:
Oddział komandosów NATO zostaje wysłany do pewnego miasta w Polsce, by odnaleźć inny, zaginiony oddział. Na miejscu atakują ich mutanty -rozpoczyna się walka o przeżycie.

Walka (7/10):
Turówka, wszystkie walki zostały z góry zaplanowane, czasem możemy jedynie wybrać ich kolejność. Walki to część strategiczna gry -trzeba się czasem nieźle nakombinować, by je przetrwać. Plansza pola walki podzielona jest na pola, różne rodzaje broni zachowują się inaczej (np. strzelają po skosie lub podpalają), przeciwnicy też dysponują różnorakimi zdolnościami (zamrażają, strzelają, ogłuszają).

Statystyki (6/10):
Zaledwie kilka współczynników, ale postacie rozwijają się, zdobywają punkty doświadczenia i awansują na kolejne poziomy (to ta część RPG). Zmienia się też poziom zaawansowania w znajomości broni. Postacie są od początku gotowe, nazwane i zawsze te same. Za to do podstawowego składu drużyny (3) w trakcie gry dołączą jeszcze kolejne postacie (5 bohaterów).

Ekwipunek (6/10):
Jedna kamizelka i jedna broń (ale szczęśliwie można podczas walki wielokrotnie ją zmieniać). Rodzajów broni jest kilkadziesiąt, ale za to tylko 3 kamizelek. Ale i tak jest sympatycznie (nie piszę, że "fajnie", bo raz, że nadużywam tego wyrazu, a dwa Office będzie mi to wytykał jako błąd).