RAM Pressure (PC)

RAM Pressure

Wydania
2021( Steam)
2021( Steam)
Ogólnie
Darmowy klon X-COM. Średnio udany, a do tego oparty o kiepski model dystrybucji P2W.
Widok
Izometryczny z możliwością obracania kamery o 360 stopni.
Walka
Turowa
Recenzje
mg-mat
Autor: mg-mat
13.12.2022
Na swoim koncie Steam posiadam ponad 3 tysiące gier, a mimo wszystko ogrywam darmowe tytuły, jest w tym jakiś paradoks, aczkolwiek mam wytłumaczenie na tę fanaberię. Mianowicie zafascynowała mnie forma dystrybucji cyfrowej P2W i po pograniu w akcyjniaka (Undecember), wyszukałem coś z mojego ulubionego gatunku, aby sprawdzić jak wypada w tym temacie taktyczny klon X-COM. Cóż, już na wstępie mogę powiedzieć, że ten model nie sprawdza się, a sama gra nawet jakby ktoś ją przerobił na zwykłą wersję, to miałaby spore braki względem już dość starego X-COM. Jedyny plus jaki znajduję, to fakt że da się kilka godzin pograć za darmo, zanim odkryjemy jak mocno jest to ograniczony taktyk i to nie tylko przez mur z pay-walla.

Wojna klonów
 
Pierwsze wrażenia z gry są bardzo pozytywne. Widać że ktoś się napracował, ale tak jakby zapomniał skończyć? Historia nie jest zbyt oryginalna, bo twórcy większość pomysłów zerżnęli bezpośrednio z X-COM, ale ubrali to w fajną naukowo - polityczną otoczkę, więc powiedziałbym nawet, że jest świetnie, a oprócz tego obcy są z wyglądu zupełnie inni. Gracz bardzo szybko wkręca się w ten klimat i leci na pierwszą misję rozpoznawczą. Pod względem fabuły widać też inne podejście odnośnie do całej sytuacji geopolitycznej, a o technologię UFO walczą ze sobą trzy główne frakcje rządowe (USA, Chiny, Rosja). Są też frakcje niezależne w tym syndykat, a nie tylko jedyna słuszna, która walczy z ufokami jak w X-COM. To po której stronie się opowiemy, wybieramy na początku gry tworząc profil, a w późniejszym czasie od tego, jaką stronę poprzemy w kluczowej misji. Dodatkowo zanim będziemy walczyć z obcymi, to sporo wody upłynie w Wiśle, bo pierwsze cztery akty, to walki o wraki obcych z innymi frakcjami najemników. Dopiero od piątego aktu pojawiają się obcy jako danie główne i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że już w tym akcie czuć ograniczenia PayWal oraz widać jak na dłoni głupoty systemu taktycznego, a na dokładkę polskie tłumaczenie okazuje się niedorobione.

Teraz wam wytłumaczę, jak nie tłumaczyć
 
Opisy są świetnie przetłumaczone na j.polski, ale już interfejs, opisy przedmiotów oraz tekstowy zbiór zasad, to jakaś parodia. Wygląda to tak, jakby twórcy zatrudnili profesjonalnego tłumacza, który świetnie przetłumaczył opisy fabularne, opisy technologii obcych podczas loadingów, fabułę itd., a jednocześnie stwierdzili, że przyoszczędzą na reszcie i zrobią to sami. Dzięki temu w grze jest niezły miszmasz, bo ktoś pomieszał tam języki, nieomal jak na wieży Babel i w wersji polskiej znajdziemy trochę niemieckiego, włoskiego oraz angielskiego. Na szczęście około 85% jest po polsku, więc da się wywnioskować z kontekstu o co chodzi, ale i tak dziwnie to wygląda i przeszkadza.

Najważniejsza jest taktyka
 
Teraz oczywiście najważniejsze, czyli walka w terenie. Początkowe wrażenie jest pozytywne, bo walka to typowy dwutakt znany z X-COM. Niestety bardzo szybko wychodzi na jaw lenistwo twórców i okazuje się, że system tu zawarty jest mocno ograniczony, pełny błędów, a dodatkowo SI jest tragiczna. Brak tu przykładowo chociażby takiego flankowania. Jasne, można obejść przeciwnika i pozbawić go bonusu z osłony, tyle że przeciwnik rzadko tejże używa, bo leniwi twórcy zamiast opracować lepsze skrypty SI, to zwyczajnie zwiększają im ilość pancerza i życia na wyższych poziomach trudności. Do tego w tej grze osłona nie gra aż tak istotnej roli, niby 50% pełna, a 30% częściowa, a według prostej arytmetyki to sporo mniej, a czasami osłona w ogóle nie działa. Do tego dochodzą takie kwiatki, jak SI strzelająca przez ściany, pole widzenia żołnierzy, które do teraz nie do końca jest dla mnie jasne (czasami widzą przez przedmioty, czasami nie, a czasami wbrew logice nie widzą przeciwnika w prostej linii). To sprawia, że SI łatwo oszukać, a mi się udało dojść do dziewiątego aktu, średnio rozwiniętą drużyną (a pay-wall ponoć jest w 7 rozdziale, a przynajmniej tak wyczytałem na forum Steam, zanim zagrałem). Zrobiłem to zapewne wbrew zamysłom twórców, bo wyraźnie widać, że ten kulawy system opiera się w głównej mierze na tym kto ma lepszy ekwipunek w bezpośrednim starciu, a że lepszy sprzęt to albo tona nudnego grindu, albo kasa wydana na walutę w grze, to już inna sprawa...

Ceny jak z kosmosu lub kosmicznie dużo grindu
 
Swoich żołnierzy możemy oczywiście rozwijać, dawać im nowy ekwipunek, bronie itd., ale tu zaczynają się schody...Lepszy ekwipunek trzeba zakupić w sklepie, a koszt przykładowo takiego karabinu obcych to kilkadziesiąt tysięcy, podczas gdy za misję w 9 rozdziale otrzymujemy około 1 tys. do 3 tys. maksymalnie. Oznacza to że musimy zrobić w najlepszym wypadku 20 nudnych misji, a w praktyce około 30, aby w ogóle myśleć o zakupie tejże broni, a gdzie kamizelka, amunicja i inny ekwipunek? Podobnie jest z lepszymi żołnierzami, nie dość, że trzeba ich zakupić za sporą kasę, to jeszcze musimy ich rozwijać od zera, bo w późniejszych aktach zwykli żołdacy się nie nadają do niczego i bez elitarnych jednostek będzie jeszcze trudniej. Oznacza to dodatkowy grind, aby wyszkolić te elity lub oczywiście kasa wysupłana z portfela. Pomimo że SI w dużej mierze da się wyrolować, bo to tępe ciołki, to i tak w późniejszej fazie gry ze słabym sprzętem jest to żmudne uganianie się po planszy, które nie jest warte straconego na to czasu. Z rozwojem bazy jest podobnie, wszystko kosztuje oczywiście kasę i trwa wieczność. Dodajcie do tego takie kwiatki jak głupi skin dla postaci kosztujący 9 realnych dolarów, czy przykładowo zmiana imienia bohatera za 24 tys. na szczęście pieniędzy w grze. Kasę możemy też wydać na sezon passa oraz specjalną walutę syndykatu, amunicję, granaty i właściwie wszystko inne. Podsumowując jest bardzo drogo lub bardzo, ale to bardzo dłuugo i nudno.

PODSUMOWANIE:
Trudno mi zrozumieć sens wydawania pieniędzy w tej grze lub w późniejszej fazie tracenia na nią czasu. Gra nie jest może typowym gniotem, ale jak sobie uświadomimy, że świetnego X-COM-a można zakupić już poniżej 20zł, który zjada tę grę na śniadanie, to sensu grania w tego paywalowego potworka jest jeszcze mniej. Nie dość, że tutaj za wszystko trzeba płacić, to najzwyczajniej jest to gorsza podróba tego, co znamy z X-COM. Dodajcie do tego męczący grind oraz P2W. Był potencjał, ale zjadła go chciwość ludzka lub lenistwo. Warto też nadmienić, że gra umiera, a serwery do kooperacji już zostały wyłączone. Przy tak kiepskim modelu dystrybucji, niedopracowanym systemie walki oraz źle skalowanym poziomie trudności oraz innych błędach, nie ma się czemu dziwić.

PLUSY:
✔️ Opisy technologii obcych
✔️ Ciekawe podejście do sytuacji geopolitycznej
✔️ Duże urozmaicenie graficzne misji (dużo miejscówek)
✔️ Muzyka

MINUSY:
❌ Okropnie długi i nudny grind (powtarzanie wkoło tego samego typu misji kilkadziesiąt razy)
❌ Slaby system taktycznej walki (PvE)
❌ Ekwipunek i rozwój bazy ukryty za olbrzymim grindem lub pay-wallem
❌ Rozwój postaci j/w
❌ Nierówna jakość tłumaczenia
❌ Bardzo kiepska SI
❌ Gra już jest praktycznie martwa, więc o PvP zapomnijcie
❌ Błędy


Moja ocena:5/10

Zapraszam do obserwacji naszego kuratora: ŚWIAT RECENZJI
Recenzja ukazała się też w: Recenzje na 100%... osiągnięć!

Obrazki z gry:

Dodane: 13.12.2022, zmiany: 22.11.2023


Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?