Youju Senki A.D. 2048 (JAP)ZyojyuRecord of Seductive Beast War AD 2048 Record of Strange Beast War AD 2048 |
|
Wydania |
199?() |
Ogólnie
|
Co do tytułu, widziałem też wersję Zeeoyou (albo coś takiego), a angielska wersja to Record of Seductive Beast War AD 2048 ;) Produkcja- D.O.- firma znana z wypuszczania hentaiówek i taka jest też właśnie ta akcja. Akcja toczy się w świecie po wojnie nuklearnej- nasza baza wyposażona jest w przeróżne rodzaje nowoczesnej broni, a nasi ludzie (a raczej dziewczęta, oooj to zabrzmiało trochę rasistowsko:)) prowadzą wojnę ze zmutowanymi zwierzakami (aż strach się bać na czym polegają wobec tego hentaiowe scenki...) . Gra składa się z walk taktycznych- z łażeniem, punktami ruchu i turami oraz z pogaduszek i spacerków po bazie.
|
Widok
|
Izometr
|
Walka
|
Turówka
|
Recenzje |
Jedno jest pewne... w 2048 będziemy mieli przes**ne... tak przynajmniej twierdzą panowie z DO wydając grę - ostrzeżenie Zyojyu, czy jak kto woli Record of the strange beast war. Do 2048 zostało nam trochę czasu, a więc bawcie się i używajcie życia póki jeszcze możecie ;)
Podziwiając rozpoczynający intro widok "grzybka" wiedziałem, że gra albo trafi w moje klimaty [w końcu spędziło się z fallout'ami niejeden wieczór] albo usunę ją z dysku by nie wrócić do niej nigdy. Ale jak to w życiu bywa pojawiło się trzecie rozwiązanie - usunę i nie wrócę do niej więcej ale zagram za to w kontynuację. ;) Gra jest taktykiem [choć od razu dodam, że warstwa taktyczna mocno kuleje...] z domieszką przygodówki [odmiana japońska] i hentai klikanki [gatunek ten występuje tylko w Japonii] - mieszanka to trochę nietypowa, ale czy ktoś obiecywał wam proste gry na PC98?
W warstwie taktycznej sterujemy oddziałem sikorek [TM] i staramy się wytłuc mackowate, łaknące dziewic plugastwa, co to opanowały Ziemię, mieszcząc się w kretyńskim ograniczeniu czasowym i walcząc z debilnym systemem prowadzenia ognia, który to wyświetla "miss" 5 razy pod rząd przy 90% szansie trafienia... uff - rozumiecie czemu wystawiłem ładnie prezentującej się grze tylko 6? - nie?! - to dodam jeszcze, że wrogów zawsze jest miażdżąca przewaga, ale ich AI jest na tyle umowne, że kręcą się po planszy bez żadnego celu i dawno by uległy anihilacji gdyby nie trik "oni trafiają a my nie"... W trakcie starcia panuje chaos, a to wcale nie jest zabawne... W warstwie taktycznej nawala jeszcze kilka elementów [ekwipunek, a raczej jego brak, uproszczone statystki], ale jest też kilka dobrych momentów [fajny klimat, ładna i szczegółowa grafika kolejnych układów], dzięki temu wiążę wielkie nadzieje z częścią drugą, w którą jeszcze nie grałem.
W "przygodówce" mamy możliwość prowadzenia rozmowy [a stąd już tylko krok do hentai klikanki] oraz zwiedzania bazy - która ma bodajże 4 pomieszczenia... możliwości może mało, ale trzeba nam docenić tę odrobinę nieliniowej swobody, którą dali panowie z DO. Co do grafiki, to ona niewątpliwie jest najlepszym i najbardziej "klimatycznym" elementem tej gry. Przy projektach postaci i ich wyposażenia panowie programiści się postarali - bronie to odpowiedniki znanych i kochanych przez wszystkich modeli - H&K MP5, Shotgun, Magnum, a same panny trzeba przyznać urodziwe są bardzo ;)
Jako zamiłowany militarysta zawsze zwracam baczną uwagę na mundury i mimo że te noszone przez nasze sikorki [TM] przypominają bardziej galowe mundury policjantek, to zwrócono uwagę na ich funkcjonalność i zaznaczono rangi [detale bo detale ale jak widzę pancerze co to więcej odsłaniają niż kryją i wszelkie mutacje standardów ery napoleońskiej to mnie szlag trafia]. Miejscówki, w których przyjdzie nam toczyć boje z mackowatymi są wykonane ze smakiem i fantazją - te zniszczone, pokryte lejami po bombach miasta, pustkowia ze skarłowaciałą roślinnością, czy wreszcie rysunki przerywnikowe - naprawdę czuć przejście apokalipsy [szkoda że sama walka nie jest już tak rajcowna...].
Przerywniki mają małą wadę [a może zaletę - nie mnie to oceniać ;)] - są nią elementy hentajowe. Rozumiem że kilka z pomysłów wykorzystanych [co za ciekawie dobrane słowo ;]] w scenach tylko dla dorosłych balansuje na granicy dobrego smaku, ale czemu wszystkie inne łamią tą i wszystkie inne granice przyzwoitości? [może nie jestem dewotą walczącym o obronę moralności i wzmocnienie kultu dziewictwa, ale niektóry kadry budziły u mnie głęboki niesmak...].
Z muzyką jest różnie - jeżeli misja jest krótka, to melodia jest przyjemna i wpadająca w ucho, lecz jak misja nie ma ograniczenia czasowego i dany track powtarzany jest ciągle i ciągle i ciągle - i tak dalej - to zazwyczaj wyłącza się głośniki... Podsumowując muzyka jest niezła, ale to jeszcze nie poziom Lekers'ów ;).
Czemu, ach czemu grę, która posiadała ciężki, falloutowy klimat, doskonałą oprawę audiowizualną zabito tragicznym wręcz systemem walki i spłycono do roli albumu z wyuzdanymi zdjęciami sikorek [TM] molestowanych przez macki... Ta gra miała ambicje - mogła by być doskonałym taktykiem, a nie jakąś popierdółką... ale nic to jak Wołodyjowski mówił - może w kontynuacji coś poprawiono...
Moja ocena: 6/10
Podziwiając rozpoczynający intro widok "grzybka" wiedziałem, że gra albo trafi w moje klimaty [w końcu spędziło się z fallout'ami niejeden wieczór] albo usunę ją z dysku by nie wrócić do niej nigdy. Ale jak to w życiu bywa pojawiło się trzecie rozwiązanie - usunę i nie wrócę do niej więcej ale zagram za to w kontynuację. ;) Gra jest taktykiem [choć od razu dodam, że warstwa taktyczna mocno kuleje...] z domieszką przygodówki [odmiana japońska] i hentai klikanki [gatunek ten występuje tylko w Japonii] - mieszanka to trochę nietypowa, ale czy ktoś obiecywał wam proste gry na PC98?
W warstwie taktycznej sterujemy oddziałem sikorek [TM] i staramy się wytłuc mackowate, łaknące dziewic plugastwa, co to opanowały Ziemię, mieszcząc się w kretyńskim ograniczeniu czasowym i walcząc z debilnym systemem prowadzenia ognia, który to wyświetla "miss" 5 razy pod rząd przy 90% szansie trafienia... uff - rozumiecie czemu wystawiłem ładnie prezentującej się grze tylko 6? - nie?! - to dodam jeszcze, że wrogów zawsze jest miażdżąca przewaga, ale ich AI jest na tyle umowne, że kręcą się po planszy bez żadnego celu i dawno by uległy anihilacji gdyby nie trik "oni trafiają a my nie"... W trakcie starcia panuje chaos, a to wcale nie jest zabawne... W warstwie taktycznej nawala jeszcze kilka elementów [ekwipunek, a raczej jego brak, uproszczone statystki], ale jest też kilka dobrych momentów [fajny klimat, ładna i szczegółowa grafika kolejnych układów], dzięki temu wiążę wielkie nadzieje z częścią drugą, w którą jeszcze nie grałem.
W "przygodówce" mamy możliwość prowadzenia rozmowy [a stąd już tylko krok do hentai klikanki] oraz zwiedzania bazy - która ma bodajże 4 pomieszczenia... możliwości może mało, ale trzeba nam docenić tę odrobinę nieliniowej swobody, którą dali panowie z DO. Co do grafiki, to ona niewątpliwie jest najlepszym i najbardziej "klimatycznym" elementem tej gry. Przy projektach postaci i ich wyposażenia panowie programiści się postarali - bronie to odpowiedniki znanych i kochanych przez wszystkich modeli - H&K MP5, Shotgun, Magnum, a same panny trzeba przyznać urodziwe są bardzo ;)
Jako zamiłowany militarysta zawsze zwracam baczną uwagę na mundury i mimo że te noszone przez nasze sikorki [TM] przypominają bardziej galowe mundury policjantek, to zwrócono uwagę na ich funkcjonalność i zaznaczono rangi [detale bo detale ale jak widzę pancerze co to więcej odsłaniają niż kryją i wszelkie mutacje standardów ery napoleońskiej to mnie szlag trafia]. Miejscówki, w których przyjdzie nam toczyć boje z mackowatymi są wykonane ze smakiem i fantazją - te zniszczone, pokryte lejami po bombach miasta, pustkowia ze skarłowaciałą roślinnością, czy wreszcie rysunki przerywnikowe - naprawdę czuć przejście apokalipsy [szkoda że sama walka nie jest już tak rajcowna...].
Przerywniki mają małą wadę [a może zaletę - nie mnie to oceniać ;)] - są nią elementy hentajowe. Rozumiem że kilka z pomysłów wykorzystanych [co za ciekawie dobrane słowo ;]] w scenach tylko dla dorosłych balansuje na granicy dobrego smaku, ale czemu wszystkie inne łamią tą i wszystkie inne granice przyzwoitości? [może nie jestem dewotą walczącym o obronę moralności i wzmocnienie kultu dziewictwa, ale niektóry kadry budziły u mnie głęboki niesmak...].
Z muzyką jest różnie - jeżeli misja jest krótka, to melodia jest przyjemna i wpadająca w ucho, lecz jak misja nie ma ograniczenia czasowego i dany track powtarzany jest ciągle i ciągle i ciągle - i tak dalej - to zazwyczaj wyłącza się głośniki... Podsumowując muzyka jest niezła, ale to jeszcze nie poziom Lekers'ów ;).
Czemu, ach czemu grę, która posiadała ciężki, falloutowy klimat, doskonałą oprawę audiowizualną zabito tragicznym wręcz systemem walki i spłycono do roli albumu z wyuzdanymi zdjęciami sikorek [TM] molestowanych przez macki... Ta gra miała ambicje - mogła by być doskonałym taktykiem, a nie jakąś popierdółką... ale nic to jak Wołodyjowski mówił - może w kontynuacji coś poprawiono...
Moja ocena: 6/10
Obrazki z gry:
Dodane: 15.12.2003, zmiany: 21.11.2013