Marvel's Spider-Man - Miasto, które nie śpi DLC (Playstation 4)

Marvel's Spider-Man - Miasto, które nie śpi DLC

Wydania
2018( Playstation Store)
2018( Playstation Store)
Ogólnie
Trzyczęściowe rozszerzenie fabularne do Spider-Mana, zawierające też kilka nowych aktywności. Gracze mogą poznać dalsze losy człowieka-pająka, w których istotną rolę odegrają zarówno jego starzy znajomi, jak i dawni wrogowie. Jaką rolę odegra w tym wszystkim Black Cat?
Widok
TPP
Walka
czas rzeczywisty
Recenzje
RUTH-TP
Autor: RUTH-TP
06.08.2022

Miasto, które nie śpi to rozbite na trzy części fabularne DLC do bardzo udanego Marvel's Spider-Man od studia Insomniac, które recenzowałem niedawo. Jego akcja rozgrywa się po wydarzeniach z podstawki (ale będę unikał spojlerów), choć twórcy nie zabraniają zapoznać się z nim jeszcze przed ukończeniem jej fabuły. Czy jednak warto w ogóle poświęcać czas (i pieniądze) na to fabularne rozszerzenie?

Zanim odpowiem na to pytanie podkreślę jedną rzecz: Miasto, które nie śpi to jedno DLC. Owszem, można je kupić zarówno w jednym pakiecie trzech elementów, jak i kupić osobno którąś z części, ale wszystkie razem opowiadają jedną, ciągłą historię. Wprowadzenie każdego kolejnego segmentu zaczyna się od streszczenia wcześniejszych wydarzeń, co wydaje się dobrą opcją dla graczy robiących sobie przerwy. Można dzięki temu również, dla przykładu, zacząć od drugiej części i nadążać za historią dzięki krótkiemu omówieniu tego, co działo się wcześniej, ale nie wydaje mi się to szczególnie rozsądne. Moim zdaniem należy ogrywać albo wszystkie trzy części naraz, albo... wszystkie trzy części co jakiś czas - bo zagrać trzeba i to najlepiej po skończeniu podstawki.

Nie ma tu też właściwie dodatkowych opcji rozwoju postaci poza tymi, które są w podstawce. Należy to traktować bardziej jako "mission pack" z nagrodami w postaci skórek dla bohatera.

Ostatnia informacja techniczna jest taka, że DLC odpala się z menu gry - ale nie głównego, ale tego włączanego już podczas rozgrywki w czasie pauzy. Obok zakładki "Lista ruchów", na samym końcu, pojawia się sekcja DLC, która pozwala przełączać się pomiędzy osobnymi kampaniami - oryginalną/podstawową i trzema związanymi z rozszerzeniami. Nowe misje nie pojawiają się zatem na domyślnej mapie Nowego Jorku.

The Heist

Pierwsza część Miasta, które nie śpi przedstawia - co widać już po grafikach promocyjnych - nową, nieobecną w podstawowej części postać, tj. białowłosą Felicię Hardy, znaną jako Black Cat. Spider-Man ma z nią wspólną przeszłość, ale bohaterowie wspominają minione wydarzenia na tyle często i dosłownie, że da się zrozumieć wszystko bez znajomości komiksów (czyli podobnie jak w podstawce). Muszę przyznać, że Black Cat jest naprawdę interesującą kobietą - gdy się pojawia na ekranie to zawsze dzieje coś ciekawego. W polskiej wersji brzmi ładnie, porusza się nad wyraz zgrabnie, jest niejednoznaczna i właściwie nie wiadomo czego się po niej można spodziewać. Zaryzykuję żart, że choć to czarny kot, jest to najjaśniejszy element całego DLC (wszystkich trzech części). Jej losy - splątane z przygodami Petera Parkera - śledzi się z przyjemnością.

Historia skupia się wokół tytułowego napadu, o którym jednak nie wspomnę więcej niż tylko to, że oprócz Felicii istotną rolę odegra w nim również arcyłotr Hammerhead. Poza kilkoma misjami głównymi The Heist oferuje jednak jeszcze pojedyncze zadania poboczne i kilka aktywności dodatkowych, będących wariacją i rozwinięciem tego, co znamy z podstawki. Wracają więc - w liczbie pięciu - zatem wyzwania Screwball, ale z twistem. Znów też przyjdzie Spider-Manowi oczyścić kilka dzielnic Nowego Jorku z nowych zbirów, z którymi związanych jest dwadzieścia różnych napadów. Są wreszcie proste do odnalezienia znajdźki - obrazy - których zbieranie odkrywa dodatkowe fakty nt. przeszłości i teraźniejszości Black Cat.

W skrócie - The Heist oferuje graczowi:

  • krótką kampanię (1-2h) w nieco innym stylu niż w podstawce,
  • 5 wyzwań Screwball,
  • 20 napadów w czterech dzielnicach,
  • 9 znajdziek odblokowujących mini-questa,
  • 3 nowe kostiumy,
  • bardzo ciekawą postać kobiecą, jedną z najbardziej seksownych w ostatnich lat (czego statyczne screeny nie potrafią oddać) i to pomimo faktu, że skórę odkrywa tylko na twarzy, przykrytej w dodatku maską.

Turf Wars

Kolejna część Miasta, które nie śpi, skupia się wokół postaci widocznego na grafikach promocyjnych Hammerheada, który wcześniej miał tylko epizodyczne wystąpienia, a tu jest już głównym - jeśli tak to można nazwać - mięskiem. Cała historia zmienia w tej części nastrój z kilku powodów (o których nie powiem, bo #spojlery). Mimo najszczerszych chęci nie potrafię jednak tak dobrze ocenić "młotogłowego" złoczyńcy - ten jest po prostu zły, niebezpieczny, mściwy i chciwy. Daleko mu do nieoczywistej Black Cat. Gdzieś w tle jest Maggia (mafijna organizacja), a i swoją rolę odegra tu Yuri Watanabe, policjantka znana z podstawki. Brak tu tak charakterystycznej postaci jak w poprzedniej części - Hammerhead nie dorasta jej do pięt. Ogólnie jednak nie jest źle - ponury klimat, potęgowany przez nieustannie padający deszcz i wszechobecność mafiozów potrafią utrzymać przy ekranie zwłaszcza tych graczy, którym brakowało tego wcześniej. Wraz z mrocznym nastrojem idzie też nieco wyższy poziom trudności starć.

W skrócie - Turf Wars oferuje graczowi:

  • krótką kampanię (1-2h) w poważnym tonie,
  • 5 wyzwań Screwball, w tym nowy ich typ,
  • 25 napadów w czterech dzielnicach,
  • 4 bazy do oczyszczenia,
  • 3 nowe kostiumy, w tym jeden naprawdę wyjątkowy.

Silver Lining

Ciężko ukryć fakt, że Silver Sable powraca do Nowego Jorku, gdy jej groźną, ale ładną buźkę przedstawia każda grafika promocyjna ostatniej części Miasta, które nie śpi. Jest to jednak powrót bardzo udany. O ile srebrnowłosa najemniczka jest zdecydowanie sztywna i szorstka, to nieustannie - wreszcie! - śmieszkujący Spider-Man potrafi ją wybić z rytmu. Nie wiadomo czy jest bardziej przeciwnikiem czy sojusznikiem, co również nadaje opowieści ciekawości. Ta, jak w niestety każdej poprzedniej części, jest krotka, ale ton tu się już rozjaśnia, co odzwierciedla nawet wygląd miasta skąpanego w subtelnych promieniach wschodzącego słońca. Nie brak tu poważnych tematów oczywiście - motywacja działań Silver Sable mnie zaskoczyła, a do tego wydała się przerażająco aktualna nawet w naszym współczesnym kontekście. Swoje pięć minut odegra też w tej historii jeden z pracowników Sable. Ogólnie - jest bardzo ciekawie, choć finał jest znacznie mniej emocjonujący niż ten w podstawce, co pozostawia wrażenie lekkiego niedosytu.

W skrócie - Silver Lining oferuje graczowi:

  • krótką kampanię (1-2h) w nastroju zbliżonym do tego z podstawki,
  • jedną misję, podczas której steruje się Peterem Parkerem bez kostiumu Spider-Mana,
  • 5 wyzwań Screwball z finałem jej historii,
  • 3 bazy do oczyszczenia,
  • kolejne napady do zatrzymania,
  • 3 nowe kostiumy,
  • 9 znajdziek związanych z postacią Yuri Watanabe
  • hołd dla Stana Lee złożony przez twórców na końcu.

Miasto poszło spać

Ciekawym motywem całego tego trzyczęściowego rozszerzenia jest fakt, iż jego akcja rozgrywa się właściwie w jedną, długą noc. Najpierw, w porze późnego wieczoru, śledzimy wydarzenia z Black Cat w roli głównej. Następnie, w najciemniejszej porze dnia i wśród strug deszczu, na pierwszy plan wysuwa się - niestety nijaki - Hammerhead. Wreszcie, gdy już zaczyna świtać, na scenę wkracza cała na srebrno Silver Sable, a Peter Parker w końcu może odpocząć. Ale czy na pewno?

W trakcie każdej z części protagonista prowadzi rozmowy z Milesem Moralesem, które ewidentnie mają przygotowywać graczy do sequela, zaś rozpoczęte wcześniej w nocy wątki zostają w większości domknięte o świcie. Pewne zajawki z końcówki podstawki wciąż jednak nie znalazły swojego rozwinięcia, co może stawiać graczy w stan gotowości - i rzeczywiście: sequel juz wydano.

Czy warto zagrać w Miasto, które nie śpi? Moim zdaniem - całkowicie tak. To tylko i aż więcej tego samego, co w podstawce, tylko z drobnymi modyfikacjami, żeby nie było zbyt nudno. Każda z części zajmuje ok. 2-3h, w zależności od tego, czy gracz zajmuje sie dodatkowymi aktywnościami, więc nie ma tu czasu ani się dobrze nasycić rozgrywką i historią, ani nią zanudzić. Największymi atutami tego DLC są moim zdaniem postaci Black Cat i Silver Sable, a także wciąż sprawdzająca się i satysfakcjonująca rozgrywka. Owszem, chciałoby się więcej nowości, albo dłuższej kampanii fabularnej - i tylko dlatego nie wystawiam maksymalnej noty - ale i tak fani podstawki powinni się tutaj nadal świetnie bawić. Pora znów pobujać się po mieście (choć może lepiej w promocji, bo to bujanie się na dwa wieczory lub jedno popołudnie). 

Podobnie jak podstawkę, tak i te rozszerzenia wymaksowałem, co powinno być dodatkową rekomendacją, ponieważ to pierwszy sandboks, który przeszedłem na 100% (nie licząc NG+, ale platyna wpadła i tak).


Obrazki z gry:

Dodane: 22.07.2022, zmiany: 06.08.2022


Komentarze:

Jest to wymóg techniczny. W tekście recenzji najlepiej umieścić screenshoty, które są zuploadowane na naszych serwerach. Wgrywamy je więc na naszą stronę dzięki czemu widać je w zbiorze grafik pod recenzjami, a jednocześnie ozdabiamy i uzupełniamy nimi teksty. Mogłyby być tylko raz, wśród tekstu, owszem, ale powstałoby wówczas ryzyko, że gdy jakaś inna strona przestanie działać, to załączone u nas grafiki z tych innych źródeł również przepadną, a byłoby to niezaprzeczalną stratą.

Mam nadzieję, że pomogłem. Jeśli tak - możesz mnie nagrodzić punktem reputacji na naszym discordowymn serwerze.

RUTH-TP


[Gość @ 07.08.2022, 20:50]

po co dwa razy te same zdjęcia?


[Gość @ 07.08.2022, 19:59]

Na PC ma być od razu dostępny w pakiecie z grą.


[Gość @ 07.08.2022, 15:27]

Ciekawe, czy dodatek będzie w wersji PC


[Gość @ 07.08.2022, 14:13]

Dodaj komentarz:

Pytanie kontrolne: kto tu rządzi?