Puzzle Quest: Challenge of The Warlords: Revenge of The Plague Lord

Puzzle Quest, legendarny tytuł, który zapoczątkował nowy rodzaj rozrywki. Kto jeszcze nie wie o co chodzi (są takie osoby?), to w takim megaśnym skrócie: PQ jest połączeniem gry logicznej z elementami RPG. Nie trzeba było czekać długo na inne gierki tego typu (patrz: Gyromancer, Puzzle Chronicles, czy jakieś inne części Puzzle Questa). Przejdźmy jednak do opisanego tytułu, gdzie możemy się spotkać z małym rozczarowaniem. Puzzle Quest: Revenge of the Plague Lord, nie jest nową grą. Jest to tylko swego rodzaju nakładka, dodatek na poprzednią wersje Puzzle Questa, czy jak kto woli: dodatkowe misje.

Czego możemy się spodziewać?

1) Pociągnięcie fabuły
Po pokonaniu głównego bossa, przychodzi czas na zmierzenie się z kolejnymi złymi kolesiami, którzy pragną zawładnąć światem. Z tego co zrozumiałem, mamy do czynienia z braćmi Lorda Bane'a. Jak dla mnie budowanie storyline na płaszczyźnie zemsty rodzinnej to nic to nic innego jak tani chwyt ze strony autorów. Mogliby się bardziej postarać, no ale liczy się przecież dobra zabawa.

2) Nowe klasy
Do dyspozycji będziemy mieli nowe klasy, czy profesje bohaterów, takie jak Bard, Ranger, Rogue i Warlock. Tłumaczyć raczej nie trzeba, gdyż nie jest to jakaś wybitna nowość. Klasa bohatera nie kończy się na obrazku postaci, możecie być o to spokojni, gdyż każda z tych klas posiada specjalne cechy:

Bard - za pomocą pieśni jest w stanie uszkodzić przeciwnika (jak ktoś nie potrafi śpiewać, to każdemu HP spada, nawet w realnym życiu), większość pieśni jednak skupia się na kondycji (stanie) przeciwnika. Bardzo łatwo zdobyć nowy poziom, a gra tą postacią jest przyjemna.

Ranger - głównie bazuje na swoich zdolnościach, które uszkadzają przeciwnika, bądź wprowadzają go w małe zakłopotanie. Klasę poleca się osobom, które kochają manipulowanie planszą, gdzie toczy się walka.

Rogue - pieniądze są jego najlepszą bronią. Bardzo łatwo jest w stanie zgromadzić wielką ilość pieniędzy, a zarazem bardzo dobrze wykorzystuje przedmioty podczas walki.

Warlock - jest znany z wymasterowania demonicznych umiejętności. Podobnie jak Wizard, wymaga małego przysiedzenia i dostosowania czarów do swoich umiejętności. Przy dobrych ustawieniach może się okazać, że jest to najsilniejsza dostępna klasa bohatera.

3) Nowi przeciwnicy, a co za tym idzie?
Tego akurat tutaj nie powinno zabraknąć. Nowe potwory do zniszczenia, gnębienia jak i złapania. A skoro nowe stworki, to aż się prosi napisać o nowych umiejętnościach, czarach, przedmiotach. Brzmi dość ciekawie taki skromny dodatek. Dodatkowo możemy kontynuować grę naszą postacią z poprzedniej gry, zdobywając nowe poziomy, umiejętności, przedmioty. Nie zabraknie miejsca na kolejne questy do wykonania, no i oczywiście dodatkowe achievementy na konsoli.

Summarum
Powiedzmy sobie szczerze, przy Revenge of the Plague Lord będziemy się ponownie dobrze bawić, w końcu przecież to Puzzle Quest. Nie trzeba przypominać jak świetnie wykonane są graficzki i doskonale dobrana muzyka, nie sposób obok tego przejść obojętnie. Nie bądźmy jednak naiwni. Z dobrą grą (w dzisiejszych czasach) wiadomo, trzeba się liczyć z kosztami. Dodatek do Puzzle Questa kosztuje 700 MSP. Dla niektórych osób może to nie jest i dużo, ale uczulam na dodatkowe punkty, jeżeli się nie ma pełnej wersji gry Puzzle Quest, a to jest aktualnie 800 MSP (a było 1200!), a w Polsce kryzys i wszystko drogie, zatem trzeba być ostrożnym co się za te punkty kupuje. Śmieszna jest sprawa, gdyż PQ:Revenge jest tylko dodatkiem, nie dość, że jeden z nielicznych to i bardzo drogi. Z pewnością więcej osób skusiłoby się przy cenie 200-300 MSP.

W każdym razie, jeżeli komuś pierwsza część Puzzle Questa wpadła w oko i jest fanem serii, to punkty nie grają roli. Podobnie jak przy pierwszej części, gra się przyjemnie. Tytuł wciąga, a zarazem może nawet niektóre osoby uzależnić. Kto nie ma w co grać, lubi RPG, tytuł ten jest bez wątpienia strzałem w dziesiątkę. Chociaż autorzy mogliby się bardziej postarać za tą wymagającą cenę.

Reptile
reptile@o2.pl
www.rpgmaker.pl

Moja ocena 3/5