Połamany dzień Kury

news_imgs/2024_12_19/nowe.jpg

Zanim przejdziemy do ostatniej zmagazynowanej recki z Wizardry w tytule, Cholok zrobił sobie odmianę i zajrzał do innej wysoko ocenianej serii, czego efektem jest ten oto tekst: The Legend of Heroes: Trails Through Daybreak (PC). Jest to przy okazji 16. dzień kombosa i jeśli nie stanie się cud, to jutro będzie już jego dzień ostatni i mogę wracać do obijania się :D.

Wizobsesja

news_imgs/2024_12_18/nowe.jpg

Czy ogrywanie wszystkich gier z serii to już obsesja? Zapewne tak, ale nie mam nic przeciwko, wręcz cieszę się niesamowicie, bo mogę dzięki Cholokowi poznać większość odsłon tej zasłużonej sagi bez strat psychicznych spowodowanych ewentualnym samodzielnym graniem w te tytuły :D. A dzisiejszy odcinek, w miarę nowy, bo z 2023 roku do zwyczajowych szykan wizardrowych dorzuca jeszcze permadeath. Sama historia powstania dość skomplikowana, ale po detale zapraszam już do recenzji: Wizardry: The Five Ordeals (PC).

Chińska szkoła projektowania gier

news_imgs/2024_12_17/nowe.jpg

Chwila oddechu od serii Wizardry (ale spokojnie, jeszcze na dzień - dwa do niej wrócimy), bo na dzisiejszy 14 dzień kombosa (dwa tygodnie z rzędu dzień w dzień recenzja - bardzo dobre zakończenie roku!) Cholok przygotował coś z zupełnie innej beczki. Wybieramy się do roku 2023 i pochylamy się nad nowym owoc chińskiej myśli erpegowej - Wandering Sword (PC) - czyli będzie skakanie po dachach i naparzanie się niczym mnisi z Shaolin? Będzie!

Tales of Rebirth

news_imgs/2024_12_17/TalesofRebirth_SLPS-25450.jpg

Fani serii Tales mają dziś powody do radości, ponieważ po latach tkwienia w development hell właśnie ukazało się angielskie tłumaczenie gry Tales of Rebirth na Playstation 2! Autorzy to grupa Life Bottle Productions, którą możecie kojarzyć m.in. z ich łatek do Tales of Destiny: Director's Cut na PS2, Tales of Innocence R na Vitę. Warto dodać, że łatka ukazała się w 20-lecie wydania gry. Cóż, nie przedłużając, zapraszam do pobrania łatki z GitHuba autorów.

1981 --> 2024

news_imgs/2024_12_16/nowe.jpg

Dziś Cholok mnie zaskoczył. Recenzja dotyczy bowiem gry, która wyszła w tym roku. Na dodatek w maju, czyli w uzupełnianiu tabelek tam jeszcze nie dotarłem i nawet nie wiedziałem, że to się ukazało. Drugie zaskoczenie było takie, że to znów Wizardry - i to te pierwsze! I nie jest to remake, a remaster, szaleńcy zostawili mechaniki z 1981 roku i dodali tylko w miarę nowoczesną grafikę. Czy da się w to grać? W zasadzie tak - nie trzeba już być totalnym masochistą, teraz wystarczy że ma się do siebie samego choć odrobinę nienawiści i chęci ukarania się za jakieś grzechy :D. Jak to ujął autor recenzji: "dla świadomego gracza, który wie po co sięga": Wizardry: Proving Grounds of The Mad Overlord (2024) (PC).

Wizadry Alternative

news_imgs/2024_12_15/nowe.jpg

Jeśli myśleliście, że wczoraj było u nas recenzjowo egzotycznie, to szykujcie się na kolejny szok i kolejną podróż w czasie. I pewnie znów niekoniecznie nostalgiczną, bo żeby była nostalgia, trzeba by się było z tym tytułem kiedyś spotkać :D. Więc jest to bardziej podróż odkrywcza, w kierunku nieznanych i niezwykle interesujących lądów. I zanim do reszty stracę wątek i sens mojej wypowiedzi: dziś znów Cholok i znów Wiz-owanie: Wizardry: Tale of The Forsaken Land (Playstation 2).

Trudniej już prawie się nie da

news_imgs/2024_12_14/nowe.jpg

Jedenasty dzień kombosa to powrót do użerania się Choloka z serią Wizardry. Tym razem zabrał się za najtrudniejszą część, a na dodatek jednego z najtrudniejszych rpgów w historii (nie licząc tych z permadeathem) - Wizardry: Scenario #4: The Return of Werdna (Playstation). Do czytanie jak zwykle nie muszę zachęcać - bo szansa że ktoś w to grał jest prawie taka, jak wygrana w loterii :D (wydana oficjalnie tylko w Japonii w tamtym wieku). A wśród steamowych premier z ostatnich dni (w nadrabianiu zaległości wydawniczych utknąłem na początku sierpnia i idzie mi opornie) w oko wpadły mi: Shiren the Wanderer: The Mystery Dungeon of Serpentcoil Island i Fairy Tail 2. Reszta jak zwykle nie jest warta uwagi.

Gothic 2D

news_imgs/2024_12_13/tit.jpg

Dziesiąty dzień reckowego kombosa, dziesiąty dzień z rzędu mamy coś nowego do poczytania. I dziś z zaskoczenia tekst od załoganta, który dołączył do nas półtora roku temu i od razu słuch po nim zaginął - DJ Retro. Ale dziś wraca w glorii i chwale wraz z opisem bardzo świeżego tytułu Drova: Forsaken Kin (PC). Miejmy nadzieję, że teraz od razu zabiera się za pisanie kolejnego tekstu i nie będziemy musieli czekać do wielkanocy 2026 na kolejny ;-). I piąty tysiąc zobrazkowanych/zrecenzowanych gier w tabelkach napoczęty!

Cztery tysiące

news_imgs/2024_12_12/tite.png

Długo nie trzeba było czekać - gra nr 4000 pojawia się już dziś - i jest to po raz kolejny bardzo ciekawy kąsek i kawałek growej historii zarazem - a poczytamy sobie o nim dzięki szaleństwu Choloka: Wizardry Gaiden IV: Throb of The Demon's Heart (SNES). Grać już w to bym dziś nie pograł, ale poczytać o takich wynalazkach zawszę lubię!

3.999

news_imgs/2024_12_11/header.jpg

Ostatni z garści dostarczonych przy okazji zakwaterowania Thane na pokładzie z tekstów i pierwszy, który nie jest dublem - jeśli ktoś dotąd kręcił nosem na taki typ debiutu, to już dziś kręcić będzie musiał przestać :). Na dodatek, jest to 3.999 gra z obrazkami na naszej stronie - z czego zdecydowana większość to gry z recenzjami - czyli lada dzień spodziewamy się pięknej okrągłej liczby i kolejnego wielkiego kroku ku przejęciu przeze mnie władzy nad światem! I w niczym nie przeszkadza mi fakt, że gra z numerem trzy tysiące dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć nie jest delikatnie mówiąc zbyt dobra: Star Ocean: The Divine Force (PC), u nas każda recka jest na wagę złota!