Ale że jak to już dziś wyjazd???!?

Dzień 1 – 28.03.2022 Goleniów –> ?

Jeszcze w to nie wierzę, ale już dziś wyruszam w podróż życia. Jest godzina 19:00, pociąg mam o 22:46, od samego rana ganiam i załatwiam milion spraw i końca ich prawie nie widać. Być może zostawienie wszystkiego na ostatni dzień nie było najlepszym pomysłem, no ale miałem tylko rok na przygotowanie się, a to wcale nie jest tak dużo czasu ;-).

Testy płaszcza zakończone sukcesem – mieszczę się pod nim razem z plecakiem.

Rano rozliczyłem się w banku z lotkiem, potem zdałem punkt i zdrapki kierownikowi, który odwiedził mnie ze Szczecina – tu się najbardziej bałem, że zapomni, zaśpi albo przełoży wizytę na jutro, jako że w teorii pracuję do końca miesiąca – ale szczęśliwie spóźnił się 1,5 godziny, ale dojechał. Potem ostrzygłem się na krótko i ogoliłem, a potem dostałem telefon z pracy, że jednak fakap i muszę przyjść raz jeszcze coś tam odkręcać. Nawet mocno zdziwiony nie byłem, ba miałem w głowie plan na większość przypałów jakie mogą mi odstawić i ten był w zasadzie takim bardziej lajcikowym i w okolicach czwartku prawdopodobnie na odległość uda mi się go rozwiązać.

Przed i po fryzjerze, jeszcze nie wiem czy w trasie będę na tym oszczędzał, czy będzie w głowę za gorąco.

Potem nastąpił przykry moment pakowania na ostatnią chwilę. To co sobie przygotowałem nijak mi się do plecaka zmieścić nie chciało i musiałem część rzeczy wywalić. Plecak i tak wyszedł nieziemsko ciężki (waga w domu mi szwankuje, więc prawdę poznam podczas ważenia na lotnisku) i już wiem, że będę z nim po dwóch – trzech dniach mocno zdychał, więc zapewne nie obejdzie się bez wywalania kolejnych rzeczy na kolejnych noclegach. Mam już swoich cichych faworytów do porzucenia, ale nie mówię głośno, żeby nie było im przykro. A tu przecież trzeba będzie jeszcze dołożyć ze 2 litry czyli 2 kilogramy wody. Ała, już mi kręgosłup protestuje.

Dzień 1, pakowanie

Parę dni temu odwiedził mnie też stary dobry znajomy z Gdańska, który przejął ode mnie część kolekcji growej – jak będzie się kończyła kasa na podróż, z bólem serca moje najcenniejsze okazy zostaną opchnięte w niegodne ręce jakichś obcych kasiastych kolekcjonerów.

Bolesny moment przekazania gier Morrakowi
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments