Gdy patrzenie boli
Czyli o tym jak brak sprawnych oczu może być przeszkodą w zwiedzaniu, kto by się spodziewał!Czytaj dalej…Gdy patrzenie boli
czyli blog w zasadzie podróżniczy
Czyli o tym jak brak sprawnych oczu może być przeszkodą w zwiedzaniu, kto by się spodziewał!Czytaj dalej…Gdy patrzenie boli
Czyli o tym dlaczego lwy nie chciały zjeść zwłok konstantynopolitańczykównyCzytaj dalej…Sarkofag świętej
Czyli o tym, czy warto próbować być cwańszym niż Camino Czytaj dalej…Kto Camino skraca…
Czyli o tym jak św. Jakub w końcu się wziął do swojej roboty wspierania pielgrzyma w potrzebie, trochę mu to zajęło!Czytaj dalej…Cud na Istrii
Czyli o tym jak trzęsienie ziemi i filmowcy pokrzyżowali mi szykiCzytaj dalej…Znów nad Adriatykiem
Czyli o tym jak zobaczyłem tylko kawałek Balatonu i obrażony pojechałem do następnego krajuCzytaj dalej…Balaton
Czyli o tym jak uciekając przed jesienią, wkroczyłem i we wrzesień i na WęgryCzytaj dalej…Na Węgry marsz